Tytuł: Sekrety alchemii. Eliksiry, homunkulusy i kamień filozofów na usługach władców Autor: Maja Iwaszkiewicz Wydawnictwo: Poznańskie Liczba stron: 256 Ocena:10/10
Alchemik przede wszystkim powinien unikać wszelkich kontaktów z książętami i wielkimi panami, bo, jeżeli masz nieszczęście z nimi się zapoznać, nie przestaną się pytać: „No, mistrzu, jak idzie twoje dzieło? Kiedy wreszcie zobaczymy coś dobrego?”, i w swej niecierpliwości osiągnięcia celu będą ci wymyślać od szelmów i nicponiów, i będą ci sprawiać wiele nieprzyjemności. A jeżeli celu nie dopniesz, wówczas doznasz całego ich gniewu. Jeżeli natomiast osiągniesz to, coś zamierzał, pozostawią cię w swojej niewoli, abyś pracował dla ich zysku. ~ Albertus Magnus, XIII wiek
cyt. za: Roman Bugaj,Michał Sędziwój (1566–1636).Życie i pisma
Egzaminy minęły, toteż pozostaje mi dokończyć pisanie pracy dyplomowej i mogę skupić się tylko na pracy i przyjemnościach, a naukę odstawić do października. Ze względu na większą ilość wolnego czasu, mogłam w spokoju przeczytać Sekrety alchemii, czyli kolejną pozycję z cyfrowej biblioteki, która wpadła mi w oko, a następnie tak szybko wciągnęła, że nawet nie wiem kiedy dobiłam do końca.
Autorka zabiera nas w tajemniczy świat alchemii i zapoznaje z intrygującymi postaciami alchemików, magów, a często po prostu nienazwanych jeszcze wtedy naukowców zainteresowanych otaczającym ich światem oraz jego sekretami. Poznajemy prawdziwą (na ile to możliwe) historię samego mistrza Twardowskiego, Michała Sędziwoja, czy zainteresowania Rudolfa II wraz z jego pokaźnymi zbiorami cudów i dziwów. Staramy się przebrnąć przez próby stworzenia golema nie prosząc o pomoc maga Alzura, znalezienia panaceum i próby zrozumienia czym był kamień filozofów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)