poniedziałek, 31 lipca 2017

"Korona w mroku" Sarah J. Maas


Tytuł: Korona w mroku

Autor: Sarah J. Maas

Ilość stron: 532
Wydawnictwo: Uroboros
Moja ocena: 9,5|10







Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i jej darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat.

sobota, 29 lipca 2017

Blogerzy o... Czyli skryte wyznania książkocholików. Ulubieni autorzy.

To pierwsza taka akcja na blogu, ale szczerze wierzę, że przypadnie wam do gustu. Pierwsza edycja blogerzy o, jak zresztą jest w tytule jest o naszych ulubionych autorach. Nie przedłużając przejdźmy do sedna! Komentarze mile widziane!


Grażyna Wróbel, Czytaninka

Trudno wymienić tylko jednego ulubionego autora. Mam ich kilku, więc wymienię ich, a później napiszę ogółem o wszystkich, by nie zawierać zbyt dużo miejsca 😉 Do grona moich ulubionych autorek zaliczają się: Edyta Świętek, Sylwia Trojanowska, Anita Scharmach oraz K.C. Hiddenstorm, czyli Karina. Cóż mogę o nich powiedzieć? To nie tylko wspaniałe autorki cudownych książek, otóż to zwykłe kobietki, które zawsze mnie wysłuchają, gdy zajdzie taka potrzeba (a ja je, oczywiście). To kobietki, które zarażają innych swoim optymizmem, u których zawsze na ustach gości uśmiech 😉 To osoby od których bije dobroć i ciepło, które zawsze są otwarte na swoich czytelników. Uwielbiam te autorki za to, że dzięki nim (również dzięki ich powieścią) mój świat staje się piękniejszy i bogatszy o nowe doświadczenia. Sprawiają, że w moim umyśle zachodzi wiele refleksji i przemyśleń. Nie wyobrażam już sobie, żeby ich zabrakło w moim życiu. To również wspaniałe przyjaciółki 😉 Kocham Was moje kobietki ❤

Kasia,  Recenzje Kasi :)

Wbrew pozorom lista moich ulubionych autorów nie jest długa. Na tego ukochanego postanowiłam wyznaczyć pisarza, a właściwie pisarkę, której książki czytam w ciemno i przed zakupem nie muszę nawet zapoznawać się z opisem wydawnictwa.
Moją absolutną faworytką jest Tess Gerritsen. Niezrównana królowa thrillerów medycznych. Sama z zawodu jest lekarzem internistą i po prostu wie, o czym pisze. Jej książki są niezwykle magnetyczne i niebywale intrygujące. Autorka wciąż zaskakuje niezwykłymi rozwiązaniami fabularnymi i konstruuje niesamowite, charakterne postaci. Trup ściele się gęsto i jest naprawdę krwawo, co osobiście uwielbiam. Jej powieści nigdy nie są bezpłciowe i nudne. Do tej pory jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.
Uwielbiam również Cassandrę Clare, jednak ostatnio dała... pewnej części ciała i na razie nie mam ochoty na kolejne jej twory. Moim ulubieńcem powoli staje się również Brandon Sanderson. Na razie przeczytałam dwie jego książki, więc to dopiero początek mojego romansu z tym Panem, choć jego powieściami mam już zawaloną całą półkę. No cóż, lubię kupować książki w ciemno. Kocham również Jeaniene Frost. Ta kobieta jest po prostu fenomenalna. Napisała cykl o Nocnej Łowczyni, a także o Nocnym Księciu (jestem ciekawa, czy doczekam się trzeciego tomu w Polsce). Autorka wykreowała niesamowity świat wampirów i strasznie żałuję, że wydano u nas jedynie trzy tomy przygód Cat i dwa Vlada. 

 Aleksandra, Bukku recenzje
Najlepszą autorką książek jaką poznałam jest K.C. Hiddenstorm. Dziewczyna jest niesamowita! Można z nią o wszystkim porozmawiać, jak nie na forum tak na osobności. Co prawda, przeczytałam zaledwie kilka fragmentów jej książek i uważam, że tylko zdrowo zakręcona osoba, może napisać tak fantastyczne książki. Uwielbiam ją za wszystko, od tego, że mogę się jej zwierzać po sam fakt rozmowy o książkach.Ma tak samo cięty język i czarny humor jak ja. Jest najbardziej wyluzowaną pisarką i nauczycielką języka angielskiego jaką znam! Jeżeli miałabym opisać Hiddenstorm jednym zdaniem powiedziałabym " To kobieta, która wyciągnie swojego przyjaciela z najgłębszego piekła jakie istnieje i zbuduje jeszcze tam iglo". Mam nadzieję, że mimo hejtu, jaki istnieje teraz wobec każdego utalentowanego pisarza , nie podda się i będzie dalej tworzyć i dzielić się z nami swoją wyobraźnią przelaną na papier.
Ciężko było wybrać jedną osobę, więc w paru słowach postaram się wspomnieć tych autorów, którzy faktycznie zasłużyli w moich oczach na to miano. Zacznę od polskich autorek, a pierwszą z nich jest K.N. Haner, kobieta która pojawiła się na początku mojej przygody z blogami, a także pokazała mi drogę do wydawnictw, ale przecież nie o tym tu mowa. Tytuł mojej ulubionej autorki zyskała przy pierwszej części Miłości w rytmie rocka, czyli "Na szczycie". Podoba mi się jej styl i umiejętność kreowania irytujących, a zarazem kochanych bohaterów, uwielbiam ją za dramaty, które tworzy, rozrywa serce, a zaraz potem skleja i tak w kółko. Drugą polską autorką, która na tej liście pojawiła się parę dni przed pisania postu, ale w pełni sobie na to zasłużyła. Przed wami Layla Wheldon, czyli Sandra Sotomska, która zyskała ten tytuł po jednej powieści, przez którą nie mogłam się skupić na dalszym życiu i normalnym funkcjonowaniu. Layla jest debiutantką i na Polski rynek książki wparowała z cudną, emocjonalną bombą zwaną "Dance. Sing. Love. Miłosny układ" (recenzja już niedługo na blogu!) Dobra czas na zagraniczne, a pierwsza oczywiście jest Sarah J. Maas, która jest niezastąpiona w swoim fachu, a uwielbiam ją za... Szczerze? Za to, że stworzyła tak cudowne powieści jak "Dwór cierni i róż", "Szklany tron" i inne części wymienionych serii. Kocham ją za bohaterów, których raz można kochać, a zaraz chcieć udusić. Druga i ostatnia osoba z tej listy to Caroline Green, autorka "Tunel strachu". To właśnie ona zaszczepiła we mnie zamiłowanie do tragicznej miłości i słabych paranormal romance, ale oczywiście "Tunel strachu" to cudowna powieść, którą mam nadzieję w przyszłości przeczytać raz jeszcze i zrecenzować. Wow, rozpisałam się strasznie, ale i tak moje poprzedniczki mnie przyćmiewają :)


Przede wszystkim pragnę podziękować każdemu za wzięcie udziału, to bardzo wiele dla mnie znaczy. A dla czytelników, chciałabym wam pokazać co lubimy i o czym ciągle wam przypominamy, najważniejszym celem tego przedsięwzięcia jest ukazanie naszego zdania w poszczególnych tematach.
Planuję jeszcze parę, może paręnaście postów tego typu, dlatego jeśli jest ktoś jest zainteresowany wzięciem udziału w kolejnych postach to zapraszam na adres kontaktowy (lupus1908@gmail.com)

piątek, 28 lipca 2017

"Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły", reż. Gore Verbinsky



Tytuł: Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
Oryginalny tytuł: Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
 Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Premiera:
 ~Na świecie: 23.06.2003 r.
~W Polsce: 05.09.2003 r.






Piratów oglądałam już dawno, a do ponownego seansu namówił mnie przyjaciel. Kto nie słyszał o Jacku Sparrowie? Ironia, sarkazm i głupio inteligentne pomysłu, bo przecież, gdy coś jest głupie, ale działa, okazuje się, że wcale nie jest takie głupie. Mnóstwo powtórzeń, ale warto to wytłumaczyć. :) 

Opis filmu:
Karaiby, XVIII w., 10-letnia Elizabeth, córka gubernatora, jest świadkiem katastrofy statku, wyglądającej na robotę piratów. Z wody wyłowiono jednego ocalonego, małego chłopca, Willa Turnera, na szyi którego Elizabeth znajduje tajemniczy medalion, wyglądający na piracki. Przestraszona dziewczynka zrywa medalion i ukrywa go przed wszystkimi. Chwilę później widzi czarny statek z postrzępionymi żaglami i piracką flagą na maszcie, znikający we mgle. 8 lat później, Port Royal. Podczas uroczystości promocji Jamesa Norringtona, w którym ojciec Elizabeth widzi przyszłego zięcia, na komodora, dziewczyna spada ze skały do morza. Ratuje ją Jack Sparrow - pirat, który do Port Royal przybył aby kupić (ukraść) statek. W "nagrodę" Norrtington zakuwa go w kajdany i skazuje na śmierć przez powieszenie następnego dnia. Jednak w nocy Port Royal przeżywa atak piratów pod wodzą kapitana Barbossy, którzy chcą odzyskać tajemniczy medalion, ciągle będący w posiadaniu Elizabeth. Dziewczyna zostaje porwana, a piraci odpływają i nikt nie wie, gdzie szukać córki gubernatora. Zakochany w niej Will Turner zwraca się o pomoc do Jacka Sparrowa, choć nienawidzi on piratów. Uwolniwszy go z celi, razem z nim kradnie (rekwiruje) statek i wyrusza, najpierw na Tortugę, a potem w ślad za niedoścignioną Czarną Perłą, statkiem Barbossy, by ocalić swoją ukochaną.

Czarna Perła to statek, który właściwie należy do Sparrowa, ale aktualnie bosmanem jest Barbossa. Dość już o treści bo nie chcę wam zdradzać kluczowych informacji. Wszystko dzieje się oczywiście w czasach pirackich, choć nie zostało to dobitnie określone to wszystko wydarzyło się w XVII-XVIII wieku. Jak zapewne się domyślacie Jack to moja ulubiona postać, a wcielił się w niego nie kto inny jak Johnny Depp, ale także Will Turner (w tej roli Orlando Bloom), który nie do końca zna swoje pochodzenie, nie będę już się rozwodzić nad postaciami, które lubię, teraz czas na osobę, której nie mogłam znieść. Otóż najbardziej irytowała mnie Elizabeth, szczerze? Sama nie wiem dlaczego, ale są też jej dobre momenty, takie które sprawiły, że z całego serca shippowałam ją z Willem. Czy wspominałam, że obsada jest naprawdę gwiazdorska? O Johnnym i Orlando już wiecie, ale czy wiedzieliście o tym, któż gra Elizabeth? Kiera Knightley, a Barbossa to Geofrey Rush. Nie wiem czy wam mówiłam, ale Piraci to jedna z moich ulubionych serii filmowych i z perspektywy czasu stwierdzam, że to istny majstersztyk, który ubawi, przytrzyma w napięciu, a przede wszystkim zadowoli nawet największego kinomaniaka. 

Ocena: 10|10

wtorek, 25 lipca 2017

"Ponad wszystko" Nicola Yoon


Tytuł: Ponad wszystko

Autor: Nicola Yoon

Ilość stron: 328

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Moja ocena: 10|10







Jeśli człowiek nie żałuje, znaczy że nie żył.

sobota, 22 lipca 2017

"Lokatorka" JP Delaney


Tytuł: Lokatorka

Autor: JP Delaney

Ilość stron: 416

Wydawnictwo: Otwarte

Moja ocena: 7,5|10







Nigdy nie przepraszaj za osoby, które kochasz.

środa, 19 lipca 2017

[ZAPOWIEDZI] Techland prezentuje



Filary Ziemi – oczekiwana gra na podstawie bestsellerowej powieści Kena Folletta w sierpniu na rynku
Wydawnictwo Techland, będące partnerem Daedalic Entertainment, informuje, że wprowadzi na rodzimy rynek grę Filary Ziemi w wersji pudełkowej wraz z dodatkami. Wyjątkowa, dwuwymiarowa przygodówka, oparta na powieści pod tym samym tytułem, zadebiutuje na rynku 15 sierpnia w zlokalizowanej wersji z napisami.



Książka Folleta, na której bazuje gra, jest światowym bestsellerem. Trafiła do rąk 26 milionów czytelników. Stała się punktem wyjścia dla twórców gry i stanowi tło do tworzonej przez gracza interaktywnej opowieści. W Filarach Ziemi gracz wcieli się w jedną z trzech postaci: Jacka, Alienę oraz Philipa. Dzięki eksploracji, decyzjom oraz dialogom zmieni bieg wydarzeń z kart powieści. Filary Ziemi podzielono na trzy "księgi" zawierające po 7 rozdziałów. Dzięki przepustce sezonowej znajdującej się w pudełku gracze otrzymają dostęp do wszystkich trzech ksiąg. Pierwsza – zatytułowana "Z popiołów" – pojawi się w sierpniu. Więcej informacji o kolejnych – "Siejąc wiatr" oraz "W oku cyklonu" – zostanie podane podczas sierpniowych targów Gamescom.


Akcja Filarów Ziemi przenosi nas do XII-wiecznej Anglii, w czasy wielkiego ubóstwa i wojen. Trafimy do fikcyjnego miasta Kingsbridge, które rozpoczyna budowę katedry mającej zapewnić dobrobyt i bezpieczeństwo mieszkańcom. Mnich Philip zostaje przeorem opactwa Kingsbridge. Budowę katedry ma nadzorować ambitny architekt Jack z kolei Aliena i jej młodszy brat Richard, są zdani na siebie po tym jak ich ojciec, hrabia Shiring został uwięziony i stracony. Rozkwit Kingsbridge jest nie na rękę rywalom Philipa, biskupowi Waleranowi i Williamowi Hamleighowi, mściwemu szlachcicowi odrzuconemu przez Alienę. Według nich miasto powinno spłonąć.
Autorzy i projektanci gry - Matt Kempke i Kevin Mentz, podkreślają, że to jeden z najambitniejszych projektów, jakie powstały w studio Daedalic. Bogatej treści towarzyszy starannie przygotowana ścieżka dźwiękowa, zrealizowana przez praską orkiestrę FILMharmonic, oraz wyjątkowa, ręcznie rysowana oprawa graficzna. XII-wieczną Anglię wiernie odwzorowano na ponad 200-stu grafikach.


Filary Ziemi we wzbogaconej dodatkami pudełkowej Edycji Kingsbridge dostępne będą od 15 sierpnia na komputery PC. Dokładna zawartość kosztującego 79,90 zł zestawu zostanie ujawniona wkrótce.



Mistrzowski bolid Fernando Alonso z 2006 roku w F1 2017

Wydawnictwo Techland, Koch Media oraz studio Codemasters ujawniają kolejny zespół, którego historyczny bolid zostanie odtworzony w F1 2017. Jest nim team Renault i maszyna, która w 2006 roku zapewniła tytuł mistrza świata Fernando Alonso.
Do listy klasyków w F1 2017 dołącza Renault R26. Jeździli nim Hiszpan Fernando Alonso i Włoch Giancarlo Fisichella. Bolid zadebiutował w marcu podczas GP Bahrajnu, otwierającego sezon 2006. R26 zanotował 8 zwycięstw w 18 wyścigach. Ponadto "zapisał" na swoim koncie 7 pole position oraz 5 najszybszych okrążeń, będąc na prowadzeniu przez większą ilość czasu wszystkich wyścigów sezonu. Dzięki niemu Alonso zdobył swój drugi tytuł mistrza świata wśród kierowców, a zespół Renault - drugie z rzędu mistrzostwo świata konstruktorów.

Poniżej znajduje się lista dziewięciu dotychczas ujawnionych klasyków F1, a w najbliższym czasie ujawnione zostaną 3 kolejne:
• McLaren MP4/4 (1988 rok)
• Williams FW14B (1992)
• Ferrari 412 T2 (1995)
• Williams FW18 (1996)
• Ferrari F2002 (2002)
• Ferrari F2004 (2004)
• Renault R26 (2006)
• Ferrari F2007 (2007)
• Red Bull Racing RB6 (2010)




Gracze, którzy zamówią F1 2017 przed premierą lub kupią edycję Day One, otrzymają wcześniejszy dostęp do McLarena MP4/4 jako części pakietu „F1 2017 Special Edition”. Model McLaren MP4/4 będzie można zakupić oddzielnie w późniejszym czasie. Pozostałe jedenaście bolidów jest dostępne we wszystkich edycjach gry. F1 2017 w wersja na PlayStation 4, Xbox One oraz PC, dostępne będzie na polskim rynku w dniu światowej premiery czyli 25 sierpnia.


wtorek, 18 lipca 2017

Darmowe gadżety szkolne!

O akcji Darmowe gadżety szkolne dowiedziałam się typowo przez przypadek, ale według mnie to bardzo fajny pomysł. Osobiście mogę powiedzieć, że jak byłam młodsza to zawsze czegoś zapominałam czy to linijka, zeszyt czy długopis. Doobra teraz też zapominam. I choć nie ma to większego znaczenia to myślę, że warto było trochę o tym wspomnieć. Nie wspomniałam jeszcze o osobie, od której wyszła ta inicjatywa, a wyszedł z nią Mateusz Pawłowski.


Absolwent Technikum Administracyjnego przy SOSW dla Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej w Chorzowie, szkołę ukończył w czerwcu 2016 roku. Choć pisałam z nim przez około 10-15 minut i w ogóle go nie znam, to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że szczerze go podziwiam. Mateusz ma 21 lat i jest osobą niewidomą, co absolutnie mnie zaskoczyło, ale też wprawiło w jeszcze większy podziw, wiele osób, gdy coś im się przydarzy (czy to jest od razu przy urodzeniu, czy też później) odwraca się od ludzi i zamyka w sobie, a Mateusz wręcz przeciwnie. Zorganizował już dwa konkursy plastyczne dla dzieci, jeden w 2014 roku pt:"Kreatywne dziecko", a drugi w 2015 roku pt:"Pieniądz przyszłości". W obu konkursach odzew był ogromny, ponieważ w każdym z nich wzięło udział ponad 700 osób. 


Do oddania są gadżety szkolne takie jak: naklejki, zeszyty, notesy, plany lekcji i zakładki do książek.
Możliwa wysyłka!

Zainteresowanych zapraszam do kontaktu telefonicznego pod numerem 505 904 182 lub na stronie akcji na Facebooku:
Darmowe gadżety szkolne

Nie mam żadnego fajnego i chwytliwego sloganu, ale jak dla mnie to cudowna akcja, którą warto promować, no przyznajcie, że są osoby, które naprawdę tego potrzebują!

PS. W szczególności kładę nacisk na zakładki, które są pierwszym krokiem do choroby zwanej miłością do książek.


Kochani! Pomóżmy Mateuszowi rozwinąć tę akcję, udostępniajcie gdzie się da, pokażmy że potrafimy! 

niedziela, 16 lipca 2017

[GRY] Pro Evolution Soccer 2017

Data wydania: 15 września 2016r.
Moja ocena: 10|10
Wydawca: Konami
Polski wydawca: Techland

Jest to moja pierwsza recenzja gry, więc czuję się dość niepewnie, ale z drugiej strony jestem chłopakiem, który dużo gra, więc powinno mi pójść łatwiej. Zobaczymy jak to będzie. Gra - jak wskazuję nazwa - pochodzi z gatunku gier sportowych a dokładniej jest to gra o piłce nożnej. W tak zwanego PESA gram od 2005 roku, w którym ukazał się PES 2006. Przez długi czas była to moja ulubiona gra. Wracam do niej bardzo często, nawet w tej chwili ma ona swoje miejsce na moim dysku. Może to dziwne, że trzymam taki staroć mając pod ręką najnowsze części, ale czuję sentyment i przy każdym uruchomieniu czuję się jak w 2005 roku. Wspaniałe. Ale wróćmy do czasów teraźniejszych. Zacznę od grafiki, jest genialna, wielu ludzi porównuje PESA z FIFA, odwieczni wrogowie, moim zdaniem w kwestii grafiki FIFA odpada w przedbiegach. Twarze zawodników, ich ruchy są po prostu niepowtarzalne. Gry coraz bardziej przypominają świat realny, a PES jest liderem w tym wyścigu. Fizyka gry. Pro Evolution Soccer 17 jest jedną z lepszych części całej serii. Odwzorowanie ruchów zawodników przy takich sytuacjach jak strzał, wślizg, podanie i wiele wiele innych jest niesamowicie podobne do świata realnego. Pod kwestią fizyki PES jest lata świetlne przed innymi grami. W menu znajdziemy wiele trybów, od możliwości prowadzenia danego klubu jako manager po zostanie gwiazdą jako zawodnik. Możemy też spróbować się w rywalizacji 1 vs 1. Ja właśnie tak gram z moim bratem. ( Zawsze wygrywam :D)
Osobiście mój ulubiony tryb to Master League. Uwielbiam być managerem. Ale to recenzja gry, a nie opis mojego życia. To, co niewątpliwie cieszy to fakt, iż nowy PES nie stracił praktycznie nic ze swojej największej zalety – wielowymiarowej, boiskowej nieprzewidywalności. To zasługa nie tylko przemyślanych elementów rozgrywki odpowiadających za funkcjonowanie poszczególnych formacji zawodniczych, ale i sztucznej inteligencji. I to właśnie ona sprawia, że pojedynki z komputerowym przeciwnikiem stają się jeszcze bardziej wymagające – nie sposób bowiem nie odczuć, że walka z rywalami jest w tej odsłonie nieco trudniejsza niż w zeszłorocznej edycji. Sterowany przez komputer rywal świetnie bowiem rozpoznaje zamiary gracza i nie popełnia tego samego błędu dwa razy, co wymusza na nas różnicowanie sposobów wyprowadzania ataku. Tak jak mówiłem, sztuczna inteligencja, którą dysponuję PES wyprzedza wszystkie podobne gry o lata świetlne. A skoro o tym mowa, w grze zdecydowanie daje się wyczuć, położenie jeszcze większego nacisku na rozwiązania taktyczne. To, co jeszcze rok temu uchodziło nam płazem tutaj szybko zostanie zneutralizowane. Mało tego, komputerowy przeciwnik w ramach odwetu przełoży nas sobie przez kolano i da solidnego klapsa, który zapadnie nam na długo w pamięć. PES zawsze był nieprzewidywalny i tym razem jest podobnie. Sęk w tym, że daje się to odczuć dopiero po skonstruowaniu sensownej akcji, wyprowadzeniu piłki pod pole karne przeciwnika czy choćby jednym błyskotliwym zagraniu. A te z roku na rok wymagają od gracze większej inteligencji na boisku. Nie wystarczy dobrze opanować pada i drybling, a potem rzucić się z okrzykiem na ustach całą jedenastką pod bramkę przeciwnika. Moim zdaniem mamy do czynienia z najlepszym PRO EVOLUTION SOCCER w historii. FIFA ma się czego bać. Nie ma już konkurenta, który wciąż ją goni, teraz to ona musi go gonić.


Pozdrawiam, Marcin

piątek, 14 lipca 2017

"Już nie zapomnisz mnie..." Konkurs literacki

Kochani! Zapraszam do brania udziału, cudowne nagrody i naprawdę ciekawe zadanie!


Wszelkie informacje znajdziecie tu: Przedwojenny konkurs, a ja gorąco wam polecam podtrzymywanie pamięci o tych ludziach :)







czwartek, 13 lipca 2017

"Dobre ucznnice zostają TOP Modelkami " Małgorzata Leitner

Tytuł: Dobre uczennice zostają TOP modelkami

Autor: Małgorzata Leitner

Ilość stron: 224

Wydawnictwo: Edipresse Książki

Moja ocena: 8|10






Książka ta, a właściwie poradnik pokazuje, że jeśli się chce, można absolutnie wszystko. Główną dewizą est wiara i miłość do samej siebie. Przypuszczam, że recenzja będzie krótka, ale konkretna. Przede wszystkim należy wspomnieć, że Małgorzata Leitner prowadzi coś w rodzaju agencji modelek, przynajmniej ja to tak sobie nazwałam. Z tego co udało mi się wyczytać, to bodajże jej agencja jest partnerem/patronem programu Top Model, którego główną prezenterką/jurorką (?) jest Joanna Krupa, która z tego co było napisane w poradniku właśnie pochodzi z tej agencji. Poradnik, jak to poradnik zawiera w sobie mnóstwo przydatnych wskazówek dla dziewczyn, które chciałyby pracować w tej branży, ale także dla takich które już w niej pracują. Książka posiada masę zdjęć u nawet przykładowe portfolio i na samym końcu słowniczek, który wyjaśnia pojęcia zarówno zawarte w książce jak i te, które się w niej nie pojawiły, a są związane z modelingiem. Gorąco polecam każdej kobiecie, dlaczego? Mimo ogólnego przesłania dla modelingu to sądzę, że uczy także jak pokochać siebie taką, jaką się jest, bo każda nasza niedoskonałość czyni nas jedynymi w swoim rodzaju.
Pozdrawiam, Sara

środa, 12 lipca 2017

Pierwsze urodziny bloga!

Co prawda to nie dziś, ale wydarzyło się to równe 7 dni temu. Dziękuję wam za ten wspólny czas. Ten blog powstawał w mojej głowie parę razy, ale dopiero w tamtym roku zdecydowałam się tak solidnie, a więc oto jestem. Być może jeszcze się nie znamy, bo ciężko mi się przed wami otworzyć (pracuję nad tym), to wiedzcie, że jesteście paliwem, które zasila moje chęci. Nie mam jakichś cudownych zdjęć z całego roku, ale parę pokażę :)



Nie mam konkretnego wspomnienia z tym zdjęciem, ale bardzo je lubię.




Tu akurat zaczęła się moja przygoda z Driven, niestety serię czytałam od tyłu.




To zdjęcie utkwiło mi w pamięci, bo chwilę potem przez przypadek zbiłam tego niedźwiadka. :D




Natomiast to lubię i pamiętam, ponieważ dzięki recenzji, którą opublikowałam na Gandalf zdobyłam tytuł recenzji tygodnia.

Teraz trochę statystyk, być może was to nie zainteresuje, ale dla mnie wiele znaczą.
Ilość recenzji na blogu od 05.07.2016 r. do dziś: 81 (razem)
Ilość recenzji książek od 05.07.2016 r. do dziś: 69
Ilość recenzji filmów od 05.07.2016 r. do dziś: 12
Ilość patronatów od 05.07.2016 r. do dziś: 4
Ilość współprac z wydawnictwami od 05.07.2016 r. do dziś: 15 (w tym z 3 grupami wydawniczymi)
Ilość współprac z księgarniami od 05.07.2016 r. do dziś: 3
Ilość współprac z portalami od 05.07.2016 r. do dziś: 2
Ilość współprac z autorami od 05.07.2016 r. do dziś: 2
Ilość współprac z blogami od 05.07.2016 r. do dziś: 1

Dość już tych liczb, teraz zapraszam was do zadawania pytań, które was interesują, a ja stworzę z tego Q&A :) 



Mam nadzieję, że to nie ostatni rok w takim towarzystwie, bo jesteście naprawdę cudownymi ludźmi, którzy przyjęli mnie z otwartymi ramionami. 
|Pozdrawiam Sara|


wtorek, 11 lipca 2017

"Jedyne wspomnienie Flory Banks" Emily Barr



Tytuł: Jedyne wspomnienie Flory Banks

Autor: Emily Barr

Ilość stron: 328

Wydawnictwo: Bukowy Las

Moja ocena: 6,5|10









FLORA, odwagi!

piątek, 7 lipca 2017

"George Michael" Rob Jovanovic



Tytuł: George Michael

Autor:Rob Jovanovic

Liczba stron:349

Wydawnictwo: Wielka litera

Ocena: (?) Brak







"Nigdy nie zaznasz spokoju ducha, dopóki nie posłuchasz swego serca."


wtorek, 4 lipca 2017

"Replika" Lauren Oliver [PRZEDPREMIEROWO]



Tytuł: Replika

Autor: Lauren Oliver

Ilość stron: 448

Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)

Moja ocena: 10|10


Premiera: 05.07.2017 r.





"Dla mojego serca jest już za późno."

poniedziałek, 3 lipca 2017

Andrzej Pilipiuk "Wilcze leże" [Zapowiedź i fragment]


Najnowsza powieść od Pilipiuka! Co lepsze mam dla was fragmenty jego nowej powieści "Wilcze leże".
Fragmencik opowieści:
Zajrzeliśmy jeszcze do piwnic. Cuchnęło tam stęchlizną i zgniłymi kartoflami. Przeszedłem się po labiryncie pomieszczeń, ale nie znalazłem nic, po co warto by się schylić. Za to podłoga pełna była dziur, w ścianach też brakowało cegieł.

Reszta: Fragment powieści

sobota, 1 lipca 2017

"Piosenki o dziewczynie" Chris Russel



Tytuł: Piosenki o dziewczynie

Autor: Chris Russel

Ilość stron: 384

Wydawnictwo: Feeria Young

Moja ocena: 10|10








[...]w życiu liczą się przede wszystkim dwie rzeczy. Rodzina i przyjaciele. Kiedy masz ich wokół siebie, cała reszta jakoś się układa”

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka