czwartek, 2 marca 2023

"Tymczasem gdzieś daleko stąd" D.B. Foryś

 Tytuł: Tymczasem gdzieś daleko stąd  Autor:  D.B. Foryś  Ilość stron: 320  Wydawnictwo: self publishing  Moja ocena: 9,5|10


    „Tymczasem gdzieś daleko stąd...” to książka, po którą sięgnęłam, bo bardzo lubię twórczość autorki (tu mam na myśli Tessę Brown, bo innych niestety nie czytałam) i nie ukrywam swojej słabości do niebanalnej fantastyki, którą autorka według mnie opanowała do perfekcji.


    Fado to siedemnastoletnia główna bohaterka, która mieszka wraz z matką w Nienibylandii (znajoma nazwa prawda?). Według tamtejszego prawa jest już pełnoletnia i z pewnością nie należy do spokojnych i ułożonych dziewcząt, więc jak już można wywnioskować, w domu to ona siedzieć nie będzie – zatem wyrusza w pełną przygód podróż, podczas której wykazuje się sporym sprytem, brawurą i nietypowym tokiem myślenia. Muszę przyznać, iż bardzo polubiłam jej postać – lubię silne i dosyć niezależne bohaterki, choć tu autorka nieco spłyciła ją do stereotypów (celowo, typowo humorystycznie). Największe wrażenie zrobił na mnie fakt, iż była wyjątkowo zabawna i zaradna.


    Oczywiście nie tylko samą Fado ta książka żyje, przewija się przez nią choćby książę Kryszczjan (pisownia oryginalna) – idealnego, pięknego i oczywiście odważnego i bohaterskiego młodego mężczyznę. A także Danian – najlepszy przyjaciel Fado, który zawsze wspierał jej nawet najbardziej absurdalne pomysły (przypuszczam, że był w niej po prostu niezbyt szczęśliwie zakochany, ale to tylko moje spekulacje). Oczywiście nie mogło zabraknąć złego, okrutnego i chciwego króla – Oriona, który przejął władzę podstępem i terroryzuje Feniksville, a także poluje na księżniczkę Serenity, której wyglądu nie zna tak na dobrą sprawę nikt (o ironio, nawet ona sama). A także przelotne, nieco mniej istotne dla fabuły postacie, które może i nie zasługują na jakąś dłuższą i osobną notkę, ale z pewnością zwrócą waszą uwagę i bardzo dobrze, bo są nietuzinkowi, zabawni i no nie jest ciężko ich zauważyć.

    Fabularnie… No zawiera sporo nawiązań do popkultury (już w samej mapce mamy Shreka, Harry’ego Pottera czy Piotrusia Pana, a to tylko czubek góry lodowej, ale zrobione to zostało nienatrętnie). „Tymczasem gdzieś daleko stąd...” nie pozwala się nudzić czytelnikowi, sporo w niej dynamiki, fantastyki i zabawnych sytuacji. Autorka ma naprawdę przyjemne pióro, z lekkością prowadzi akcję, w którą wplata całkiem niezły humor sytuacyjny. Z kolei jeśli chodzi o kreację bohaterów, to tu również będę się wypowiadała głównie w superlatywach – są barwni, charyzmatyczni i hardzi, no i jak już parę razy wspomniałam, nie brak im zabawności. Mimo że autorka opiera tę powieść głównie na stereotypach, a jednak zrobiła to na tyle chwytliwie i oryginalnie, że czytanie poszło błyskawicznie. Co do zakończenia – nie ukrywam, nieco mnie zaskoczyło i z pewnością jest na tyle obiecujące, że chętnie bym przeczytała coś w tych klimatach.

    Jak zwykle okładka pozostaje najłatwiejszą kwestią w recenzjach – ta przypadła mi do gustu w głównej mierze kolorystycznie, bo przyznam, że elementy graficzne, mimo iż nawiązują do treści, to delikatnie kłócą się z moim poczuciem estetyki.


    Reasumując, „Tymczasem gdzieś daleko stąd...” zrobiło na mnie naprawdę dobre ważenie, to przyjemna i zabawna powieść, której bohaterowie dostarczają masę przygód, więc nie ma opcji nudzić się podczas czytania. Ta książka kupiła mnie zarówno treścią, jak i ilustracjami, a już w ogóle przypisami pod każdym z rozdziałów od narratora, który regularnie naruszał trzecią ścianę. Jeśli nie wspomniałam o dosyć szczegółowej i ładnej mapce (na początku książki), a także słowniczku czy też encyklopedii (na końcu książki), to właśnie teraz nadarzyła się okazja – bardzo doceniam. Tak na zakończenie zostało mi tylko dodać, że polecam – nieźle się bawiłam podczas czytania tej powieści.

Pozdrawiam, Sara ❤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka