Tytuł: Cień. Mroczna pokusa Autor: Marika Ciok Wydawnictwo: AlterNatywne Ilość stron: 214 Moja ocena: 8,5|10
Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki, byłam niemalże pewna, że to będzie książka dla mnie, no i wcale się nie myliłam. Co więcej, na początku nawet nie wiedziałam, że jest to twór innej blogerki/bookstagramerki Mariki, czego niezwykle jej gratuluję, a tymczasem przejdę do konkretów."Wiemy, że życie kiedyś się skończy, więc staramy się, by wszystko, co zrobimy, byłonajcudowniejsze na świecie. Życie jest ulotne i najlepiej, by tak zostało. A tak, gdybym żyła wieczność, to wszystko już nie byłoby takie..."
Evelyn to zwykła nastolatka, której nazwiska za Chiny nie potrafię sobie przypomnieć, jednak najwidoczniej nie było to aż tak istotne. Wracając jednak do naszej protagonistki – wiedzie w sumie dosyć normalne, może i nieco nudne życie, zwykła, ale za to zgrana rodzina – Max i Sami jej bracia oraz mama, bo niestety o tacie jako takich informacji nie było. Evelyn ma osiemnaście/dziewiętnaście lat (w środku książki ma urodziny), chodzi do szkoły średniej i w sumie jest dosyć lubiana, to inteligentna dziewczyna, ale momentami potrafiła mnie zirytować, choć taki właśnie miał być zamiar, o czym wiem od autorki, co rozumiem i czekam na tę wielką przemianę.
"Dawniej światem rządziły Anioły i Demony. Na świecie panował totalny chaos. Anioły, które we współczesnym świecie uchodzą za coś czystego, niewinnego, dokonywały rzeczy strasznych."
Lucas Sheridan pojawia się tak na dobrą sprawę znikąd i z pewnością przyciąga spojrzenia – głównie ze względu na wygląd. Bywa arogancki i zarozumiały, jednak dosyć szybko jego postawa ulega zmianie (w miarę szybciej, może nawet nieco zbyt szybko), ale taki kokietujący, który robi podchody, też jest w porządku. Nie będę ukrywać, że zgarnął moją sympatię bez względu na jego zachowanie – mam dziwną słabość do tego typu bohaterów, którzy są w sumie na pograniczu bad boyów. Przebiegły i potężny, a jednak skradł nie tylko moje serce, nieco mniej ludzki z pochodzenia, bo usposobienie zmienia skutecznie Evelyn. Nie wspominałam w sumie o tym, że jest on demonem, takim zupełnie prawdziwym, synem Lilith, który przeszedł faktyczną przemianę.
Fabularnie może nie jest jakoś wybitnie oryginalna, zwykła dziewczyna, która raptem zaczyna być niezwykle ważna i nagłe pojawienie się przystojniaka. Jednak Marika Ciok w swojej debiutanckiej powieści pokazuje, że nawet sztampowe motywy mogą być pokazane w świetny i wciągający sposób. Autorka ma lekkie pióro, wciągające i przyjemne w odbiorze. Akcję trzymała w dynamicznym tempie, może momentami zbyt – chociażby w kwestii relacji między bohaterami. Co więcej, ciekawie wykreowała bohaterów – jak już wspominałam Evelyn może nieco drażnić, ale czekam na jej przemianę w tomie drugim, a Lucas był odrobinę zbyt idealny mimo wszystko. Najmniej podobała mi się długość książki, po pierwsze dlatego, że wciągnęłam się na tyle, że po prostu mi mało i druga kwestia to zakończenie – kończąc w takim momencie… Kupiło mnie jeszcze bardziej, tak się nie robi, jestem bardzo ciekawa dalszych losów.
"Jeszcze wczoraj byłam normalną nastolatką. Miałam przyjaciół i życie. Moim największym zmartwieniem było to, w co miałam się ubrać, a teraz zastanawiam się, jak nie umrzeć."
Co do okładki – z pewnością jest mroczna, czyli adekwatna do tytułu, no i ma w sobie to coś – wbrew pozorom nie ma zbyt wielu szczegółów, jednak skryte w mroku twarze przyciągają i skupiają wzrok.
Reasumując, to niezwykle udany debiut Mariki Ciok – bardzo wciągająca historia Evelyn i Lucasa, która z pewnością do nudnych nie należy. Moją ogromną sympatię wzbudziła również legenda o Ashram. Autorka jak już wspominałam, ma dobre pióro, przyjemnie się czyta, potrafi wywołać emocje – mocno się wkręciłam w Cień i liczę na szybką kontynuację. Oby jednak drugi tom był nieco dłuższy, bo tak dobre książki zasługują na większą objętość. Szczerze polecam Cień. Mroczną pokusę – według mnie to gwarancja ciekawych bohaterów, miłego pióra, dobrej lektury i niezbyt często spotykanego motywu aniołów i demonów.
Pozdrawiam, Sara ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)