wtorek, 20 sierpnia 2019

"Oświecony" Łukasz Mularski

Tytuł: Oświecony  Autor: Łukasz Mularski  Wydawnictwo: NowoCzesne  Ilość stron: 184  Moja ocena: 8,5|10

"Życie nie potrafi czekać na żadnego człowieka. Jest niczym surowy nauczyciel,który chce nauczyć opornego ucznia, że każdy moment jest jedyny w swoim rodzaju i nic się nigdy nie powtórzy. Trzeba szybko pojąć ,że należy się cieszyć z całego serca każdą daną nam chwilą."

     Jest to niezwykle krótka książka, ale kto powiedział, że coś krótkiego nie może być fajne czy ciekawe, nie ukrywam, że byłam lekko podejrzliwa, bo już parę razy się zawiodłam na krótkich powieściach, ale przyznam, że tu miło się zaskoczyłam.

     Książka zaczyna się niepozornie, przez pewien moment byłam pewna, że to nie książka, ale szybko się przekonałam, iż to właściwa książka. Mamy tu całkiem przyjemną narrację, a mianowicie historię opowiada nam Mikołaj, czyli główny bohater, którego poznajemy w bardzo niefajnym punkcie jego życia, ale spokojnie od czego są retrospekcje, właśnie wtedy zaczyna się właściwa historia. Zaczynamy od studiów, a potem to już z górki, oczywiście ma problemy, jak każdy, życie układa się tylko po części, Ogólnie odniosłam wrażenie, że Mikołaj jest bardzo rozwiązły, nie do końca zadowolony z tego, jak potoczyło się jego życie i jakich wyborów dokonał. Miałam mieszane uczucia podczas czytania, była jak najbardziej w porządku, ale do świetnej niestety jej daleko, bohater nieco mnie drażnił, nie jakoś mocno, aczkolwiek podchodził pod aroganta, który był miły tylko dla tych, u których widział korzyść dla siebie.
"To brak komunikacji międzyludzkiej. Nie ma ludzi głupich, każdy jest sprytny na swój sposób i każdy ma w sobie coś interesującego do odkrycia."
     Autor  ma lekkie pióro, niewymagające, nie bawi się też w zbędne opisy, być może właśnie dlatego Oświecony zbyt długi nie jest. Język, którym się posługuje jest dosyć prosty, a słowa, które ściśle związane były z jogą zostały w miarę prosto objaśnione. Jak już wspominałam, miałam malutkie obiekcje, gdy brałam się za czytanie, ale potem okazało się, że jest zupełnie inaczej niż myślałam, to naprawdę ciekawa powieść, ale krótka, za to brak w niej zbędnych informacji, zawiłości i nie była zbyt złożona.

     Reasumując, pomimo marnej długości okazała się być wartą przeczytania historią, która nie była aż tak banalna jak mogłaby się wydawać. Bohater przez trudy życia przechodzi na naszych oczach, a w zasadzie to opowiada jak znalazł się w tak beznadziejnym położeniu. Okładka jest ładna, nie ma wielu szczegółów, ale niezbyt pasuje do treści, no chyba, że ukazuje bardzo istotną kobietę, która zawitała w życiu Mikołaja. Polecam, niezwykle lekka i dosyć przyjemna powieść, choć może to raczej opowiadanie, ale to już jak kto woli to nazwać.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka