czwartek, 6 kwietnia 2023

"Głos kobiecej duszy" Maxine Mei-Fung Chung

Tytuł: Głos kobiecej duszy Autor: Maxine Mei-Fung Chung Tłumaczenie: Monika Skowron Wydawnictwo: Insignis Liczba stron: 352 Ocena:6/10

Kitty wypełnia noce i dni zakupami, godzinami gry na Play-Station 4, niekończącymi się imprezami i seksem, wtedy może zaszaleć i zapomnieć, jak przeraźliwie jest smutna. Sądzi, że jeśli choć na chwilę zatrzyma się w życiu, może się to skończyć kompletnym załamaniem.

Z opowiadaniami jest na tyle ciężko, że ciężko uchwycić jest jednego bohatera, bo zwykle są oni różni. Tutaj po samym tytule możemy pewnie powiedzieć, że opowiadania będą dotyczyć kobiet. Za główną postać, która prowadzi nas przez historię siedmiu różnych osób, możemy uznać samą Maxine Mei-Fung Chung, która jest łącznikiem między jednym opowiadaniem, a drugim. Prowadzi ona nas przez zarówno serca, umysły jak i dusze, a to nie ze względu na poetyckie frazy, a na profesję naszej autorki, która jest psychoterapeutką i na co dzień pracuje z różnymi osobami. Kilka z nich zostało tym tytułowym głosem, który powinien być dobrze słyszalny i przede wszystkim - rozumiany.

Jedną z pierwszych kobiet, którą poznajemy, jest Terri. Zakochana we wspaniałym facecie - Richardzie. Ma wszystko, czego mogłaby pragnąć, a jednak jest coś jeszcze. To obrazy kobiet pojawiających się w jej głowie. Pożądanie, które stara się zdusić... 
Drugą z kolei jest Kitty, która pracuje jako modelka, a w czasie kryzysów zanurza się w lodowatej wodzie, aż poczuje, że całe jej ciało jest znieczulone.
Ruth wznawia terapię po poznaniu partnera. Boi się, że go straci, jednak to nie jedyny problem. Kobieta objada się, po czym wywołuje wymioty. 
Zakres problemów i traum z którymi mierzy się nasza terapeutka jest naprawdę zróżnicowany i szeroki. 
Pojawiają się informacje dotyczące tego jak nasz mózg radzi sobie w przypadku traumatycznych wydarzeń i mimo że jest ich niewiele (niestety), to otwierają przed czytelnikiem wstęp do szerszego zapoznania się z tematem np. wszelkiego rodzaju zaburzeń, czy też mechanizmów obronnych.

Ocenianie postaci nie ma w tym przypadku sensu, skoro są to prawdziwe osoby, a nie wykreowane przez autorkę kobiety. Nie potrafiłam wczuć się emocjonalnie w żadną z historii. Może to ze względu na tak różne od nich życiowe doświadczenia, a może sposób pisania sprawił, że bardziej skupiałam się na fabule, aniżeli na uczuciach z nich płynących. 
Istotną informacją, którą mogą wyciągnąć z tej pozycji czytelnicy, to na pewno zwrócenie uwagi na swój stan zdrowia psychicznego, które jest równie istotne co to fizyczne, a także na szerszy kontekst problemu, który często bierze się z przeszłych doświadczeń. 

Jest to raczej książka do której się nie wraca. Jest ciekawa i wartościowa, a jednak jednorazowa. Z mojej strony odczuwam wyraźne braki informacyjne, które mogłyby poszerzyć zakres wiedzy psychologicznej.
Pozdrawiam, Klaudia 🌺


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka