Szukam zakładki...
 Dotyk Północy– sentymentalny powrót pod moim patronatem

Dotyk Północy– sentymentalny powrót pod moim patronatem

5/02/2023

Dotyk Północy

Adelina Tulińska, 2022 | Romantasy

Biblioteka 310 stron

Powrót do „Dotyku Północy” Adeliny Tulińskiej był dla mnie podróżą sentymentalną, do której mam ogromną słabość, i nie ukrywam, że możliwość objęcia tej wznowionej trylogii patronatem, zwłaszcza w tak pięknej szacie graficznej, była dla mnie niezwykle ważna. Czasami człowiek po prostu czuje przemożną potrzebę, by promować historie, które go urzekły, i w tym przypadku właśnie tak było. Ponowne zanurzenie się w tej opowieści pozwoliło mi odkryć niuanse, które umknęły mi za pierwszym razem, a jednocześnie utwierdziło mnie w przekonaniu, jak charakterni i barwni są jej bohaterowie.
"Taka jest przewrotna natura ludzka. Jednego człowieka nie obchodzi, że zaszkodzi innym, jeśli sam na tym zyska."

Laura Irys – chaos, sztuka i autentyczność

Główna bohaterka, Laura Irys, jest osobą, która z pewnością zapada w pamięć. To łódzka studentka, żywiołowa, choć czasami aż nazbyt roztrzepana, co sprawia, że jest bardzo autentyczna w swojej niedoskonałości. Studiuje sztukę i jest kreatywna, ale przyznam szczerze, że jej porywczość i momentami nieco infantylne podejście do życia bywały irytujące. Nie jest to jednak wada, która przesłania całą jej postać, bo jej specyficzny urok, zadziorność i ironia, a także ambicja przejawiająca się w wolontariacie, sprawiają, że koniec końców ją polubiłam. Mam też ogromną słabość do jej kundelka Leona, który jest jednym z najlepszych przyjaciół Laury – takie detale dodają historii ciepła. Warto zaznaczyć, że chociaż Laura jest nieco ufna w stosunku do ludzi, co może być uznane za jej słabość, jej energia i podejście do trudności są wciągające.
"Kiedy człowiek otrze się o śmierć, zaczyna bardziej doceniać takie proste rzeczy jak dobra kawa i naleśnik z dżemem."

Bracia Seihval – tajemniczy Gabriel i nieznośny Zagiel

Na przeciwległym biegunie mamy Gabriela Seihvala, tajemniczego dziedzica, którego historia rodzinna od samego początku wydaje się równie intrygująca co on sam. Gabriel jest powściągliwy, skryty i początkowo zdecydowanie nieprzyjemny w kontaktach z Laurą. To typ bohatera, który potrafi dotrzymać sekretu, choć dla niewtajemniczonych może uchodzić za świetnego kłamcę. Taka ewolucja relacji, od niechęci do czegoś głębszego, to schemat, który w wykonaniu Tulińskiej sprawdza się doskonale.

Nie możemy zapomnieć o bracie Gabriela, Zagielu. To postać, która, choć irytująca, dodaje fabule odpowiedniego kolorytu. Jego próżność, drażliwość i wybujałe ego są wręcz drażniące, ale takie antagonizmy są potrzebne, by podkreślić charakter głównego męskiego bohatera i skomplikować akcję. Trzeba przyznać, że autorka potrafi kreować bohaterów, którzy, nawet jeśli wzbudzają niechęć, są barwni i pełni sprzeczności.
"Widzę u ciebie zdolności nie tylko w strzelaniu z łuku, ale również w rzucie oszczepem w bakłażan. Powinieneś się zgłosić na olimpiadę, proponując nową dyscyplinę."

Znane schematy w nowej, morskiej odsłonie

Fabularnie „Dotyk Północy” może wykorzystywać znane schematy, ale ja nigdy nie oceniałam książki tylko przez pryzmat oryginalności za wszelką cenę. Ważne jest to, jak autorka te schematy wykorzystuje, a w tym przypadku poradziła sobie świetnie. Historia jest ciekawa i, jak dalece to było możliwe, została przedstawiona w oryginalny sposób. Autorka ma bardzo przyjemne pióro, akcja jest dynamiczna, a przystępny język sprawia, że lektura nie jest wymagająca, lecz niezwykle odprężająca. Motyw romansu w połączeniu z klimatem morskim to duet, który bardzo przypadł mi do gustu i nie ukrywam, że dla mnie to ogromny plus tej powieści. Wszystkie te elementy, od barwnej i specyficznej Laury, przez powściągliwego Gabriela, aż po malownicze tło, składają się na przyjemną w odbiorze całość.
•••

Werdykt: Magiczna oprawa i wciągająca historia

Muszę jeszcze wspomnieć o wrażeniach wizualnych. Nowa oprawa graficzna jest wręcz magiczna i zdecydowanie przewyższa poprzednią, nieco mroczną wersję. Ta reedycja to piękny ukłon w stronę czytelników i dowód na to, że książka zasługuje na ponowną uwagę.

Reasumując, „Dotyk Północy” to wciągająca i dynamiczna historia, która potwierdza, że Adelina Tulińska stworzyła coś interesującego i niebanalnego. Ponowne przeczytanie było czystą przyjemnością, a mieszanka sentymentu, barwnych postaci i morskiego klimatu sprawia, że z czystym sumieniem mogę ją polecić. Jeśli lubicie romanse z nutką tajemnicy i autentycznymi bohaterami, to jest to pozycja dla was.

🧜‍♂️ Niebanalna.

Sara Kałecka

Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰

Więcej o autorze
Podaj dalej:

Karta Stałego Czytelnika

Nie pozwól, by umknęła Ci dobra historia. Zapisz się na powiadomienia.

Komentarze:

Zostaw komentarz