środa, 20 grudnia 2017

[PATRONAT] "Oddech wschodu" - Adelina Tulińska


Tytuł: Oddech wschodu  Autor: Adelina Tulińska  Ilość stron: 380  Wydawnictwo: Biblioteka  Moja ocena: 10|10



     Jestem świeżo po przeczytaniu i... O ja cię... Drugi tom to jeszcze większy sztos (wybaczcie kolokwializm). Adelina jest moją drugą Sarah J. Maas. Dotyk Północy był raptem wstępem do bardzo fajnej i  wciągającej historii. Pierwszym co rzuciło mi się w oczy było to, że mojego ukochanego Gabriela było naprawdę bardzo, bardzo mało, co nie zmieniło moich uczuć do niego choć nie przeczę, że tęskniłam.

     Zapewne pamiętacie Laurę, która w wakacje wybrała się wraz z Leonem na wolontariat w Norwegii? Przeżyła tam naprawdę ekscytujące przygody, które przyniosły nam wiele, wiele emocji. I suma sumarum zakończyły się dobrze i bardzo zmieniły Laurę, pod wieloma względami, a także rozwinęły pewną relację, która jakby to powiedzieć... Była po prostu szczytem moich marzeń.
     Gabriel to osoba, o której nie mogłam wspomnieć w poprzedniej wiadomości, ale to właśnie on skradł moje serce. UWAGA! JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ/AŚ POPRZEDNIEGO TOMU TO ZDANIE PONIŻEJ TO SPOILER. To tajemniczy facet, czy raczej aquarianin (coś w rodzaju syreny, ale może żyć na lądzie). KONIEC SPOILERA. Stanowczy i władczy, a także nieziemsko przystojny (dosłownie). Nie żeby coś, ale to chyba wyjaśnia dlaczego tak bardzo go lubię ;) Czy wspominałam o tym, że to dziedzic rodu Seihval i następca tronu na wyspie Frisord.
 
      O reszcie naprawdę fajnych bohaterów musicie przeczytać sami, nie chcę wam psuć zabawy z poznawania ich, oczywiście nie zabrakło tam Remka, Zagiela czy Olli, a także dwóch nowych przystojnych (i być może niebezpiecznych) "przyjaciół" Laury. Pierwszy tom był pełen akcji, ale ten... Nie wiedziałam, że może być jeszcze lepiej. I nie, nie zachwalam jej przez jakieś tam nieistotne powody, przeczytałam je dosłownie jednym tchem i nie mogę uwierzyć, że już jestem po. CHCE WIĘCEJ! Więc jeśli szukacie czegoś na dłuższy czas, to przepraszam, ale ta książka nie jest dla was, bo dosłownie ta pochłania czytelnika w całości. Ta powieść zagwarantuje wam dobrą lekturę, a także ciekawą powieść, która nie da o sobie tak łatwo zapomnieć. Dodam też na zachętę, że dochodzi tu naprawdę parę ekscytujących tajemnic i powalające zakończenie.
   
     Reasumując, lekkie pióro autorki zachwyciło mnie po raz kolejny, a barwna historia raz po raz skradała moje serducho. A to co wydarzyło się w Oddechu Wschodu jest po prostu... Wow... Jak wspominałam wcześniej Dotyk miał sporo akcji, ale drugi tom bije go mocno na głowię, nawet nie wiedziałam, że przebicie dobrego, naprawdę dobrego debiutu jest możliwe.
Chyba naprawdę znalazłam moją drugą Sarah J. Maas i to Polską! Jednak Polak potrafi :) Polecam ją każdemu, kto szuka cudownych przygód, które skradną wasze serca, a przede wszystkim umysły.

Pozdrawiam, Sara ❤

*Celowo nie umieściłam cytatów, później przekonacie się dlaczego :)

3 komentarze:

  1. Zainteresowałaś mnie tą książką, więc chętnie przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, niewiele napisałaś o samej fabule książki, także czuję się lekko zmieszana i nieuświadomiona, tym bardziej, że nie czytałam pierwszego tomu! Okładka jest bynajmniej genialna. No i gratuluję patronatu!
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej kurde, zaintrygowałaś mnie nawet :D
    Okładka też przepiękna <3
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka