czwartek, 1 czerwca 2023

"Seans spirytystyczny" Sarah Penner

Tytuł: Seans spirytystyczny Autor: Sarah Penner  Tłumaczenie: Piotr Cieślak Wydawnictwo: HarperCollins Liczba stron: 400 Ocena: 8,5/10

Myślenie o ostatnich dniach zmarłego i zastanawianie się, czy ściskałeś wystarczająco mocno i czy okazałeś dość miłości. Wszystko to sprawiało, że przeżywanie kolejnych dni było bardzo męczące.

Poza piękną okładką jest jeszcze interesujący tytuł. Te dwie rzeczy sprawiły, że sięgnęłam po tę pozycję. Przenosimy się dziś w czasie do XIX wieku, gdzie Lenna Wickes traci siostrę w wyniku morderstwa. Żeby znaleźć sprawcę wyrusza śladem Vaudeline D'Allaire - sławnej medium. Pełna sceptycyzmu wkracza do świata spirytystów. 
Niedługo później Vaudeline zostaje wezwana do Londynu, aby pomóc rozwikłać tajemnicę śmierci założyciela Londyńskiego Towarzystwa Spirytystycznego. Gdy kobiety łączą siły z członkami stowarzyszenia, same zostają wplątane w niebezpieczeństwo. Komu mogą zaufać? Czy duchy okażą się łaskawe dla nieugiętych kobiet?

Nawet jeśli to postacie i ich historia powinny urzekać najbardziej, to jednak nie mogę nie wspomnieć o niesamowitym klimacie chłodu, mroku i starości, który bije tutaj z opisu miejsc. Poczułam klimat mimo czytania jej w pełnym słońcu. Wyobraźnia w parze z opisami stworzyła świetne miejsca.
Postacie zasługują tutaj na duży plus. Są bardzo zróżnicowane, a jednocześnie nie wyróżniają się niczym szczególnym. Nie sprawia to jednak wrażenia jakby były nijakie, a wręcz przeciwnie. Wydają się wprost ściągniętymi z ulicy prawdziwymi osobami, których spotykają niesamowite przygody. Nawet bohaterowie pojawiający się na kartach powieści przez kilka stron nie zostały przez autorkę zaniedbane.

Cała siateczka motywów, przestępstw, mistyfikacji i pracy z duchami, dała ciekawy efekt końcowy. Można było poruszać się między zjawiskami nadprzyrodzonymi, a oszustwem i zastanawiać się co jest prawdą, a co nie. Rodziło to mnogość rozwiązań. 
Strzępki informacji, które serwowała nam autorka były na tyle oczywiste, żeby sprawę rozwiązać, a jednocześnie tak banalne, że nie można było do końca uwierzyć, że taki koniec nas czeka. Faktycznie wszystko okazało się znacznie bardziej skomplikowane...

Linia czasu jest dość elastyczna. Skaczemy między różnymi wydarzeniami i jednocześnie perspektywami różnych bohaterów. Myślę, że wyszło to powieści na korzyść, bo tworzy to więcej komplikacji, a jednocześnie daje nam czytelnikom nowe poszlaki. 
Pozycję czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Pojawiają się ciekawe informacje dotyczące seansów spirytystycznych, dawne obyczaje. No, robi to swoje. 

Bez cienia wątpliwości polecam dodać tytuł każdemu fanowi kryminałów. 

Klaudia 🔮

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka