Szukam zakładki...
Graffiti Moon - Randka z wyobrażeniem i noc pełna farby.

Graffiti Moon - Randka z wyobrażeniem i noc pełna farby.

2/01/2018
Miałam napisać tę recenzję już jakiś czas temu, ale życie zweryfikowało moje plany. Mam co do tej książki mieszane uczucia. Autorka wrzuciła nas w historię dość gwałtownie, a akcja – która toczy się w ciągu jednej nocy – pędziła momentami aż za szybko. Zacznijmy jednak od bohaterów, zanim znowu odpłynę w dygresje.

Graffiti Moon

Cath Crowley, 2018 | Young Adult & New Adult

Jaguar 360 stron
Miałam napisać tę recenzję już jakiś czas temu, ale życie zweryfikowało moje plany. Mam co do tej książki mieszane uczucia. Autorka wrzuciła nas w historię dość gwałtownie, a akcja – która toczy się w ciągu jednej nocy – pędziła momentami aż za szybko. Zacznijmy jednak od bohaterów, zanim znowu odpłynę w dygresje.
"- Dziwna jesteś - stwierdziła sennym głosem. - Ale nie szkodzi. Dzięki temu ja będę wydawała się normalna."

Naiwna romantyczka vs. Artysta realista

Główna bohaterka, Lucy, ponoć "nie jest taka jak inne dziewczyny". Cóż, dla mnie szukanie idealnej miłości w facecie, którego zna się tylko z własnej wyobraźni, jest akurat bardzo typowe. Dziwiło mnie, że siedemnastolatka może być aż tak naiwną romantyczką. To mnie w niej drażniło i działało na jej niekorzyść. Muszę jej jednak oddać sprawiedliwość: miała też dobre cechy, takie jak upartość i determinacja.

Na drugim biegunie mamy Eda (znanego jako Shadow). To skrzywdzony przez życie chłopak, który niezbyt dobrze radzi sobie w społeczeństwie, za to świetnie odnajduje się w sztuce i graffiti. Jego postać podobała mi się zdecydowanie bardziej niż Lucy. Ed twardo stąpa po ziemi i wie, że nic nie jest idealne, a ludzie zazwyczaj różnią się od naszych wyobrażeń o nich.

Szybka akcja, zmarnowana okładka

Fabuła nie ogranicza się tylko do tej dwójki – mamy tu galerię ciekawych postaci drugoplanowych. Akcja jest bardzo szybka i zrozumiała, choć czasem miałam wrażenie pośpiechu. Jak na młodzieżówkę, historia nie jest aż tak banalna (poza wątkiem miłosnym, który był do przewidzenia). Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu książkę pochłania się błyskawicznie. Jest krótka, więc szkoda zdradzać więcej szczegółów.

Muszę jednak ponarzekać na jedno: okładka. Jestem zawiedziona, bo potencjał nie został wykorzystany. Temat graffiti daje ogromne pole do popisu dla grafika – można było tu poszaleć z kolorami i stylem street artu, a wyszło... niezbyt zachwycająco.

•••

Werdykt: Relaks na jeden wieczór

Reasumując, „Graffiti Moon” to książka lekka i dość przyjemna. Czyta się ją ekspresowo i łatwo się przy niej zrelaksować, ale też błyskawicznie się kończy. Polecam ją jako parogodzinną rozrywkę i „przerywnik” przed czymś bardziej wymagającym.

🎨 Nocne poszukiwania, sztuka uliczna i weryfikacja marzeń.

Sara Kałecka

Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰

Więcej o autorze
Podaj dalej:

Karta Stałego Czytelnika

Nie pozwól, by umknęła Ci dobra historia. Zapisz się na powiadomienia.

Komentarze:

Zostaw komentarz
  1. Raczej nie dla mnie książka, niestety :) Powodzenia na egzaminach!
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kusi mnie ta książka jakoś szczególnie, ale może kiedyś dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tyle pozytywnych opinii o tej książkę, że bardzo chcę ją przeczytać. Po za tym bardzo lubię sztukę w książkach, więc tym bardziej jestem zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przemawia do mnie ta książka.

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba tym razem sobie odpuszczę, jakoś mnie niespecjalnie zaciekawiła ta pozycja.

    Pozdrawiam serdecznie :)
    carlli-thoughts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jednak nie przeczytam, podziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co prawda, książka nie dla mnie, ale wiem komu mogę polecić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba sobie ją podaruję, na półce wciąż czekają stosy nieprzeczytanych książek, wiec jest co robić, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś mnie nie zachęciło do niej, więc odpuszczę sobie ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją w planach, ale raczej dalszych niż bliższych ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę mnie dziwi tak wysoka ocena, ale to rzecz gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiedzi sprawiły, że miałam ochotę przeczytać tę książkę, jednak chyba póki co sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń