wtorek, 26 maja 2020

[PATRONAT] "The Foxhole Court" Nora Sakavic


Tytuł: The Foxhole Court  Autor: Nora Sakavic  Tłumaczenie: Beata Wierzejewska  Wydawnictwo: Niezwykłe  Ilość stron: 331 Moja ocena: 7,5|10


"Troje ludzi potrafi dochować tajemnicy tylko wtedy, kiedy dwoje z nich nie żyje."

     Trochę wstyd przyznać, ale to mój patronat, który pierwotnie niezbyt przypadł mi do gustu – całe szczęście teraz jestem mądrzejsza i lepiej dobieram sobie książki. Po dosyć długim czasie zrobiłam kolejne podejście, czy jednak tym razem mi się spodobała?


     Neil Josten to gracz Exy – dla tej gry zaryzykowałby życie, oczywiście nie przypadkowo użyłam właśnie tego określenia, bo dosłownie to właśnie robi, decydując się grać dla Lisów.  Prawdę mówiąc, nie jestem do końca pewna, na czym polega Exy – to bodajże połączenie hokeja, lacrosse i może rugby – ale nie jestem w stanie tego potwierdzić. W każdym razie oczywistym faktem jest to, że z całą pewnością nie jest jego prawdziwa tożsamość, bo ciągle zmuszony jest do uciekania. Zatem wszystko, co o nim wiemy (oprócz jego obsesji na punkcie Exy), jest jedną wielką mistyfikacją i żmudnie kreowanym wizerunkiem. Wydaje się być przebiegły, można nawet powiedzieć wyrafinowany, jest też dobrym kłamcą, co na każdym kroku stara się nam pokazywać. Ponadto to inteligentny i pojętny chłopak, który szybko dostosowuje się do sytuacji. Mimo że niezbyt wiele konkretów wiemy na jego temat, to ciężko było go nie lubić, miał w sobie coś ciekawego, przyciągającego.
"To nie świat jest okrutny. Tylko ludzie, którzy na nim żyją."

     Jednak wraz z rozwojem akcji, zaczęliśmy poznawać nowe, bardzo interesujące postacie – głównie członków z drużyny Lisów. Najbardziej powinien zaciekawić nas Kevin Day, który jest z całą pewnością gwiazdą światowej klasy, ale również ma w zanadrzu całkiem ciekawą tajemnicę. Drugą osobą, która bardzo zwróciła moją uwagę to Andrew, to przypuszczalnie dlatego, że na pewno nie należał do zbyt normalnych osób no i jest tym agresywnym z bliźniaków. Oczywiście reszta drużyny jest równie ciekawa i charyzmatyczna, choć z pewnością warto zwrócić uwagę na osoby spoza wąskiego grona Lisów, bo dopiero gdy pojawia się ktoś inny, akcja nabiera tempa, a bohaterowie wyrazistości, której pierwotnie im brakowało. Liczę, że następne tomy pozwolą nam poznać tych bohaterów bardziej.


     O bohaterach już wspomniałam, zatem przejdę do fabuły – pierwotnie nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia, teraz też nie – była dobra, ale jednak czegoś mi tu brakowało i niestety czytając po raz pierwszy, tego nie znalazłam, a drugie, które wreszcie było pełne (czyli od deski do deski) również się to magicznie nie pojawiło. Ta książka jest w porządku, jednak brakuje jej tego potrzebnego polotu. Autorka ma naprawdę niezłe pióro, może na początku nie bardzo potrafiłam się wciągnąć w tę historię i wczuć w bohaterów, ale wraz ze wzrostem akcji stało się to łatwiejsze. Jeśli chodzi to akcję, to Nora Sakavic prowadzi ją trochę topornie, a przynajmniej tak to wygląda na początku – tak, porządnie zaczyna się dziać gdzieś w połowie, a zwroty akcji rzadko się trafiają, jednak nie nudziłam się tak, jak mogłoby się wydawać – autorka na szczęście nadrabia ciekawymi bohaterami, którzy są dosyć różnorodni i niekoniecznie płascy. 
"Tu chodzi o kolejne szanse. Drugą, trzecią, czwartą. Nieważne. Liczy się to, że istnieje ktoś, kto zechce ci dać przynajmniej jeszcze jedną."

     Co do okładki – jest raczej minimalistyczna i oczywista, łapa nawiązuje (jakby to nie było wiadome) do drużyny Lisów, można by je nawet nazwać subtelnym. Tak, podoba mi się takie ograniczenie szczegółów, podkreśla to aurę tajemnicy.

     Reasumując, czuję potrzebę przeczytania kontynuacji, bo niestety ciekawska ze mnie bestia no i autorka zostawiła na koniec całkiem niezłą zagrywkę, tym samym zachęcając mnie do sięgnięcia po następne tomy. Co więcej, faktycznie spodobali mi się bohaterowie, których nam zaserwowała autorka, ciekawi mnie co jeszcze są w stanie zaoferować – był tu nawet motyw przyjaźni, nieco dziwnej i z całą pewnością niecodziennej. No i autorka ma potencjał, a także dosyć ciekawy sposób pisania.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka