wtorek, 29 czerwca 2021

"Klub 5 Rano . Szczęśliwy poranek zmienia wszystko" Robin Sharma

 


Tytuł: Klub 5 Rano . Szczęśliwy poranek zmienia wszystko Autorzy: Robin Sharma Tłumaczenie: Teresa Tomczyńska Wydawnictwo: Kompania Mediowa Liczba stron: 320 Ocena:8,5/10

Filip Macedoński w ultimatum do Sparty: "Radzę władzom Sparty bez dalszej zwłoki poddać się, bo jeśli moja armia wkroczy do waszego kraju, zniszczę wasze gospodarstwa, zabiję wasz lud i zburzę wasze miasto." 

A oto odpowiedź Sparty: "Jeśli".

Nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanem wczesnego wstawania. Jedynym wyjątkiem są specjalne okazje lub wycieczki. W dzień powszedni często jestem w stanie zrezygnować z obowiązków na rzecz wyspania się. Dzięki temu może i nie mam nawyku wychodzenia spod kołdry z budzikiem, ale za to mam dar błyskawicznego bycia gotowym. 
Nic więc dziwnego, że z pewną podejrzliwością spojrzałam na przysłany tytuł. Zawsze staram się zastosować w praktyce porady z książek choćby przez jakiś czas, jeśli jest to oczywiście coś z gatunku poradników, czy też książek naukowych. Obawiałam się jednak, że wstawanie tak wcześnie nie wchodzi w grę. 

Tym milej zostałam zaskoczona, gdy od pierwszych stron poznajemy historie ludzi, którzy mieli w życiu wzloty i upadki, a teraz stoją na rozdrożu i nie mają pojęcia w którą stronę się udać. Osoby te spotykają się na jednym seminarium.
Skrywająca swoje problemy za maską chłodu i obojętności bizneswoman, a tuż obok artysta z dredami mierzący się z demonami, które podcinają mu skrzydła kreatywności.
Przez przypadek wdają się w dyskusję z tajemniczym mężczyzną, który początkowo budzi obawy, a chwilę później już tylko podziw. Zaprasza on biznesmenkę oraz artystę na wyspę, gdzie mogliby nauczyć się nawyków, ale również wziąć życie w swoje ręce, aby osiągnąć spokój. 

Muszę powiedzieć, że nie wszystkie pozycje w stylu coachingowym uważam za dobre. Często zdarzają się takie, które ma ochotę odstawić się na półkę i nigdy więcej ich nie otwierać. 
Ta natomiast bardzo mi się spodobała i z przyjemnością przechodziłam od rozdziału do rozdziału. 
Ogromnym plusem jest forma. Nie ma tutaj suchego wykładania faktów, ani zwracania się do czytelnika. Dostajemy zamiast tego historię z postaciami w którą wpleciona jest cała reszta. Razem tworzą ciekawą mieszankę.

Książka pełna jest cytatów i wskazówek jak radzić sobie lepiej z obowiązkami i zdrowiej podejść do planu dnia, żeby go spożytkować. Przyznam, że nie umiałabym wstawać tak wcześnie jak zakłada pozycja. Mimo że bardziej ze mnie nocny marek, który odsypia za dnia, postanowiłam pogodzić ze sobą te dwie rzeczy i wstawać kilka godzin wcześniej, niż zwykle. Na razie mi się to udaje i zaczynam dostrzegać jak bardzo produktywny jest wtedy dzień. Myślę, że droga do sukcesu i uporządkowania bieżących spraw jest długa, ale na pewno wykonalna. 

Nie mogę pominąć tego, że tytuł należy do tych z gatunku rozwoju osobistego, a mimo to autorowi udało się wpleść w porady i cytaty, historię miłosną, którą przyjemnie mi się śledziło. 
Na pewno jeszcze zastosuję jakieś ciekawe rozwiązania na to, aby wykorzystać własny potencjał i możliwości całego dnia, bo faktycznie niektóre z nich wpłynęły na wydajność mojej pracy. 

Pozostaję mi polecić Wam pozycję i czekać aż pojawi się reklama Ludzie sukcesu go nienawidzą - tymi kilkoma prostymi trikami sprawił, że ludzie są bardziej produktywni. Sprawdź już teraz! 
A Wy jakie stosujecie nawyki, żeby lepiej działać i osiągać zamierzone cele? 

Pozdrawiam ciepło, Klaudia 😁

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka