wtorek, 9 lutego 2021

"Oto Herkules!" & "Sprytna pułapka Hery" Stella Tarakson

 


Druga i już ostatnia (a przynajmniej na razie) część recenzji książek dla najmłodszych, choć nie tylko. 
Jak w Dumie i uprzedzeniu oraz Emmie, spodziewałam się bardziej opisu życia Herkulesa i Hery w formie dla dzieci. Coś w stylu przybliżenia historii mitów starożytnej Grecji. Okazało się jednak, że to coś zupełnie innego, a głównym bohaterem jest tutaj dziesięcioletni Tim Baker. 

Oto Herkules!

Tytuł: Oto Herkules! Autor: Stella Tarakson Tłumaczenie: Marta Szelichowska Ilustracje: Nick Roberts Wydawnictwo: Tandem   Liczba stron: 208 Ocena: 7 /10

Pewnego dnia chłopiec tłucze drogocenną wazę, która miała odciążyć finansowo mamę. Zamiast pieniędzy za wazon, na środku pojawia się dziwny, umięśniony facet w dziwacznym stroju i gada niestworzone rzeczy. Jakiś czas później Tim przekonuje się, że nikt poza nim i zwierzętami, nie widzi Herkulesa. Jest to o tyle drażniące, że mężczyzna cały czas doprowadza do większego bałaganu, niż był wcześniej. Chłopiec chce pomóc wrócić super bohaterowi do domu, jednak najpierw musi rozwiązać zagadkę umieszczoną na wazie.
Pozycję pochłonęłam szybko - duża czcionka i wiele obrazków robią swoje. Ciekawa historia z sympatycznymi postaciami, która na pewno podbije serca najmłodszych i ich rodziców. 
Patrząc na nią z boku byłam zirytowana herosem, który demoluje całe mieszkanie, bałagani i jeszcze uważa, że jest niesamowity. Trzeba dodać niezbyt mądry i porywczy. Czasami jego zachowania były zabawne i nie wątpię, że jest to lekka pozycja na poprawę humoru, jednak jako kobieta - gdybym miała takiego faceta w  domu, to prędzej bym go wyrzuciła, niż pozwoliła zalać całą kuchnię i spalić ogród. 

Sprytna pułapka Hery

Tytuł: Sprytna pułapka Hery Autor: Stella Tarakson Tłumaczenie: Marta Szelichowska Ilustracje: Nick Roberts Wydawnictwo: Tandem   Liczba stron: 206 Ocena: 7/10

Być może pokonał bestię z głową byka zupełnie przez przypadek. Być może przechwalał się tak bardzo, że zanudził ją na śmierć.

Tim pilnuje sklejonej wazy jak oka w głowie. Wie, że Hera pragnie ją odzyskać, aby ponownie uwięzić w niej Herkulesa. Do tego dni zaczynają mu się wydawać coraz nudniejsze, gdy nie ma obok swojego przyjaciela. Gdy pewnego dnia przybywa Hermes - boski posłaniec, Tim nie ma zamiaru oddać mu wazy tak łatwo. Nie przewiduje jednak, że za jej pomocą przeniesie się do starożytnej Grecji i co rusz będzie wpadał w nowe kłopoty. Nie jest jednak sam, ponieważ jego nowymi towarzyszami będzie Zoe i Tezeusz (tak, to ten co pokonał Minotaura). 
Tak jak w części pierwszej mamy niezdarę, tak tutaj trafił się laluś, który na każdym kroku przypominał o swojej wspaniałości.

-Szkoda, że musimy mieć zamknięte oczy. Inaczej wszyscy poprawilibyśmy sobie humor, patrząc na moją przystojną twarz.
Tim wypuścił powietrze. To na pewno był Tezeusz.

Nie można tutaj mówić o braku akcji, bo cały czas coś się dzieje. Dzieci z pomocą nieodpowiedzialnego dorosłego, który sam potrzebuje kogoś, kto się nim zajmie to niezbyt dobre połączenie. Odpowiedzialna misja, która spoczywa na barkach najmłodszych nie jest łatwa, jednak Tim i Zoe są niczym Kevin i spółka w starożytnej Grecji. 

Seria zapowiada się jak na razie ciekawie. Myślę, że poznamy jeszcze wielu bohaterów w kolejnych przygodach. Jest to pozycja dla dzieci, więc nie powinno być zaskoczeniem, że wszystko idzie dobrze, mimo wielu komplikacji po drodze. 
Może nie jest to już pozycja dla młodzieży, ale nawet oni znaleźliby w niej coś dla siebie. 

Pozdrawiam, Klaudia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka