Tytuł: Zrujnowanie Autor: Anthony Reynolds Tłumaczenie: Dominika Repeczko Wydawnictwo: Insignis Liczba stron: 420 Ocena: 8,5/10
Nie należę do fanów Ligii Legend. Kompletnie nie orientuję się w tym uniwersum, a jedyną stycznością z nim było zagranie kilku meczy po namowie znajomych kilka lat temu. Przez to też miałam mieszane odczucia względem książki. Z jednej strony fantastyka, z drugiej strony świat LOL'a. Zamiłowanie do tego pierwszego zwyciężyło i oto zapraszam do krain gdzieś nad Bezkresnym Oceanem.
Camavor świętuje zwycięstwo. Rycerze zaspokoili swój głód krwi, a pozycja króla została umocniona. Sprawą drugorzędną jest śmierć cywili i fakt, że zaatakowano swoich sojuszników.
W krainie, gdzie potęga okupiona jest krwią niewinnych, dochodzi do zamachu na młodego władcę Viego i jego ukochaną Izoldę. Kalista pełna poczucia winy za niewystarczającą obronę królewskiej pary postanawia wziąć udział w szalonym planie Viego, który zakłada istnienie Błogosławionych Wysp na których może znajdować się lekarstwo powstrzymujące działanie toksyn zatruwających ciało królowej.
Już po pierwszych stronach przełamałam swój opór do Zrujnowania. Fabuła od samego początku wciągnęła mnie i z zaciekawieniem śledziłam losy kolejnych bohaterów. Nie wiem na co liczyłam? Że będzie to jakaś historia wokół meczu w grze? Chyba trochę się tego spodziewałam, tym bardziej cieszę się z tej pomyłki.
Wątek główny dotyczy poszukiwania lekarstwa dla Izoldy, jednak nie jest on jedyny. Mamy tutaj trochę miłości, przygód, walki z własnym mrokiem, ale również wyborami moralnymi, których konsekwencje mogą ciągnąć się przez lata i ostatecznie doprowadzić do mniej moralnych rezultatów.
Historia zaczęła się z impetem i nie zwolniła tempa przez całą fabułę.
Historia zaczęła się z impetem i nie zwolniła tempa przez całą fabułę.
Postacie są bardzo charakterystyczne i łatwo je zapamiętać, mimo że jest ich wielu. Od samego początku jesteśmy nimi zarzuceni i nie jest to problematyczne. Kalista jest protagonistką z którą spędzamy znaczną część czasu antenowego i chyba dobrze trafiliśmy na kompana tej podróży, ponieważ jest kobietą nieugiętą i gotową do poświęceń, a jednocześnie dostrzega rozprzestrzeniające się w królestwie zło i konsekwencje dotykające zwykłych ludzi.
Drugim bohaterem, którego możemy poznać lepiej jest Erlok Grael. W normalnych okolicznościach łatwo byłoby go przypisać do postaci negatywnych, jednak w miarę rozwoju wydarzeń możemy dostrzec, że inteligencja w połączeniu z butą i pogardą dla innych tworzy mieszanką niebezpieczną.
Ostatnimi czasy nie sięgałam po fantastykę, jednak myślę, że to powrót w dobrym stylu. Mimo sceptycyzmu uniwersum LOL'a, jego bohaterowie dali się polubić i mam nadzieję, że pojawią się kolejne części.
Pozdrawiam, Klaudia 🟊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)