"Chciał udowodnić mi, że jestem nikim? Nie musiał. Doskonale wiedziałam o tym od dawna. Tak naprawdę wiedziałam o tym od zawsze."
Marionetka w rękach ojca
Blair Crawford teoretycznie ma wszystko, co młoda kobieta może sobie wymarzyć. W praktyce? Jest całkowicie uzależniona od swojego ojca, Henry'ego. Pieniądze, status, a nawet relacje – wszystko jest tu kwestią kontraktu. To postać smutna, której poczucie własnej wartości sięga dna. Wynika to z toksycznych relacji rodzinnych, ale niestety nie czyni jej interesującą. Muszę to powiedzieć wprost: Blair nie zapada w pamięci. Jest obrzydliwie uległa i płaska. Choć rozumiem, że taki był zamysł (kontrast dla silnego męskiego bohatera), to kompletnie nie polubiłam się z jej biernością.
Brutalny głód miłości
Zazwyczaj mam słabość do męskich postaci u Kasi, więc całą uwagę skupiłam na Phixie. To typowy "niebezpieczny mężczyzna": tajemniczy, brutalny i bezwzględny. Jego postać jest jednak pełna sprzeczności. Pod maską mafiosa kryje się desperacka potrzeba miłości, wierności i bliskości. Problem polega na tym, że zamiast na to zapracować, Phix woli to po prostu wymusić. Wniosek jest jeden: pragnie czegoś, co odebrano mu w dzieciństwie i czego dobrowolnie nie potrafi już zdobyć. Polubiłam go bardziej niż Blair, ale jego roszczeniowa postawa typu „Wszystko mi się należy” mocno mnie drażniła.
"Bardzo rzadko w całym moim życiu miałam poczucie bezpieczeństwa. Nie spodziewałam się, że znajdę to w takich okolicznościach. U boku człowieka, który mnie przerażał, a jednocześnie intrygował."
Krok w stronę przeciętności
Uwielbiam harde podejście autorki do historii, ale ta pozycja nie trafi do moich ulubieńców. Mam wrażenie, że po genialnym „Rysunkowym chłopaku” poprzeczka wisi zbyt wysoko. Bohaterowie tutaj są zaledwie „nieźli”, dryfując niebezpiecznie w stronę przeciętności. Żaden z nich nie zaskarbił sobie mojego serca na dłużej. W porównaniu do poprzednich serii mafijnych autorki (np. „Mafijna miłość”), ta wypada nieco bladziej.
Wizualnie jest dobrze – okładka jest mroczna i minimalistyczna. Jeśli cała seria utrzyma ten klimat, będzie to wyglądać spójnie i elegancko.
Werdykt: Ratunek w finale
Reasumując, to moja pierwsza nieco mniej pozytywna opinia o książce tej autorki. Fabularnie temat mafii jest ciekawy, czyta się to szybko i przyjemnie dzięki prostemu językowi, ale zabrakło "tego czegoś". Sytuację ratuje zakończenie, które było mocną stroną powieści i sprawiło, że mimo narzekań, chcę poznać dalsze losy. Nie powiem, że się zawiodłam, ale to zdecydowanie nie jest szczyt możliwości K.N. Haner. Polecam fanom autorki, ale z zastrzeżeniem: Kasia ma w zanadrzu dużo lepsze i bardziej emocjonalne powieści.

Sara Kałecka
Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰
Więcej o autorze



![[PRZEDPREMIEROWO] "Zakazany układ" K.N. Haner](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZiK-BWv-VCGmthAfFO6Yf3XMRuLqnbpPbUN6boYQ9s8a3aDT7znUF_BkV9Xcp2u5AblJkO4cVk5KqbuLrquDIltM1ZcN1Qor76DacB0kwUWYpTjzHkRk4vs896pMC_qTLurUkiGhByRE/s640/ZAUKLA_okladka_podglad+%25281%2529-1.png)

!["PYŁ" [Ostatni tom trylogii "SILOS] Hugh Howey](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnioki9EQ7mjpbDgGRjl8oQWSfTc48RgQmrIhkV4HrRCxY8PkjmueEP4G_rxCzs7UYlZT1uUAQ_XCfbTK8esKskb9Wfa7o41zaPVJnKzvC5yZgQgUkBaOmbctATu9j8S0yTfxR_Yiyn53B/s640/80509085_2470876029897331_4180066453996699648_n.jpg)
Komentarze: