"Twoją krew widziałam ? Mam nadzieję, że cholernie boli."
Dziewczyna, która widzi więcej
Główna bohaterka, Sara Grey, to postać, którą da się lubić, mimo że jest zbudowana ze znanych klocków. Jest sierotą (klasyk gatunku), obraca się głównie w towarzystwie chłopaków i ma cięty język. To dziewczyna z ikrą – bystra, odważna, ale momentami zbyt ufna wobec bliskich. Choć jej kreacja ma w sobie ten specyficzny, nieco "wattpadowy" posmak, tutaj wypada to świeżo i naturalnie. Sara nie jest bierną damą w opałach; doskonale zdaje sobie sprawę, że mrok skrywa potwory, i potrafi o siebie zadbać.
Przyjaciele z sekretami
Świat otaczający Sarę jest bogaty i intrygujący. Z jednej strony mamy nadopiekuńczego wuja Nate’a, który żyje w błogiej nieświadomości co do nadprzyrodzonych zagrożeń. Z drugiej – jest paczka przyjaciół: Roland i Peter. Relacja z nimi stanowi serce tej historii, choć szybko okazuje się, że nawet najbliżsi mają swoje tajemnice. Autorka zapełniła ten świat mnóstwem różnorodnych istot, co sprawia, że tło wydarzeń jest barwne i nie pozwala na nudę. To fajne urozmaicenie, że nie ograniczamy się tylko do jednego gatunku "bestii".
Akcja zamiast westchnień
Co mnie pozytywnie zaskoczyło, to proporcje w fabule. Choć mamy tu nastolatków, wątek romantyczny jest zepchnięty na boczny tor. Pierwsze skrzypce gra zagadka i dynamiczna akcja. Karen Lynch pisze lekko i potrafi budować napięcie, więc książkę pochłania się w jeden wieczór. Niestety, muszę wspomnieć o ogromnym minusie, jakim jest korekta, a raczej jej brak. Ilość literówek w tekście jest przytłaczająca i momentami utrudniała czytanie. Szkoda, bo tak wciągająca historia zasługuje na staranniejsze wydanie.
Na plus zasługuje za to okładka – jest klimatyczna, tajemnicza i moim zdaniem bije na głowę oryginalną wersję.
Werdykt: Udany początek sagi
Reasumując, „Nieugięta” to solidne urban fantasy, które gra na sentymentach, ale robi to w świetnym stylu. Mimo irytujących błędów w druku bawiłam się doskonale. Autorka tak zręcznie zawiązała intrygę, że z pewnością sięgnę po kolejne tomy (a jest ich aż siedem!). Jeśli szukacie czegoś lekkiego, co przypomni Wam czasy świetności gatunku – polecam.

Sara Kałecka
Popkultura pod lupą. Łączę światy: od romantasy po literaturę faktu, od RPG po The Sims. Szczere opinie, które oszczędzą Twój czas i portfel.💰
Więcej o autorze

![Konkurs z okazji 1,000 wejść! [ZAKOŃCZONY]](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQDFu1whJZOm6-8uZuIcK9cn3dCztHC_pVqUOAW-rskbFUmIDnXMi-mHcsD8FOtvRPkmMUNfr3iPGEfsL61QcvHCJ6bIdfAbKyGhJvyWACQIgHlhyphenhyphenEbssDs3ZP_jfMz8CNauaLntIaFjc/s400/czerwona-krolowa-b-iext37873347.jpg)

Komentarze: