czwartek, 2 kwietnia 2020

"Rozproszenie" Kimberly McCreight

Tytuł: Rozproszenie  Autor: Kimberly McCreight   Tłumaczenie: Piotr Kaliński   Wydawnictwo: Czarna Owca  Liczba stron:353 Ocena: 8,5/10

"-Można się mylić w paru sprawach- mówi Jasper i przytula mnie mocniej- ale to nie znaczy, że człowiek myli się we wszystkim."
     Po prawie dwóch latach druga część outliersów pojawiła się w moich rękach. Nie zdawałam sobie nawet sprawy, że były kolejne tomy. Po tak długim czasie muszę przyznać jak wiele rzeczy pominęłam recenzując tom pierwszy przez co mam wrażenie, że wyglądało to jakbym nie doceniła potencjału książki. Dlatego postaram się nadrobić to tutaj.

     U Wylie odkryto, że jest ona czymś więcej niż tylko sobą, a dokładnie to outliersem. Dar odczytywania emocji i rozwinięty wewnętrzny instynkt, to jednak głównie umiejętność milczenia. Im mniej ludzi wie, tym lepiej. Dziewczyna nie jest pewna czy to co czuje jest prawdą, czy badania są wystarczające i dlaczego to wszystko się dzieje. Ludzie dookoła tworzą siatki kłamstw, które nakładają się na siebie. Trudno uwierzyć w wewnętrzny głos, który mówi co masz robić, jeśli wątpisz w swoje umiejętności.

     W tej części Wylie wraz ze wsparciem nowego przyjaciela Jaspera działa dalej. Po stracie Cassie oboje są sobie potrzebni, żeby poczuć się lepiej. Wiedzą, że ich obecność jest niczym pamięć o przeszłości, a jednocześnie lekarstwem na teraźniejszość, a przyszłość? Kto wie jak się potoczy...
Nie jest im dane jednak opłakiwać straty, gdyż nasza bohaterka ma kłopoty. Coraz więcej organizacji interesuje się badaniami profesora Langa.

     Aby dobrze odczuć atmosferę kolejnych tomów, sięgnęłam jeszcze raz po outliersów i skupiłam się również na emocjonalnej stronie naszej bohaterki. Jej wewnętrzne przemyślenia były w fazie rozwoju i zagubienia. W drugiej części Wylie jest już zbudowaną postacią. Nie mamy tyle czasu na jej dawne rozterki, gdyż akcja jest bardzo dynamiczna. W pewnym momencie pomyślałam, że życie zwyczajnej nastolatki odeszło w niebyt i to nie z jej wyboru. Jestem jednak przekonana, że dziewczyna nie pozbyła się swojej nastoletniej natury.

     Identyfikacja postaci pobocznych oraz ich roli w całym tym zamieszaniu jest jedną z najtrudniejszych rzeczy. Nigdy nie wiemy jak małe pozornie nic nie znaczące elementy na stronie trzydziestej szóstej wprowadzą galimatias na stronie dwieście dwunastej. Zaufanie postaciom wiązało się z ryzykiem wykrycia w człowieku naiwności i braku spostrzegawczości. Nie wątpię, że Wylie była zmęczona w pewnym momencie kalkulowaniem komu może zaufać, ciągłą podejrzliwością i brakiem komfortu psychicznego. Sama czułam się tym wykończona, więc starałam się jak najmniej szukać winnych, a więcej czytać.

     Plusem jest na pewno rozwój więzi między Jasperem, a Wylie. Nie lubili się wcześniej, a teraz polegają na sobie i ufają. Są w relacji, gdzie nie ma spokoju. Oboje to wiedzą i nie chcą obciążać się problemami. Dla naszego odludka z pierwszej części jest to świeże, pierwsze, ale też przerażające. Nie wie nawet czy przeżyje wszystkie te "przygody". Chwyta się najbliższej trwałej, czyli tu i teraz, a może jutro. Dlaczego miałaby chwytać się czegoś trwałego na oddalony w przyszłości czas, skoro nawet nie jest pewna czy będzie jej on dany?

     Czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Nie mogę się doczekać co zgotuje nam trzeci tom (choć przyznam, że już zaczęłam go czytać). Tam może być wszystko, więc nie wiem co jest w stanie zaskoczyć czytelników.
Zachęcam do sięgnięcia!

Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka