"A gdy nadejdzie czas, małżonkowie znów się spotkają i ujrzą triumf ich miłości, która zmiażdży Zło. Poznają Prawdę, która mówi: gdy walczysz ze swoimi demonami, dajesz im siłę. Musisz je przyjąć i poznać, by w końcu je pokonać. I tak oto Światło pokona Mrok."

Znak Krwi i nawrócony grzesznik
Zacznijmy od organizacji. Signum Sanguinem (zanim przeczytałam książkę, zawsze łamałam sobie na tym język i źle to wymawiałam 😂). Po polsku oznacza to "Znak Krwi", co idealnie pasuje do tej sekty. Kluczową postacią jest tu Andrzej (lub Andrei, jak kto woli) – prawa ręka przywódcy i jeden z najsilniejszych członków ugrupowania. To fascynujący typ: przebiegły, inteligentny i "prawie" nieczuły. Zaznaczam "prawie", bo gdyby był całkowitą skałą, nie ożeniłby się z Anielą, a Joaquin nigdy by się nie urodził. Andrzej przechodzi na stronę Światła, co napędza akcję w zawrotnym tempie.
"Uczuć nie zakopiesz. Rzadko kiedy umierają. Obudzą się z letargu, a ty nawet nie będziesz wiedział, kiedy."
Jego wybranka, Aniela, to matka Joaquina Emila. Kobieta tak dobra, że zdołała wyrwać Andrzeja z macek sekty. Podobno miała wielki talent malarski, choć muszę przyznać, że moja wyobraźnia pod tym względem jest nieco "upośledzona" i przy opisach jej obrazów widziałam pustkę. Może w przyszłości autorka zdecyduje się na ilustracje? To by mi bardzo pomogło! W Anieli najbardziej ujęło mnie to, że dla bezpieczeństwa syna jest w stanie zrobić absolutnie wszystko. To dowód na to, że matczyna miłość nie zna granic.
"Myślałam, że mogę cię kochać. Ale ty na to nie pozwalasz… — powiedziała jeszcze, zerkając na niego przed odejściem."
Genialne dziecko i matematyk
A teraz czas na Joaquina Emila. Przyznaję, to podwójne imię nieco mnie irytowało, ale dodawało mu powagi. To barwna postać, która skradła moje serce (choć nie jest moim nr 1, o tym za chwilę). Jest bardzo inteligentnym chłopakiem – poznajemy go już w kołysce i widać, że rozwija się szybciej niż rówieśnicy, ale na szczęście nie jest to przesadzone. Jego rozdział jest najdłuższy i najbardziej emocjonujący.
Ważny jest też Dex. Podobny do Joaquina, ale chyba jeszcze inteligentniejszy. Skrywa bardzo ciekawy sekret, który na pewno Was zaskoczy. Co ciekawe, w tego bohatera wczuwałam się chyba najbardziej. Dlaczego? Nie mam pojęcia, zwłaszcza że fascynują go liczby, których ja nienawidzę... Ale ma w sobie coś przyciągającego.
"Nie możesz mi czegoś zabronić tylko dlatego, że sam tego nienawidzisz."
Moja kulinarna bratnia dusza
Teraz zdradzę Wam mój sekret. Moją absolutnie ukochaną postacią jest Lauren. Dlaczego? Bo łączy nas zamiłowanie do jedzenia! :D To bardzo energiczna i spontaniczna osoba, a jej niespokojne podejście do życia bardzo mi się podobało. To chyba jedyna postać, którą wyobrażałam sobie w pełnym 3D: w mojej głowie była niską, krągłą blondynką z krótkimi rudymi włosami i lepkimi łapkami. Gwoli wyjaśnienia: gdyby nie ona, akcja byłaby dla mnie zbyt sucha. Lauren wnosiła te emocje i życie, których potrzebowałam.
"Bycie realistą nie polega na negowaniu emocji, tylko na zaakceptowaniu ich istnienia. Nawet jeśli twoje gesty mówią coś innego, i tak widać, co kryjesz wewnątrz siebie."
Thriller, fantastyka i dym
Evanna udowodniła, że połączenie thrillera z fantastyką to strzał w dziesiątkę. Styl autorki jest bardzo lekki i choć momentami się gubiłam, czytało się to niezwykle przyjemnie. Fabularnie ta książka to innowacja w mojej biblioteczce. Muszę też wspomnieć o okładce. Wprowadza tajemniczy klimat. Połączenie czerni i czerwieni to coś, co tygryski lubią najbardziej, a motyw postaci w dymie dodaje całości oryginalności.
Werdykt: Zacznijcie od początku
Reasumując, Auditum to miasteczko pełne sprzeczności, gdzie dobro ciągle walczy ze złem. Historia Joaquina Emila jest burzliwa i zagmatwana, ale niesamowicie wciągająca. Polecam tę książkę każdemu, kto szuka powieści wyłamującej się ze schematów dzisiejszych bestsellerów. Oryginalność to jej drugie imię. Moja rada? Zacznijcie od „Genezy” tak jak ja. To wymaga zaangażowania, ale warto, bo czyta się to płynnie, a emocje zostają na długo.

Sara Kałecka
Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰
Więcej o autorze
!["PYŁ" [Ostatni tom trylogii "SILOS] Hugh Howey](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnioki9EQ7mjpbDgGRjl8oQWSfTc48RgQmrIhkV4HrRCxY8PkjmueEP4G_rxCzs7UYlZT1uUAQ_XCfbTK8esKskb9Wfa7o41zaPVJnKzvC5yZgQgUkBaOmbctATu9j8S0yTfxR_Yiyn53B/s640/80509085_2470876029897331_4180066453996699648_n.jpg)


Ciekawa książka, może kiedyś po nią sięgnę ale niczego nie jestem w stanie obiecać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
W razie czego czekam na wrażenia :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Brzmi ciekawie, chociaż to nie do końca mój klimat. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-wszystko.blogspot.com
Niestety, ale może kiedyś w ramach eksperymentu :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Pierwsze słyszę o tej powieścią, zapowiada sie bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gdy wpadnie w twoje rączki to ci się spodoba :)
UsuńBrzmi ciekawie, ale niestety nie jest to mój klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No niestety, zdarzają się takie przypadki :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Przeczytałam recenzję i szczerze mówiąc jakoś czuje, że książka nie w moim guście czytelniczym.
OdpowiedzUsuńJest specyficzna, więc rozumiem twoje przeczucia :)
UsuńKurcze ciekawa recenzja ale niestety chyba nie jest to książka, która jest dla mnie. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
A szkoda, ale są książki, które po prostu nie są dla nas :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Brzmi naprawdę ciekawie, jestem bardzo ciekawa tej książki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa twojej opinii :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Zapowiada się obiecująco, nie słyszałam o niej więc chętnie się zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że spełni twoje oczekiwania :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Mimo bardzo ciekawej recenzji to chyba po nią nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale niektóre książki nie są po prostu dla nas :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Mój piękny patronat! <3Jest... specyficzny i nie każdemu trafia w gust, więc tym bardziej cieszę się, że Ci się spodobał ^^
OdpowiedzUsuńGratuluję <3 Jest dokładnie tak jak mówisz, też się bardzo cieszę :D
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Chyba nie dla mnie, muszę się zastanowić bo bardzo.. specyficzna ksiązka :)
OdpowiedzUsuńByć może masz rację, może gdyby było więcej fantastyki :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Cieżko stwierdzić czy by mi się spodobała, ale po Twojej recenzji mam nie małą ochotę to sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Mam nadzieję, że jednak po nią sięgniesz, a także, że tobie przypadnie do gustu :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Myślę, że książka nie dla mnie, ale fajnie, że Tobie tak się podobała.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę specyficzna, więc nie dziwi mnie fakt, że większość uważa, iż nie jest dla nich :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Czy tylko ja, patrząc na okładkę myślałam, że to jakiś Sebix? :D jakoś tematyka nie przypadła mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńNie xd Też na początku tak myślałam, ale wiesz to taki tajemniczy mężczyzna :D
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Jestem zaintrygowana! Uwielbiam nieszablonowe książki, więc to coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się w takim razie doczekać aż napiszesz swoją recenzję :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Ciekawa recenzja ale książka kompletnie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest dla nieco ograniczonego grona czytelników :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Ojj.. bardzo nie dla mnie! :/
OdpowiedzUsuńNie szkodzi, zdarza się i tak :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara
Cóż, mam w planach, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się w takim razie doczekać :)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Sara