czwartek, 25 czerwca 2020

'Korea Północna - Dziennik podróży" Michael Palin


Tytuł: Korea Północna - Dziennik podróży Autor: Michael Palin  Wydawnictwo: Insignis Liczba stron: 199 Ocena: 5,5/10

"Mieszkańcy Korei Północnej, z którymi się zetknąłem, nie są złowrogimi robotami. To ludzie uwięzieni w systemie wymagającym bezwzględnej lojalności, ale w zamian oferującym bezpieczeństwo, a części z nich, choć obwarowaną wieloma obostrzeniami, szansę na dość przyjemne życie i rozwój. Koreańczycy, których spotkaliśmy, i ci, których mieliśmy okazję obserwować, nie byli załamali i ulegli - raczej dumni ze swojego kraju i zadowoleni z zainteresowania, jakie im okazujemy."
     Kiedy rozmawia się o rzeczach związanych z Koreą, to jednym z pierwszych pytań to "Która jest ta dobra, a która zła?". Jak wiadomo, każdy postrzega rzeczy różnorako, jednak niewątpliwie znaczna większość z nas wskaże ten sam kraj, gdy będziemy musieli udzielić odpowiedzi. Przed nami Korea Północna, czyli dziennik wyprawy do strefy X. Oczywiście nie jest to prawda. Po prostu informacje, jakie mamy, są bardzo okrojone. Tak bez szukania jakichkolwiek wiadomości, co możemy powiedzieć już teraz? Kto jest wodzem? Jaki jest ustrój? Bomby atomowe. Ludzie udają płacz, aby przetrwać. Tak naszym okiem, a przynajmniej większości z nas, wygląda Korea. Co jednak, jeśli zajrzymy do niej od innej strony? Nie od tej, którą widzimy w telewizji, ale może spróbujemy przekroczyć granicę.
Oczywiście nie osobiście - dzisiaj byłoby to nawet niebezpieczne ze względów zdrowotnych, jednak wraz z Michaelem Palinem poszukajmy głębiej.

     Wyprawa trwa piętnaście dni. Mężczyzna wraz z grupą ludzi wyrusza na odkrycie kraju, który dla nas nadal jest okryty płaszczem tajemnicy.

     Książka wypełniona jest zdjęciami, co niesamowicie pomaga wyobrazić sobie wszystko co się tam dzieje. Widzimy nie tylko miasto i piękne widoki, ale doświadczamy codziennego życia. Palin pojawia się na wsi, bierze udział we wspólnym świętowaniu, a także odwiedza ważne zabytki. Pomiędzy tym wszystkim pojawiają się zasady, restrykcje i coś, co mnie osobiście przerażało podczas czytania - ludzie. Przerażali, ale też ekscytowali. Mieszkańcy są trochę zagadkowi. Wszystko, co mówili, czy było kłamstwem, w które muszą wierzyć i opowiadać dookoła, a może naprawdę wierzą w to, co mówią? Może są szczęśliwi w tym systemie, który opiera się podążaniu jako jedność za przywódcą?

     Dla nas - rzecz niepojęta. Być jednocześnie bezwolnym, nie móc mówić tego, co się naprawdę czuje, a w dodatku pilnować się na każdym kroku w obawie przed złym słowem. Do tego dążenie do perfekcji - wszystko w imię miłości do wodzów. Jak daleko posuwa się system? Czy naprawdę tak uszczęśliwia mieszkańców, a może ma niesamowite metody prania mózgów?

     Poza tą ciemną wizją widzimy przede wszystkim zwykłych ludzi takich jak my. Ludzi, którzy śpiewają, bawią się, tańczą, radują, kochają i przede wszystkim trwają. Niesamowite jest to, że sam ustrój trwa zaledwie siedemdziesiąt dwa lata. To trochę jakby się dopiero rozwijał, zamiast niszczyć. Kto jednak może przewidzieć, jak potoczy się wszystko za kilkanaście/kilkadziesiąt lat?

     Pozycja może nie jest zbyt emocjonująca dla ludzi, którzy szukają jakiejś historii oderwanej od rzeczywistości, jednak na pewno zainteresuje kogoś, kto będzie chciał spojrzeć na miejsce w świecie, które dla nas może wydawać się jednocześnie fascynujące i  przerażające. Z drugiej strony sami dobrze wiecie, jak wygląda czytanie książek o miejscach, w których nas nie było. To coś jak jedzenie cukierka przez papierek.

Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka