czwartek, 12 grudnia 2019

"Sen Henny" Artur Wells

Autor:Artur Wells (Artur Tołłoczko) Tytuł:Sen Henny Liczba stron:403 Ocena:9,5/10

Stara maksyma mówi: ,,Niech wrogowie przeceniają twoje wady, a przyjaciele nie doceniają twoich zalet''.

     Jak ogromne było moje zdziwienie, gdy sprawdzając informacje
o książce okazało się, że jest ona autorstwa Polaka. Oczywiście było to jak najbardziej pozytywne, bo powieść była niesamowicie wciągająca.
     Historia toczy się na ziemiach Henny. Jest ona podzielona na wiele krain, które zamieszkują różnorodne stworzenia. Poznajemy nie tylko dzieje ludzi, ale też czarodziejów, elfów, istot czystej magii, a nawet zakon Zimnych Rycerzy, którzy są niczym ugrupowanie wiedźminów stojących na straży porządku. Czasy są ciężkie, a silniejsze jednostki nie zawahają się przed zaatakowaniem innych ludów, aby objąć władzę nad ich krainami, a nawet całym kontynentem.
     Na początku mamy spis osób, które pojawią się w tym tomie, co wygląda dość niepokojąco, gdyż jest ich wiele. Myślałam, że nie będę w stanie wszystkich zapamiętać, jednak postacie są tak oryginalne, że nie sposób ich ze sobą pomylić.
     Chęć ochrony swoich bliskich i bycie bezstronnym w czasach nadchodzącej wojny jest niemożliwe.
Niejednokrotnie trzeba wybierać między garstką najbliższych osób, a dobrem całego kraju. Moralność wielu postaci narażona jest na ciężką próbę i na nasze spojrzenia, które śledzą z niecierpliwością rozwój wydarzeń. Mimo że w opowieści postacie zostały podzielone na "te dobre" i "te złe", mamy wiele sposobności, aby zastanowić się czy wróg nie jest zwykłą marionetką. Przez to nie do końca możemy stwierdzić jak potoczą się jego losy, a bardziej jakiego zakończeni my jako czytelnicy mu życzymy.
Nie zabraknie tutaj również romansów, zakazanej miłości, intryg i wyjątkowej siły kobiet, które niejednokrotnie pokazywały, że nie tylko są wsparciem emocjonalnym, ale kimś, kto jest w stanie stanąć w szranki z wrogiem i zwyciężyć.
    Łatwiej jest napisać recenzję złej książki, gdyż można skupić się na jej wadach. Kiedy jednak mamy do czynienia z dobrą pozycją, to sprawa ma się o wiele gorzej. Ciężko wydobyć z siebie więcej słów niż te, które zachęcają do przeczytania. Mogę z całą subiektywną pewnością powiedzieć, że fantastyka w wydaniu Polaków ma coś,co zawsze wciąga, jest nieprzewidywalna, brutalna i nie ocieka lukrem. Sen Henny nie jest wyjątkiem. Operowanie historią i postaciami przez pisarza zaspokoiło mnie na wielu płaszczyznach stworzonego świata, i z tym większą niecierpliwością zabrałam się za tom drugi. Mam nadzieję, że i Was zachęciłam do sięgnięcia po te pozycję. Nie ma sensu marnować czasu na złe książki, więc sięgajmy po te dobre jak ta!

Black clare

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka