"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą."
Wybraniec mimo woli
Harry ma czternaście lat i to widać. Jego relacja z Dursleyami wciąż jest trudna, ale w Hogwarcie chłopak mierzy się z czymś gorszym – niechcianą sławą. Harry w tym tomie jest postacią pełną sprzeczności. Z jednej strony bystry i lojalny, z drugiej – bywa lekkomyślny i impulsywny. Podejmuje ryzyko, które często ociera się o głupotę, ale właśnie ta brawura i zagubienie czynią go autentycznym nastolatkiem. Widać, że ciężar bycia "Wybrańcem" zaczyna go przytłaczać, a on sam po prostu próbuje znaleźć swoje miejsce w świecie, który ciągle czegoś od niego wymaga.
"Nadejdzie czas, w którym będziecie musieli wybierać między tym, co słuszne, a tym, co łatwe."
Rodzina z wyboru i niewykorzystany potencjał
Nie sposób pisać o Harrym bez wspomnienia o jego systemie wsparcia. Ron i Hermiona to absolutny fundament, a relacje z Weasleyami to serce tej historii. Szczególnie Molly Weasley – jej matczyna troska i ciepło, z jakim przyjmuje Harry’ego, zawsze mnie wzruszają. Na drugim biegunie mamy Percy’ego – jego ślepe dążenie do kariery i perfekcji sprawia, że jest postacią, której szczerze nie znoszę, choć jest świetnie napisany jako kontrast dla reszty rodziny.
Muszę jednak wrzucić kamyczek do ogródka autorki. Cedrik Diggory. Biorąc pod uwagę jego rolę w finale, czuję wyraźny niedosyt. Rowling mogła poświęcić mu więcej czasu antenowego, byśmy lepiej go poznali. Jego postać jest nieco zbyt idealna i papierowa, przez co emocjonalny cios na końcu, choć mocny, mógłby być jeszcze potężniejszy.
"To dziwne, ale kiedy człowiek się czegoś boi i oddałby wszystko, byle tylko spowolnić upływ czasu, czas ma okropny zwyczaj przyspieszania swego biegu."
Rozgrywka o życie
Fabuła to jazda bez trzymanki. Zaczynamy od widowiskowych Mistrzostw Świata w Quidditchu, by płynnie przejść do głównego dania – Turnieju Trójmagicznego. Rowling tak prowadzi akcję, że od książki nie sposób się oderwać. Intryga jest gęsta, zadania turniejowe – niezwykle pomysłowe i niebezpieczne, a napięcie rośnie z rozdziału na rozdział. Nawet jeśli momentami domyślamy się, kto pociąga za sznurki, to finał i tak wbija w fotel. To moment, w którym magia przestaje być zabawą.
Styl autorki jest niezmiennie świetny. Nawet rozbudowane opisy czytają się lekko, a brytyjski humor idealnie równoważy mroczniejsze momenty.
Wydanie z ilustracją Jonny’ego Duddle’a zasługuje na pochwałę. Żywa kolorystyka i dynamika na okładce idealnie oddają ducha tej części – pełnej ognia, smoków i walki.
Werdykt: Punkt zwrotny
Reasumując, „Czara Ognia” to tom, który trafia na listę moich ulubionych. To tutaj historia nabiera prawdziwego ciężaru. Mimo nastoletnich fochów Harry’ego, jego odwaga i lojalność w obliczu śmiertelnego zagrożenia robią wrażenie. To książka o sile przyjaźni, która zostaje wystawiona na najcięższą próbę.

Sara Kałecka
Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰
Więcej o autorze



![[PRZEDPREMIEROWO] "Zakazany układ" K.N. Haner](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZiK-BWv-VCGmthAfFO6Yf3XMRuLqnbpPbUN6boYQ9s8a3aDT7znUF_BkV9Xcp2u5AblJkO4cVk5KqbuLrquDIltM1ZcN1Qor76DacB0kwUWYpTjzHkRk4vs896pMC_qTLurUkiGhByRE/s640/ZAUKLA_okladka_podglad+%25281%2529-1.png)


Komentarze: