Recenzja:
| Furie - Elizabeth Miles |
Recenzja:
| Na szczycie. Gra o miłość - K.N. Haner |
Recenzja:
| Sny Morfeusza - K.N. Haner |
PS. Co do drugiej części to już wiadomo, będę ambasadorką "Koszmaru Morfeusza" ^^
Recenzja:
| Stinger. Żądło namiętności - Mia Sheridan |
Recenzja:
| Crashed. W zderzeniu z miłością - K. Bromberg |
Recenzja:
| Gęsia skórka. Opowieść filmowa - Praca zbiorowa |
Recenzja:
| Paragraf 5 - Kristen Simmons |
Z książek, które udało mi się przeczytać i zrecenzować jestem jak najbardziej dumna i mam nadzieję z miesiąca na miesiąc czytać więcej i więcej. Koniecznie musicie pochwalić się w komentarzach co wam udało się przeczytać i czy Wam się bardziej podobały czy też nie :)
W tym miesiącu niewiele udało mi się obejrzeć, czaiłam się na Fantastyczne zwierzęta, ale potem się rozmyśliłam, pewnie niedługo się za to wezmę i oczywiście podzielę się swoją opinią. No cóż mimo, że było tego niewiele, coś zawsze się znajdzie:
Cały czas męczę Dom Grozy, udało mi się wreszcie dotrzeć do 3 sezonu, to ogromny wyczyn jak na ten miesiąc, nie podoba mi się tak jak pierwszy czy początek drugiego, ale jest równie ciekawy :)
Natomiast z Freakish jestem na bieżąco, trafiłam na ten serial całkowicie przypadkowo, a wszystko za sprawą ciekawości, przeglądając stronę główną serialosy.pl natrafiłam na bodajże 5 odcinek, cofnęłam się więc do pierwszego i tak rozpoczęła się moja przygoda z zarażonymi ludźmi. Zostawiam także opis serialu:
Po katastrofie fabryki materiałów chemicznych grupa nastolatków musi walczyć o przetrwanie przeciw agresywnym i drapieżnym mutantom.
Nie jest może jakiś oryginalny, ale wciągający. Dla fanów Lizzy, bo tam ku mojemu zaskoczeniu youtuberka gra jedną z głównych ról.
Nie mogło się obejść także bez Scream Queens, jako fanka AHS, o którym wspomnę trochę niżej, nie mogłam się oprzeć ciekawości i muszę przyznać, że mimo lekkiej głupoty tego serialu bardzo mi się podoba i jestem z nim na bieżąco. A co lepsze, jest tam aktor, którego bardzo lubię John Stamos, o którym również gdzieś tam wspomnę, bo to nie jedyny serial, w którym można go podziwiać i który swoją drogą oglądam.
Dokładnie o tym wspominałam John ukazał się w serialu Dziadek z przypadku, który jest przezabawną komedią, nie wiem z jakiego powodu, ale najbardziej śmieszy mnie dziecięcy wygląd syna Jimmiego (John Stamos), który pojawia się dopiero w połowie pierwszego odcinka. Mimo tego jednak lubię go jako aktora. Koniecznie polecam obejrzeć, szkoda tylko, że nie dodają częściej tych odcinków.
American Horror Story, nigdy wcześniej nie wspominałam o tym serialu i to mnie dziwi, ponieważ oglądam go już od samego początku, a jakoś nie pamiętałam żeby go uwzględnić, no ale cóż, teraz to naprawię. Ostatni sezon, czyli AHS: Roanoke nie jest moim ulubionym, mogę wręcz powiedzieć, że obejrzałam go z sentymentu do tego serialu, poniżej ułożę nazwy poszczególnych sezonów chronologicznie zaczynając od najlepszego do najgorszego, przynajmniej według mnie:
- Murder House
- Coven
- Aslum
- Hotel
- Freak Show
- Roanoke
Z seriali to chyba wszystko, w listopadzie nie obejrzałam jednakże ani jednego filmu, ale no cóż, trudno. Nie brakowało mi za to muzyki, przedstawię te parę utworów, które mi towarzyszyły :)
Emeli Sande - Hurts
W tej piosence urzekł mnie tekst, towarzyszy mi do teraz, śmiało mogę powiedzieć, że ją uwielbiam, bo szczerze na to zasługuje.
The Vamps, Matoma - All night
Nie często zdarza mi się słuchać ich twórczości, ale ta piosenka ma w sobie to coś, co mnie do niej przyciąga, tekst ma dość ciekawy, a linia melodyczna wpadła mi w ucho.
Hallelujah - Pentatonix (cover)
Słyszałam różne covery tej piosenki, ale żadna nie była tak... zsynchronizowana, przyjemna dla ucha. Głosy, które zmieniają się w tym utworze są tak przyjemne, że aż trudno nie posłuchać raz jeszcze i potem jeszcze tak z pięć powtórzeń. Jako, że interesuję się lingwistyką, zwłaszcza angielskim to zakochałam się w momencie, gdy śpiewa mężczyzna i wypowiada niby po angielsku, niby normalnie, ale tak pięknie wypowiada to słowo learn i light, że za każdym razem cofam sobie do momentu, w którym zaczyna śpiewać, jest to około 2:47 minuta filmiku.
Na tym skończę, bo długo mogłabym rozprawiać na temat tej czy innej piosenki, książki czy serialu, ale komu się chce czytać tak długie posty 😂 W każdym bądź razie zapraszam do komentowania, a osoby, które jeszcze nie obserwują zapraszam do kliknięcia Obserwuj, nie pożałujecie :)
Pozdrawiam, Sara ❤
gratuluję aktywności czytelniczej!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ^^
UsuńGratuluję udanego miesiąca :) a piosenki bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) cieszy mnie to, że się podobają ^^
Usuń"Sny Morfeusza" niestety nie przypadły mi do gustu, więc raczej nie sięgnę po kontynuację, niemniej gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńI gratuluję udanego miesiąca! :)
No tak przecież nie każdemu musi się to podobać :) dziękuję serdecznie, plany się zmieniły i moja rekomendacja znajdzie się na książce :)
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze dziękuję ^^