Szukam zakładki...
Dziewiąty Dom - Duchy, Yale i chaos w chronologii

Dziewiąty Dom - Duchy, Yale i chaos w chronologii

5/25/2021

Dziewiąty Dom

Leigh Bardugo, 2020 | Dark Academia

Mag 480 stron
Wokół tej książki narosło tyle legend – jedni ją kochają, inni nienawidzą – że po prostu musiałam sprawdzić to na własnej skórze. Czy „Dziewiąty Dom” mnie zachwycił? Odpowiedź nie jest prosta, bo lektura ta zostawiła mnie z całą gamą mieszanych uczuć. To powieść, która ma genialne momenty, ale też sporo potknięć.
"Jednak najgorsze rany nie zostawiały śladu."

Outsiderka na salonach

Główna bohaterka, Alex Stern, to postać, która teoretycznie nie ma prawa bytu w prestiżowym świecie Yale. I właśnie ten kontrast czyni ją ciekawą. Jest poturbowana przez życie, cicha, ale pod tą skorupą kryje się bystry umysł i instynkt przetrwania. Próbuje zacząć od nowa, ale jej natura (i zdolność widzenia duchów) ciągle pakuje ją w kłopoty. Polubiłam ją, choć bywała irytująca – czasem jej upór i ignorowanie dobrych rad prosiły się o kłopoty. Mimo to widzę w niej ogromny potencjał na rozwój w kolejnych tomach.

"Alex nie do końca wiedziała, za czym tęskni, tyle tylko, że bardzo brakuje jej czegoś, a może kogoś, kim nigdy nie była."

Dżentelmen, którego brakowało

Jednak prawdziwą gwiazdą tej historii nie jest Alex, a Darlington – jej mentor i Wergiliusz. To postać, która kradnie każdą scenę. Inteligentny, kulturalny, z klasą – prawdziwy rodzynek w tym zepsutym świecie magii. Mój największy zarzut do autorki? Poświęciła mu zdecydowanie za mało czasu. Czuję ogromny niedosyt, bo to właśnie on najbardziej zapada w pamięć i stanowi najjaśniejszy punkt powieści. Reszta obsady jest poprawna – niektórzy budzą niepokój, inni sympatię, ale nikt nie dorównuje Darlingtonowi.

"Jednak jak większość błędów, popełnienie tego sprawiło jej przyjemność."

Labirynt czasu i brak tempa

Fabuła ma świetny fundament – mroczna magia na uniwersytecie to strzał w dziesiątkę. Niestety, wykonanie momentami kuleje. Spodziewałam się dynamicznego thrillera, a dostałam historię, której brakowało werwy. Największym problemem okazała się konstrukcja: ciągłe, chaotyczne przeskoki między teraźniejszością a przeszłością sprawiały, że gubiłam wątek. Zamiast budować napięcie, wprowadzało to zamęt. Styl Bardugo na początku wydawał mi się ciężki, ale z czasem się "rozgryzł", a humor sytuacyjny ratował te bardziej nużące fragmenty.

Na plus zasługuje wydanie – mroczna okładka, twarda oprawa i tasiemka robią robotę. Miłym zaskoczeniem była też szczegółowa mapa Yale, która pomagała odnaleźć się w terenie.

•••

Werdykt: Nierówny start serii

„Dziewiąty Dom” to solidna, choć wymagająca cierpliwości lektura. Ma niesamowity, gęsty klimat i świetnych bohaterów, ale traci przez chaotyczną narrację i nierówne tempo. To dobry wstęp do większej historii, ale umówmy się – "Szóstka Wron" postawiła poprzeczkę wyżej.


🏛️ Mroczna akademia.

Sara Kałecka

Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰

Więcej o autorze


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję:   


Podaj dalej:

Karta Stałego Czytelnika

Nie pozwól, by umknęła Ci dobra historia. Zapisz się na powiadomienia.

Komentarze:

Zostaw komentarz