Szukam zakładki...
Korona - Ciężar korony i koniec eliminacji

Korona - Ciężar korony i koniec eliminacji

7/20/2021

Korona

Kiera Cass, 2016 | Young Adult & New Adult, Royalcore

Jaguar 304 strony
Długo zbierałam się do ostatecznego pożegnania z Illeą. Choć „Korona” zamyka historię Eadlyn, a nie moich ukochanych Americi i Maxona, trudno było mi rozstać się z tym światem. Czasem podświadomie odwlekamy koniec serii, którą polubiliśmy. Na szczęście powrót okazał się bezbolesny – Kiera Cass ponownie zaserwowała lekturę lekką i przyjemną, idealną na jeden czy dwa wieczory.
"Czasem trudno jest być uczciwym wobec samego siebie, prawda?"

Królowa, która nie przeprasza

Eadlyn Schreave, którą poznaliśmy w „Następczyni”, w tym tomie wreszcie pokazuje pełnię swojego charakteru. I muszę przyznać – zaimponowała mi. Zamiast kapryśnej księżniczki, widzimy młodą kobietę, która z godnością przyjmuje na swoje barki ogromną odpowiedzialność. Jest zorganizowana, konkretna i szczera, co w świecie dworskich intryg jest rzadkością. Może nie jest typem "misia do przytulania" i ma problem z okazywaniem uczuć, ale to czyni ją autentyczną. Polubiłam ją właśnie za tę zadziorność i siłę – widać, że to dziewczyna, która zna swoją wartość i nie pozwoli sobą sterować.
"Ale prawda jest taka, że miłość jest równie przypadkowa, jak i zaplanowana, równie piękna, jak i katastrofalna."

Sentyment i czarny koń wyścigu

Spotkanie z Americą i Maxonem to jak wizyta u starych przyjaciół – niezmiennie wzbudzają sympatię i wprowadzają ciepłą atmosferę, choć i oni muszą mierzyć się z problemami. Jeśli chodzi o kandydatów do ręki Eadlyn, autorka sprawnie przeprowadziła selekcję. Moim cichym faworytem od początku był Kile – bystry, techniczny umysł, z którym Eadlyn miała świetną chemię. Henri wnosił mnóstwo uroku (mimo bariery językowej), ale prawdziwym zaskoczeniem okazał się Erik. Wprowadzony jako tłumacz, postać z tła, wyrósł na kogoś niezwykle ważnego – lojalnego przyjaciela i oparcie, którego bohaterka potrzebowała. To on skradł show.
"Znalezienie księcia może wymagać pocałowania mnóstwa żab."

Znany schemat z twistem

Fabuła nie odkrywa Ameryki (nomen omen) – mechanizm Eliminacji znamy na wylot. Jednak Kiera Cass potrafi tchnąć życie nawet w ograne schematy. Książkę czyta się błyskawicznie, styl jest prosty i niewymagający, co czyni ją idealnym "czasoumilaczem". Warto jednak zachować czujność, bo autorka przygotowała na koniec zwrot akcji, który potrafi zaskoczyć. Mimo że całość jest dość przewidywalna, nie nudziłam się ani przez chwilę.

Oprawa graficzna, choć moim zdaniem nieco ustępuje tej z „Następczyni”, nadal cieszy oko i ładnie prezentuje się na półce.
•••

Werdykt: Godne pożegnanie

Reasumując, historia Eadlyn okazała się satysfakcjonującym domknięciem serii. Może bez fajerwerków, ale z dużą dawką uroku, humoru i emocji. Żałuję, że tak długo zwlekałam z lekturą, bo to po prostu solidna, relaksująca opowieść o dorastaniu do roli władczyni i szukaniu miłości na własnych zasadach.


👑 Królewski finał.

Sara Kałecka

Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰

Więcej o autorze
Podaj dalej:

Karta Stałego Czytelnika

Nie pozwól, by umknęła Ci dobra historia. Zapisz się na powiadomienia.

Komentarze:

Zostaw komentarz