niedziela, 9 października 2016

Nawiązałam współpracę z autorką!

Hej, ostatnio stwierdziłam, że napiszę do K.N. Haner z propozycją współpracy autorskiej, ta kobieta jest niesamowita, przyjęła moją propozycję i w dodatku zgodziła się odpowiedzieć na parę pytań.










Zanim przejdziemy do wywiadu, chciałabym napisać parę słów o Kasi, otóż jest osobą bardzo życzliwą, ciepłą i przede wszystkim otwartą na nowe znajomości, gdyby nie ona to z całą pewnością nie współpracowałabym teraz z Novae Res. Dziękuję za miłe słowa, które napisała, bo nigdy nie miałam okazji jej spotkać osobiście. A teraz nie przedłużając, zapraszam do czytania.



Hm, zacznijmy może od tego czy K.N. Haner to twoje prawdziwe imię? 

Niee :) To pseudonim, K.N. pochodzi od mojego imienia i nazwiska Kasia Nowakowska, a Haner od nazwiska mojego ulubionego gitarzysty. 

Opowiedz dlaczego lubisz akurat tego gitarzystę, czy to zainspirowało Cię do napisania książki "Na szczycie"?

Tak, zdecydowanie ;)  Zespół z Na szczycie inspirowany jest prawdziwym zespołem. Avenged Sevenfold. To mój ulubiony zespół. Byłam na ich koncercie w Łodzi 2 lata temu, miałam nawet okazję ich spotkać osobiście przed hotelem. Mega przeżycie. 



Którą ich piosenkę lubisz najbardziej? Stawiam, że uwielbiasz wszystkie. :)

Mam kilka :) So Far Away, Dear God, A litte peace of heaven, Crimson Day, Hail to the king.... Oj... Chyba wszystkie uwielbiam hahaha. 


A wracając do zespołu, miałaś okazję się z nimi spotkać, czy byli jak typowe gwiazdy czy mieli dobry kontakt z fanami?
Byli... zaskoczeni bo zobaczyłyśmy ich w hotelowej restauracji jak akurat wychodzili
wyszli do nas, podniósł się pisk, ja z tego spotkania niewiele pamiętam, za duże emocje. Mamy zdjęcie na pamiątkę, a ja stoję przy moim Hanerze










A powiedz mi co Cię tak urzeka w ich piosenkach?


Jak pierwszy raz usłyszałam ich piosenkę to było właśnie Dear God, zakochałam się od razu, a potem wpisałam nazwę zespołu w google i zobaczyłam chłopaków... wtedy się drugi raz zakochałam hehehe.




Rozmawia mi się z Tobą naprawdę przyjemnie, ale muszę przyznać, że wyczerpały mi się pytania... No cóż dziękuję za taką możliwość i życzę wielu spotkań z chłopakami, miłego wieczoru.

I wzajemnie. Pozdrawiam :)






Po zakończeniu rozmowy z autorką "Na szczycie" stwierdziłam, że przesłucham parę utworów tego zespołu i muszę przyznać ciekawe brzmienia, z całą pewnością zasilą mój telefon o nowe piosenki. Najbardziej podobała mi się:








Avenged Sevenfold "Little piece of haven"












Pozdrawiam, Sara <3

2 komentarze:

  1. Kaśka była jedną z pierwszych autorek, z którą udało mi się przeprowadzić wywiad. I jakoś tak zostało, że jesteśmy w stałym kontakcie :) Życzę Ci wielu sukcesów :)
    Pozdrawiam,
    www.recenzjezpazurem.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemiła osóbka, oby jak najdłużej utrzymywał się ten kontakt :)
      Dziękuję serdecznie, wiele to dla mnie znaczy.
      Również pozdrawiam,
      Sara :)

      Usuń

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka