wtorek, 27 października 2020

[MINI RECENZJA] "Diabeł zza okna" Anna Musiałowicz

 Tytuł: Diabeł zza okna  Autor: Anna Musiałowicz  Wydawnictwo: Dom Horroru  Ilość stron: 126  Moja ocena: 8|10


     Przyznam, że miałam trochę mieszane uczucia odnośnie tej książki, jednak odłożyłam tę recenzję na pewny czas i śmiało mogę powiedzieć, że była w porządku – raczej nic wybitnego, ale za to czytało się przyjemnie i w zasadzie była to dosyć oryginalna powiastka, myślę, że gdyby autorka zdecydowała się bardziej rozbudować tę historię… Mogłoby być ciekawie. To nie jest pierwsza książka autorki, ale z tego co widziałam jedyna samodzielna (dotychczas), no i trzeba przyznać, że kwestia warsztatu – pióra i języka, jest na całkiem niezłym poziomie, w odbiorze przyjemne, niezbyt wymagające i w miarę dynamiczne.

     Diabeł zza okna przekazywany jest nam z perspektywy głównej bohaterki, czyli Asi, która spędza wakacje na wsi u dziadków i to właśnie tam rozgrywała się akcja. Przyznam, że czasem naprawdę miło przeczytać coś ulokowanego na Polskiej wsi, zwłaszcza, iż w tych małych społecznościach legendy rosną jak grzyby po deszczu, a plotki roznoszą się z prędkością światła. Kwestia bohaterów nie jest zbyt rozbudowana, można powiedzieć, że jest dosyć uproszczona, głównie ze względu na objętość tej książki, która mocno ogranicza możliwości.

     Największe wrażenie i tak zrobiła na mnie okładka, wydaje się być niezwykle szczegółowa, jednak po przyjrzeniu się bliżej widać wiele uproszczeń, no i co śmieszniejsze – zaraz nad tytułem widzę Yodę, to albo zbieg okoliczności, albo ja to źle interpretuję.

     Reasumując, była to z pewnością dosyć interesująca przygoda, miły przerywnik od czegoś nieco bardziej zaawansowanego. Przyjemna w odbiorze, choć jak dla mnie trochę okrojona, nie sposób się przywiązać do bohaterów, czy porządnie wkręcić w historię, bo najzwyczajniej w świecie, zanim to nastąpi książka i historia dobiega końca. Jednak odpowiada mi styl Anny Musiałowicz i chętnie przeczytam coś jeszcze spod jej pióra, bo z pewnością ma spory potencjał i ma szansę na COŚ więcej, coś bardziej rozbudowanego, do czego będzie można się przywiązać i wkręcić.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka