czwartek, 30 kwietnia 2020

"Wielkie WŁOSKIE WAKACJE" Jolanta Kosowska

Tytuł: Wielkie WŁOSKIE WAKACJE Autor: Jolanta Kosowska Wydawnictwo: NovaeRes  Liczba stron:293 Ocena:6,5 |10
"Moje oczy za wiele widziały, żebym miał się przejmować pyłem z kortów na moich butach, niedomytą szklanką czy wczorajszą bułką. Świat dzieli się na rzeczy bardzo ważne, mniej ważne i drobiazgi, dla których nie warto marnować nawet minuty życia."

     Wakacje to słowo, które większości kojarzy się z bardzo przyjemnym czasem spędzonym na wycieczkach, a przede wszystkim jednak na odpoczynku. Czy to od pracy, czy to od szkoły. Jeśli ktoś z zamiłowaniem zwiedza różne miejsca i ciekawy jest ich  tajemnic, i historii, to... w tym roku się na pewno rozczaruje perspektywą spędzania wolnego czasu w sposób bezpieczniejszy - troszkę mniej tłoczny. Nie będąc pewną jakie czekają nas w tym roku wakacje, zapraszam na pewną historię kobiety, która wyrusza wraz z koleżanką na wyprawę do Włoch.

     Klaudia studiuje historię sztuki i uwielbia wczuwać się w klimat miejsc. Do tego jest delikatna i wrażliwa. Karolina to jej zupełne przeciwieństwo. Nie znosi upałów, a zwiedzanie nie sprawia jej zbyt wielu przyjemności. Studiuje psychologię, a ten wyjazd jest szansą na znalezienie tematu na pracę zaliczeniową.

     Pewnego dnia będąc w Asyżu Klaudia znajduje się w miejscu, które wyraźnie skądś zna. Próbuje dowiedzieć się czegoś więcej, jednak im głębiej wchodzi w całą sprawę, w tym większym niebezpieczeństwie się znajduje, a przynajmniej tak uważa. Kroki podążające za naszą bohaterką i pojawiające się często splecione litery C i M. Jakie tajemnice skrywa przed dziewczyną przeszłość? A może to nie przeszłości powinna się obawiać? Czy można pamiętać życie, które nie należy do nas?
Będąc podróżnikiem zwiedzanie jest czymś niesamowitym. Kiedy jest się czytelnikiem, ciężko czytać o tak wspaniałych miejscach bez możliwości ich nie tylko zobaczenia, ale też przeżycia. Lawirujemy po tak wielu lokacjach, które opisany są w tak szczegółowy często sposób, że nie mam wątpliwości, że autorka włożyła wszystkie doświadczenia w opisy i odczucia postaci.

     Co do samych bohaterów, to mogę śmiało powiedzieć, że większość z nich była przyjemna w odbiorze, a przynajmniej na początku. Kacper - jako jedna z głównych postaci nie przypadł mi do gustu, podobnie jak Jakub. Rozmowy między tą dwójką brzmiały jakby były wyciskane im z gardeł na siłę.
   
     Karolina, która początkowo była całkiem znośna, tak wraz z kolejnymi stronami, stawała się coraz bardziej irytująca. Jej sposób bycia panienki, która nie chce złamać sobie paznokcia był niesamowicie odczuwalny przy kontraście z Klaudią.
Im bardziej zagłębiałam się w całą historię, tym mniej ufałam bohaterom dookoła. Bawiąc się w Sherlocka Holmesa odkryłam tajemnicę, choć wiele tropów prowadziło w zupełnie innym kierunku.
Podobnie zresztą jak wątek miłosny, którego rozwój spodziewałam się ujrzeć gdzie indziej.
Najbardziej przy czytaniu odczuwałam brak możliwości zobaczenia tych wszystkich miejsc wraz z autorką. Nie mogłam się oderwać od czytania, mimo że czasem akcja szła powoli i niewiele się działo.

     Jeśli szukacie pozycji z dojrzałymi bohaterami (a przynajmniej większością), bez zahukanych nastolatek i ich problemów miłosnych, a za to z emocjami i ciekawie poprowadzoną siatką tajemnic, to zapraszam do sięgnięcia po tę oto lekturę. Jeśli ktoś planował odwiedzić w tym roku Włochy, to możecie poczuć się zaszczyceni, że to Włochy postanowiły odwiedzić Was! Trzymajcie się ciepło :)

Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka