wtorek, 20 października 2020

[MINI RECENZJA] "Coś i Nic" - Anna Paszkiewicz



Tytuł: Coś i Nic Autor: Anna Paszkiewicz Ilustracje: Kasia Walentynowicz  Wydawnictwo: Widnokrąg Liczba stron: 32

-Nic tu nie ma
-Nic z tego nie będzie!

Recenzja książki dla dzieci okazała się nie lada wyzwaniem. Stykam się z podobnym po raz pierwszy. Gdy rozpakowałam paczkę, to z początku pomyślałam, że to jakaś pomyłka drobna się wdarła. W końcu jak można rozpisać się o czymś, co nie ma zbyt dużo tekstu, jako takiej fabuły, ani bohaterów? Przecież większość to obrazki - co ja mam z tym zrobić? Tak sobie pomyślałam zanim się zabrałam za pisanie. W sumie nadal tak myślę i zastanawiam się jak poprowadzić dalszy ciąg.

Historia opowiada o Coś i Nic, czyli dwóch słowach, których dość często używamy w różnym kontekście. Przedstawione jako żywe byty, które przemierzają świat. Coś jest rodzajem napuszonego bohatera, którego wszyscy uwielbiają, natomiast Nic jest prawie niewidoczne. Raczej skryta postać od której czuć smutek z powodu tego jak negatywnie jest odbierana.

Piękno naszego języka polskiego nie ukazuje jednak tylko dwóch przeciwnych wartości. Nasi bohaterowie przekonają się, że nie wszystko Coś, co się świeci, ani że nie wszystko najgorsze, to Nic. Słowa te będą musiały zmierzyć się z własnym znaczeniem, które zależy... indywidualnie od każdego człowieka.

I takie oto przesłanie płynie do dzieci, choć pomyślałabym nawet o dorosłych. O miernikach wartości w dzisiejszym świecie i o tym, jak jesteśmy postrzegani przez ludzi. Dla niektórych będziemy znaczyć Coś, a dla niektórych Nic. Tak to bywa w życiu. 
Bardziej jednak niż sama historia, wciągnęły mnie obrazki, które są tak piękne i kolorowe, że nie mogłam oderwać od nich oczu. Zastanawiałam się kto narysował takie perełki, dzięki którym książka nabrała wyrazistości (informacje macie w metryczce).

Co prawda dzieci nie mam, a i podobnych gatunków raczej nie czytuję, jednak skoro już takową dostałam, to mogę jedynie powiedzieć, że obrazki pochłonęły większą część mojej uwagi, jednak sama historia (kiedy już się na niej skupiłam) myślę, że przypadnie do gustu dzieciom, a jej przesłanie zdobędzie także serca ich rodziców. 

Pozdrawiam, Klaudia ^_^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka