czwartek, 7 lutego 2019

"Weteran" Katy Regnery

Tytuł: Weteran  Autor: Katy Regnery  Tłumaczenie: Maciej Olbryś  Ilość stron: 347  Wydawnictwo: NieZwykłe  Moja ocena: 9,5|10
"Kobiety! Nie da się z nimi żyć, ale naprawdę nie powinniśmy ich zabijać (...)."

      Ta powieść zaciekawiła mnie prawdę mówiąc jednym zdaniem, a mianowicie "Współczesna adaptacja Pięknej i Bestii", ale po przeczytaniu stwierdzam, że z owej baśni nie miała w zasadzie zbyt wiele, wręcz można powiedzieć, że nic, bo ani imbryczka, ani gadających mebli, raczej coś bardziej przyziemnego i współczesnego.
     On - okaleczony na wojnie weteran, który zaszył się w swojej willi i nie wychodzi z niej od lat niczym pustelnik. Przez lata on i jego historia obrastała w mity, stał się niemalże legendą, choć wcale nie była jakoś bardzo miła, aczkolwiek na szczęście jest darzony szacunkiem, przez oszpecenie jedyną osobą, którą do siebie (dotychczas) dopuszczał do siebie jest pani Potts (o i tu jakieś nawiązanie do bajki).
"Dbanie o kogoś oznacza kierowanie się tym co dla niego najlepsze. Zawsze. Bez wyjątku."
     Ona - śliczna młoda kobieta, która nie doświadczyła zbyt wielu cierpień, wręcz wszystko miała podsunięte pod nos, co najwyżej złamane serce. Traci pracę w bardzo dobrej gazecie, w zasadzie przez swoją naiwność i ślepą wiarę w ludzi, a teraz wraca z podkulonym ogonem do rodzinnego miasta. Oczywiście, że wie kim jest Asher Lee, miejscowy pustelnik, którego każdy się boi, choć w zasadzie bezpodstawnie. Zdesperowana chętnie przyjmuje nową propozycję pracy, może nie jest to nic aż tak wielkiego, ale zawsze coś. Znalazła nawet idealnego kandydata do swojego reportażu. Kto nie byłby zainteresowany historią okaleczonego przez służbę krajowi mężczyznę, który pochodzi z małego miasteczka. Savannah Carmichael to przemiła młoda kobieta, która odrobinę sparzyła się w związku co nie tylko złamało jej serce, ale także pozbawiło ją ukochanej pracy w najlepszej gazecie w kraju. Ma kolokwialnie rzecz ujmując przerąbane. Totalnie przestała pasować do małomiasteczkowych tradycji.
"Literatura była jego jedyną, prawdziwą przyjemnością – książki pozwalały mu uciec od codziennego życia."
     Asher Lee, tak jak wspomniałam to miejscowy pustelnik, okaleczony i oszpecony w służbie państwu. Zgorzkniały i przede wszystkim samotny, bo jedyną osobą, którą widuje jest przyjaciółka rodziny i osoba, która się nim zajęła - Panna Potts. Czy zmieni się coś w jego życiu jeśli wpuści do niego młoda reporterkę? Och to chyba każdy z nas wie, bo da się to najzwyczajniej w świecie przewidzieć. Zakochają się w sobie i happy end, no cóż. Ale nie zawsze jest cudownie, wiele przeciwności losu stawia ich relację w bardzo złym położeniu. Fabuła wydaje się być schematyczna, ale raczej się z tym nie zgodzę, bo mimo wielu charakterystycznych wątków, które znamy z wielu innych powieści, ale tu ciężko było przywiązać do nich aż taką uwagę. Niby zwykła książka, ale bardzo mi się podobała, ukazała bardzo wiele dobrych wartości, które można wprowadzić w życie, bo wszyscy mamy tendencję do podchodzenia z dystansem do osób okaleczonych, czy chociażby mocno wytatuowanych itp. i wiem co mówię, bo sama posiadam dosyć dużą bliznę pooperacyjną, która wielu po prostu zbyt bardzo interesuje i wręcz gapią się na mnie jakbym miała nie wiadomo co, ale to tylko ludzka ciekawość. Nie rozwodźmy się jednak nad tym i  przejdźmy do stylu autorki. Katy Regenery ma lekkie i ciekawe pióro, bardzo podobał mi się sposób w jaki wykreowała bohaterów - totalnie nie idealni, ze skazami, tacy bardzo ludzcy. Co do fabuły to również jestem zadowolona, nie była tak banalna jak mogło się wydawać.
"Piękno tkwi w oczach obserwatora, Asher."
     Reasumując, jest to książka z bardzo ważnymi wartościami, które pokazują co naprawdę znaczy być człowiekiem dla człowieka. To chyba oczywiste, że polecam tę książkę, jestem ją osobiście oczarowana, choć nie ma okładki, która dokładnie oddaje charakter powieści, a przynajmniej część, bo erotyka również się tam znajduje. Z czystym sumieniem mogę ją polecić.


Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka