czwartek, 29 września 2016

"Na szczycie" K.N. Haner

Autor: K.N. Haner
Tytul: Na szczycie
Wydawnictwo: NovaeRes

Moja ocena: 9,5|10 


Czy da się opisać tęsknotę za ukochaną osobą?



Na szczycie, autorstwa K.N. Haner zawładnęła moim sercem, powieść pełna miłości i seksu. Główną bohaterkę uwielbiam za powab, cięty język, ale też irytowała mnie zmienność jej nastrojów, Reb jest kobietą, rozumiem, ale żeby najpierw się kochać, a potem raptem wyjść i trzasnąć drzwiami? Niemniej jednak ja uwielbiam. Mieszane uczucia wzbudza we mnie też Sed, silny i zaborczy facet, kocha Rebeke na zabój, ale to co czasem wyprawiał wprawiało mnie w dość mocne osłupienie. ChŁopaki z Sweet Bad Sinful i oczywiście Trey są moim marzeniem. mogę powiedzieć o książęce... Długa, ale wciągająca, pełna kontrowersji, emocjonujących zdarzeń. Jak mną literaturę erotyczną przystało nie brakło tam scen erotycznych,  które już po samym opisie sprawiały, że umysł czytającego był tak pobudzony, że nie sposób było si oderwać. K.N. Haner postawiła wysoką poprzeczkę innym autorom tego typu literatury i śmiało mogę powiedzieć ze zaspokoiła moja ciekawość,  która buzowała we mnie odkąd otworzyłam książkę. Nie żałuję że chwyciłam za tą pozycję z całą pewnością przeczytam też resztę twórczości tej  autorki. Jestem przekonana ze i  następnym razem będę tak zadowolona jak z książki Na szczycie.

Pozdrawiam Sara ♡

Ps. Pamiętajcie, ze trwa konkurs, do wygrania książka niespodzianka. Wygrywa ten użytkownik, który jest najbardziej aktywny.

4 komentarze:

  1. Jakoś tak po "Snach Morfeusza" nie mam ochoty na inne książki tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję pięknie za recenzję! :) Premiera drugiej części już za niecały miesiąc :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za możliwość przeczytania :) czekam z niecierpliwością :3

      Usuń

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka