środa, 25 października 2017

"Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie" Izabella Wentz


Tytuł: Hashimoto. Jak w 90 dni pozbyć się objawów i odzyskać zdrowie

Autor: Izabella Wentz

Ilość stron: 352

Wydawnictwo: Otwarte

Moja ocena: 8,5|10








     Odkąd ujrzałam tę książkę, a raczej światowy poradnik w zapowiedziach zapaliła mi się lampka w głowie: może wreszcie o to zadbam. Moja przygoda z chorą tarczycą zaczęła się dość dawno temu, a Hashimoto pojawiło się parę lat potem. Zanim przeczytałam tę książkę byłam pewna, że nie jest to aż tak powszechna choroba autoimmunologiczna, a tu niespodzianka. Ma ją od 13,4% do 38%. Nigdy nie przywiązywałam uwagi do systematycznego zażywania tabletek czy wizyt u endokrynologa.             Czytając objawy śmiałam się, bo większość z wymienionych mam. To dość niedorzeczne, ponieważ czytałam to z uniesionymi brwiami (miałam je prawie przy linii włosów - dosłownie). 90 dni wydaję się wiecznością, ale kusi mnie by spróbować, martwi mnie jednak trzymanie diety, bo jak na razie jestem na rotacyjno-obrotowej (gdzie się nie odwrócę, tam coś zjem) i no cóż, jestem kluską xd. Poza tym produkty wykluczone z diety (białko, gluten) to główne składniki tego co jem (uwielbiam mleko i budyń, a także bułki). Woli zbyt silnej też nie mam, ćwiczyłam dość intensywnie przez miesiąc, a potem... Się skończyło, lenistwo wzięło górę. Nie będę was jedna męczyć tym co robię, a czego nie.
     Izabella Wentz pokazała, że można w bardzo łatwy sposób pozbyć się objawów (które są czasem niezbyt przyjemne), bo samej choroby pozbyć się nie da. Jest to raczej nietypowa recenzja, ale w sumie to też nie jest typowy poradnik. Nic więcej powiedzieć nie mogę, no oprócz tego, że teraz na temat mojej własnej choroby wiem więcej, a co lepsze wiem jak mogę jej trochę zapobiegać. Polecam tę książkę każdemu, kto ma Hashimoto, jest niezwykle edukująca i napawająca nadzieją, że dość już wahań wagi, czy humorki (nie tylko miesiączki je powodują - w przypadku kobiet). Brakuje mi jeszcze samozaparcia, ale niedługo spróbuję swoich sił. Raz jeszcze polecam i gdybyście zaczęli szybciej ode mnie to jestem ciekawa rezultatów.

Pozdrawiam, Sara ❤

PS. Wybaczcie za krótką recenzję, ale z poradnikami tak jest, niewiele można o nich powiedzieć :)














Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka