wtorek, 11 sierpnia 2020

"Mag bitewny część II" Peter A. Flannery


Tytuł: Mag bitewny część II  Autor: Peter A. Flannery  Tłumaczenie: Maciej Pawlak Wydawnictwo: Fabryka słów Liczba stron: 659 Ocena:10/10

"Lecz to nie strach przed śmiercią doprowadzał ją do łez, ale strach przed jego rozpaczą. Jak miał walczyć z wrogiem, wiedząc, że ona przestała istnieć? To go zniszczy, tak jak ją zniszczyłaby utrata jego."

Do drugiej części Maga bitewnego zabierałam się dość długo. Na początku zajęłam się wszystkimi innymi pozycjami, aby w spokoju móc rozkoszować się kontynuacją przygód Falka na którą tak czekałam! Początkowy szok jaki dopadł mnie po powrocie do znanych mi bohaterów był dość duży, bo przez pierwsze strony musiałam przypasować kto jest kim. Na szczęście jak już wspomniałam w poprzedniej recenzji - postacie były bardzo rozbudowane przez co nie miałam większych problemów z dopasowaniem nikogo do roli jaką w całej historii odgrywał.

Armie Opętanych zdobywają kolejne miasta, wcielając do swojej armii kolejne dusze. Wojownicy starają się powstrzymać mroczne siły na których czele stoi Marchio Dolor i raz na zawsze unicestwić zło, które pojawia się na ich ziemiach. Strach ludności się nasila, władcy podejmują trudne dla nich działania, czarodzieje starają się wybić poza resztę i pokazać swoją siłę,  a kadeci wraz z własnymi oddziałami robią wszystko, aby pomóc. Jest też i on - Falko. Syn szaleńca i przyszły mag bitewny, a przynajmniej ma taką nadzieję. W poprzedniej części wraz z tym młodym chłopakiem stawialiśmy pierwsze kroki i patrzyliśmy na jego rozwój z oczekiwaniem na to, aż stanie się dostatecznie silny, aby mógł uchodzić za bohatera. W drugiej natomiast widzimy młodego mężczyznę w ostatecznym okresie dojrzewania, który nie jest już tym samym słabym i chorowitym sługą.

Muszę przyznać, że z zapartym tchem śledziłam akcję i mimo zajęć, które się nawarstwiły w tym okresie, to całość pochłonęłam w trzy dni. Minusem tej książki jest zdecydowanie to, że się kończy.
Dalsze losy bohaterów przeplatały się ze sobą i nawarstwiały się kolejne problemy, a mimo to nie zabrakło chwil w których mogli odpocząć i cieszyć się sobą.
Wszystkie wątki zostały wyjaśnione z czego jestem zadowolona (nie ma nic gorszego niż niewyjaśnione historie, które wiercą dziurę w brzuchu). Oczywiście nie obyło się bez niebezpieczeństw, cierpienia i utraty bliskich. Na jaw wyszło wiele kłamstw, których się nie spodziewałam. W końcu też wątki miłosne nabrały rozpędu - nadal były delikatne w swej postaci, jednak zdecydowanie bardziej zmierzające ku czemuś.
Każda postać miała swoje chwile sławy, a także możliwość dalszego rozwoju, który mogliśmy śledzić. To naprawdę świetne uczucie, kiedy nie dostajemy tylko historii o jednym bohaterze, ale o wszystkich, którzy mieli znaczenie dla sprawy.

"Wreszcie zwrócili się twarzami do siebie.
-W ciszy nocy - zaczął Malaki
-I w huku bitwy - podjęła Bryna
-Będę cię kochać - zakończyli razem i niejeden Urwipołeć łyknął łzę."

Miałam lekkie obawy czy druga część dorówna pierwszej, jednak otwierając kolejne tomiszcze miałam wrażenie jakby cała powieść została rozbita. Sprawdziłam na stronie autora i faktycznie w oryginale był to jeden tom (ciekawe ile miał stron), jednak gdyby nie rozbito go na dwie, to nie mielibyśmy tak pięknej postaci rycerza widocznej z półki.


Opisów walk było wiele, ale autor tak operował akcją, że ani przez chwilę nie byłam znudzona dziejącymi się wydarzeniami. Czasami z niepewności wertowałam kilka stron do przodu, aby sprawdzić czy niektóre postacie pojawiają się i tam - co ten stres robi z ludźmi?
Naprawdę żałuję, że to już koniec przygód Falka i jego przyjaciół. W głębi liczyłam, że to może jakaś trylogia, a tu nie.
Myślę, że recenzja mówi sama za siebie i nie muszę pisać, że polecam tę pozycję. Teraz tylko czekać na więcej takich perełek, które pojawią się na sklepowych półkach :3

Pozdrawiam, Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka