czwartek, 16 lutego 2023

[MINI RECENZJA] "Escape room" Megan Goldin

Tytuł: Escape Room  Autor: Megan Goldin  Tłumaczenie: Nina Wum  Ilość stron: 352  Wydawnictwo: Bukowy Las  Moja ocena: 6|10


"Wbi­łam pa­znok­cie w dłoń, na­ka­zu­jąc sobie nie­na­gan­ne za­cho­wa­nie. Siedź cicho i się szczerz, po­my­śla­łam. Ból fi­zycz­ny jest ni­czym w po­rów­na­niu z tym, czego do­świad­czę, jeśli mi się nie uda."

     „Escape room” stał na mojej półce od… Ojej chyba od premiery w 2018 roku, więc gdy znalazłam wersję audio na EmpikGo, uznałam, że to dobry moment, żeby się za nią wziąć.


     Głównymi bohaterami tej książki są Vincent, Jules, Sam oraz Sylvie „rekiny biznesu” na Wall Street. Zatem możemy wywnioskować, iż są wysoko postawieni, obrzydliwie bogaci i nie ukrywajmy… Samolubni do szpiku kości. Ta czwórka myśli, że zna się na wylot, że dążą do tego samego celu – oczywiście chodzi o wzbogacenie się. Nie mamy okazji poznać ich bliżej na tyle, żeby wybitnie się nad nimi rozdrabniać, jednak postaram się, choć odrobinę przybliżyć każdą z postaci, zacznę może od Vincenta – on jest z nich najwyżej postawiony, wydaje się na początku bardzo w porządku, ale z bliższym poznaniem nabiera nieco innych cech. Potem Sam, troszkę niższy rangą, ale równie chytry, wręcz idealny manipulant. Następny jest Jules, on to ma dosyć spore problemy z alkoholem i w sumie to on akurat jest z nich wszystkich najdziwniejszy. Na sam koniec zostawiłam Sylvie – jedyną kobietę w ich gronie, równie chciwa co reszta, manipulantka i oczywiście oportunistka, która nieustannie walczy o pozycję w tej grupie.

     
Fabularnie nie jest jakoś wybitnie oryginalna, ot kolejna książka z popularnym wówczas motywem – mimo to jest dosyć wciągająca, zagmatwana i miała naprawdę niezły element zaskoczenia. Megan Goldin ma przyjemne pióro, a „Escape room” jest przystępny językowo, prowadzony dynamicznie i przeplatany retrospekcjami. Bohaterowie są dosyć barwni i interesujący, dobrze budowali napięcie.


     Reasumując, „Escape room” był dosyć interesującą lekturą, z pewnością lepszą niż pierwotnie oczekiwałam – wciągająca, raczej nada się jako przerywnik od standardowych lektur, które czytamy, bo nie ukrywam, że do wymagających nie należy. Polecam, zwłaszcza w formie audio, jakoś lepiej odczułam klimat.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka