czwartek, 17 sierpnia 2017

[PREMIEROWO] "Milion odsłon Tash" Kathryn Ormsbee

Tytuł:

Autor: Kathryn Ormsbee

Ilość stron: 348

Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)

Moja ocena:  9|10



"Możesz powiedzieć, że jestem nienormalny, ale jak ma się ojca chorego na raka prostaty, to człowiek zaczyna się zastanawiać nad prawdziwą wartością swojego kutasa"

 O tej książce dowiedziałam się przez przypadek i poczułam, że muszę ją mieć. Dużo ludzi i okładka twierdzi, iż napisana jest w duchu i stylu Fangirl, której nie miałam jeszcze okazji przeczytać. No nie powiem, książka jest specyficzna i oryginalna. Opowiada głównie o Tash i jej przyjaciołach, którzy nagrywają własny serial internetowy. Podoba mi się styl autorki choć widać, że jest to jej debiut, parę niedociągnięć nie psuje jednak całokształtu. Co urzekło mnie najbardziej, to to, że nie jest to opowieść o miłości tylko o autentycznych uczuciach, które pojawiają się w związku z narastającą sławą. Bez obaw, troszeczkę miłości się znajdzie, ale w większości jest to miłość do rodziców, przyjaciół i rodzeństwa. Wracając jednak do szybko rosnącej sławy, bohaterowie byli pełni euforii, że ktoś ich docenił, ale są też ciemne strony jak negatywne komentarze i szerzący się hejt.

Oto moja interpretacja: jeśli chcesz szansy na szczęście, trwaj. Tak, życie potrafi dokopać, ale dopóki żyjesz, masz szansę na szczęście.
Przechodząc bezpośrednio do bohaterów, Tash jest bardzo energiczną osobą, ale zorganizowaną. Przejmuje się opinią innych, czasem aż za bardzo, ale dzięki Jack, do której zaraz przejdę, potrafi przyhamować swój entuzjazm czy zbytnie zamartwianie się. Jack, czy raczej Jacklyn jest przeciwieństwem Natash, skryta i stonowana, rzadko pokazuje swój smutek, a jeszcze rzadziej radość. I na koniec Paul, brat Jack, to chłopak który nie całkiem jest związany z serialem, ale za to jest oddanym przyjacielem. Jak już mówiłam widać, że jest to debiut, ale w dalszym ciągu jestem zachwycona. Schematom mówimy nie i faktycznie w tej książce ich nie ma, co jest cudowne biorąc pod uwagę to ile nowych powieści ma te same schematy co nieco starsze, to ta wydaje się być ponad to. Niebanalni bohaterowie i przede wszystkim autentyczni to kolejny plus Miliona odsłon, a fabuła to ogromna odskocznia od dotychczasowych powieści. Znów krótka recenzja, ale za to konkretna, bo nic więcej nie da się powiedzieć żeby nie psuć wam przyjemności czytania.
Reasumując, nietuzinkowa powieść, która opowiada o sławie i jej konsekwencjach, oczywiście nie pomijając przy tym problemów rodzinnych i trochę sercowych. Nie znajdziecie tu oklepanych historii miłosnych, ale w zamian macie ciekawą powieść o dorastaniu, marzeniach i oczekiwaniach. Polecam każdemu, komu znudziła się monotonia i oklepane tematu, bo tu tego nie znajdziecie, ale jak wspomniałam są inne wartości. Z całego serca polecam.

Pozdrawiam, Sara ❤

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka