"Jednak najgorsze rany nie zostawiały śladu."
Outsiderka na salonach
Główna bohaterka, Alex Stern, to postać, która teoretycznie nie ma prawa bytu w prestiżowym świecie Yale. I właśnie ten kontrast czyni ją ciekawą. Jest poturbowana przez życie, cicha, ale pod tą skorupą kryje się bystry umysł i instynkt przetrwania. Próbuje zacząć od nowa, ale jej natura (i zdolność widzenia duchów) ciągle pakuje ją w kłopoty. Polubiłam ją, choć bywała irytująca – czasem jej upór i ignorowanie dobrych rad prosiły się o kłopoty. Mimo to widzę w niej ogromny potencjał na rozwój w kolejnych tomach.
"Alex nie do końca wiedziała, za czym tęskni, tyle tylko, że bardzo brakuje jej czegoś, a może kogoś, kim nigdy nie była."
Dżentelmen, którego brakowało
Jednak prawdziwą gwiazdą tej historii nie jest Alex, a Darlington – jej mentor i Wergiliusz. To postać, która kradnie każdą scenę. Inteligentny, kulturalny, z klasą – prawdziwy rodzynek w tym zepsutym świecie magii. Mój największy zarzut do autorki? Poświęciła mu zdecydowanie za mało czasu. Czuję ogromny niedosyt, bo to właśnie on najbardziej zapada w pamięć i stanowi najjaśniejszy punkt powieści. Reszta obsady jest poprawna – niektórzy budzą niepokój, inni sympatię, ale nikt nie dorównuje Darlingtonowi.
"Jednak jak większość błędów, popełnienie tego sprawiło jej przyjemność."
Labirynt czasu i brak tempa
Fabuła ma świetny fundament – mroczna magia na uniwersytecie to strzał w dziesiątkę. Niestety, wykonanie momentami kuleje. Spodziewałam się dynamicznego thrillera, a dostałam historię, której brakowało werwy. Największym problemem okazała się konstrukcja: ciągłe, chaotyczne przeskoki między teraźniejszością a przeszłością sprawiały, że gubiłam wątek. Zamiast budować napięcie, wprowadzało to zamęt. Styl Bardugo na początku wydawał mi się ciężki, ale z czasem się "rozgryzł", a humor sytuacyjny ratował te bardziej nużące fragmenty.
Na plus zasługuje wydanie – mroczna okładka, twarda oprawa i tasiemka robią robotę. Miłym zaskoczeniem była też szczegółowa mapa Yale, która pomagała odnaleźć się w terenie.
Werdykt: Nierówny start serii
„Dziewiąty Dom” to solidna, choć wymagająca cierpliwości lektura. Ma niesamowity, gęsty klimat i świetnych bohaterów, ale traci przez chaotyczną narrację i nierówne tempo. To dobry wstęp do większej historii, ale umówmy się – "Szóstka Wron" postawiła poprzeczkę wyżej.

Sara Kałecka
Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰
Więcej o autorze



![[PRZEDPREMIEROWO] "Zakazany układ" K.N. Haner](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZiK-BWv-VCGmthAfFO6Yf3XMRuLqnbpPbUN6boYQ9s8a3aDT7znUF_BkV9Xcp2u5AblJkO4cVk5KqbuLrquDIltM1ZcN1Qor76DacB0kwUWYpTjzHkRk4vs896pMC_qTLurUkiGhByRE/s640/ZAUKLA_okladka_podglad+%25281%2529-1.png)

!["PYŁ" [Ostatni tom trylogii "SILOS] Hugh Howey](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnioki9EQ7mjpbDgGRjl8oQWSfTc48RgQmrIhkV4HrRCxY8PkjmueEP4G_rxCzs7UYlZT1uUAQ_XCfbTK8esKskb9Wfa7o41zaPVJnKzvC5yZgQgUkBaOmbctATu9j8S0yTfxR_Yiyn53B/s640/80509085_2470876029897331_4180066453996699648_n.jpg)

Komentarze: