czwartek, 6 września 2018

[SERIAL] "Rozczarowani"


     Gdy tylko pojawiła się oficjalna wiadomość o tym serialu czekałam niecierpliwie aż będzie premiera. Simpsonów uwielbiam, a Rozczarowani to produkcja właśnie twórców tego kultowego serialu. Dostajemy w nim sporą dawkę humoru - przeważnie ironicznego, który w sumie jest moim ulubionym. Znacie to? Gdy coś jest tak głupie, że aż śmieszne? No to tu jest tego masa.

          Opis:
     Widzowie "Rozczarowanych" zostaną porwani do upadającego średniowiecznego królestwa, w którym absurdalne przygody przeżywa młoda, niewylewająca za kołnierz księżniczka, jej zadziorny elfi towarzysz i osobisty demon. To niezwykłe trio napotka na swojej drodze ogry, duszki, harpie, chochliki, trolle, wodne stworzenia i mnóstwo ludzkich półgłówków.
        Jak wspominałam serial należy do twórców Simpsonów, ale także Futuramy. Bohaterowie wykreowani w ich unikatowym stylu, a w dodatku obdarzeni świetnymi charakterami, które czasami zajeżdżają prymitywą, aczkolwiek nie jest to złe, jeśli umiejętnie się to użyje to można stworzyć coś naprawdę śmiesznego i zapadającego w pamięć, bo przecież człowiekowi niewiele potrzeba aby go rozśmieszyć (ponoć śmiech wydłuża nasze życie).


Przyznam szczerze, że humor zawarty w serialu faktycznie raczej jest skierowany do osób dorosłych. Fabuła została osadzona w średniowieczu, a główna bohaterka Bean to księżniczka, która raczej odbiega od ogólnego wyobrażenia księżniczki - prawdę mówiąc w ogóle nie zachowuje się jak powinna. To alkoholiczka, która ucieka przed swoim dotychczasowym dostatnim życiem, a to dlatego, że nie może sama o sobie decydować, choć i tak robi ojcu na złość. W tych dziesięciu epizodach działo się naprawdę sporo, a także rozpoczęto masę nowych wątków, więc z całą możemy się spodziewać kontynuacji. Niemniej jednak zastanawiam się czy kontynuacja dorówna pierwszemu sezonowi czy jednak go przebije. Choć moim zdaniem jeśli twórcy jeszcze troszeczkę się postarają to na pewno będzie o wiele lepszy niż ten pierwszy. Nie powiedziałabym raczej, że zrobił na mnie ogromne wrażenie, raczej był dobry, ale nie na tyle żeby się nad nim rozpływać - owszem był śmieszny i całkiem nietypowy fabularnie, aczkolwiek czegoś brakowało, nie jestem w stanie konkretnie powiedzieć czego, ale na pewno było to istotne. Oczywiście polecam każdemu, kto lubi taką niezbyt typową kreskę i ironiczno-sarkastyczny humor, którym raczyli nas twórcy. Reasumując, jest to serial dla dorosłych, który ma całkiem ładną kreskę i dosyć interesujący humor.

POZYTYWY:
  1. Sarkastyczny humor, który świetnie wpasowano w fabułę. 
  1. Ładna i ciekawa, przede wszystkim charakterystyczna kreska.
  1. Dopracowani bohaterowie i rozbudowana fabuła. 
NEGATYWY:
  1. Tak na dobrą sprawę szału z niektórymi wątkami nie było. 
  1. Niektóre postacie były nieco irytujące.
  1. Serial zakończył się w zbyt ciekawym momencie, a na tą chwilę nie wiadomo kiedy pojawi się kontynuacja, prawdopodobnie dopiero w 2019 r.





Oceny:
IMDb: 7,4|10  Filmweb: 7,2|10   Rotten Tommatoes: 65%  Moja ocena: 8|10


Główni bohaterowie:
Bean - Abbi Jacobson
Luci - Eric André                     scenariusz: Matt Groening oraz Reid Harrison
Elfo - Nat Faxon
King Zög - John DiMaggio
Queen Oona - Tress MacNeille
Queen Dagmar - Sharon Horgan

Serial oglądałam na platformie Netflix, którą serdecznie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka