poniedziałek, 31 grudnia 2018

#12 Książka roku


    Myślę, że to najlepszy możliwy według mnie wybór, recenzji jeszcze nie widzieliście, bo zepsułam laptopa, ale za dwa-trzy dni będziecie mogli się z nią zapoznać. Przyznaję, że ta książka to jeden wielki SZTOS, inaczej niestety tego nazwać nie można, bo wręcz brak mi słów.

Recenzja już niedługo na blogu <3




niedziela, 30 grudnia 2018

#11 Śnieżynka


     Ta książka z zimą ma tyle wspólnego co nic, aczkolwiek na długie zimowe wieczory parę ciekawych i mrocznych faktów na temat istot nadprzyrodzonych to niezła gratka, nie jest to książka z tego roku, ale niestety popularnością nie grzeszy, a mogłaby bo jest bardzo fajna.

Recenzję możecie przeczytać O TU

sobota, 29 grudnia 2018

#10 Promyk słońca



     Idealną książką na lato wydaje się właśnie W Blasku Nocy, to historia o dosyć ciężkiej chorobie, która odbiera przyjemność z życia, ale przyznaję, że bohaterka jest niezwykle heroiczna. Generalnie rzecz biorąc podziwiam za taki hart ducha i zawzięcie.

Recenzję będziecie mogli przeczytać niedługo,

piątek, 28 grudnia 2018

#9 Pierwsza zieleń


    Mimo, iż ta książka  wyszła w lipcu, uważam, że taka żywa i przejmująca książka idealnie nada się na wiosenne niezdecydowane pogodowo dni, to również jedna z lepszych książek tego roku wydanych przez polskich autorów. Jest nieco spokojniejsza od poprzedniczki, więc pewnie będzie idealna.
Recenzję można przeczytać O TU

czwartek, 27 grudnia 2018

#8 Morze łez


     Ta książka wstrząsnęła mną niczym jedno z większych trzęsień ziemi, przeczytałam ją dosłownie w moment i okazało się, iż jest to powieść, która zapada w pamięci na zawsze. Tyle emocji ile autorka zawarła w książce, która ma około 300 stron, no może odrobinę więcej, to się w głowie nawet nie mieści.
Recenzja już niedługo na blogu :)


środa, 26 grudnia 2018

#7 HA!


     To chyba najkrótszy i najbardziej oczywisty tytuł, tutaj również się nie zawahałam z wyborem, jest to w sumie bardziej książka naukowa, ale ma w sobie troszkę humoru, głównie dlatego, iż ludzie przez swoją własną dumę wypierają to, że my również wydalamy gazy XD Głupio to brzmi, ale według mnie dosyć ciekawie jest wiedzieć czy ryby pierdzą XD
Recenzję możecie przeczytać O TU

wtorek, 25 grudnia 2018

#6 To kiedy film?



     Przy tej kategorii nie zawahałam się nawet przez moment, ekranizacji na które czekam jest cała masa, ale myślę, iż ta książka ma największe szanse aby w niedalekiej przyszłości powitać nas w formie filmu, przyznaję, że chętnie bym ją obejrzała, chociażby z czystej ciekawości :)
Recenzję możecie przeczytać O TU

poniedziałek, 24 grudnia 2018

#5 Porażka



     No cóż, tegorocznym rozczarowaniem z całą pewnością był Zapach Wanilii, choć na pewno znalazłabym coś jeszcze co było nawet gorsze, mam nadzieję, że autorka coś na to zaradzi i następne książki będą nieco lepsze i pozbawione bezsensownych schematów :)
Recenzję możecie przeczytać O TU

niedziela, 23 grudnia 2018

#4 Cios z zaskoku



     Tym razem bardzo oczywistym faktem jest to, że ta książka najzwyczajniej w świecie nas zaskoczyła. Owszem, Fandom to dosyć interesująca powieść, przyznaję, iż faktycznie przeogromnym zaskoczeniem dla mnie było zakończenie i to zaledwie jeden plus owej książki.
Recenzja do przeczytania: O TU















sobota, 22 grudnia 2018

#3 Magnez poezji


     Magnez poezji to nic innego jak najpiękniejszy tytuł, jest to dosyć ciekawa kategoria ciężko jest cokolwiek wybrać, więc jak dla mnie Begin Again jest bardo stosowny i adekwatny do mojego aktualnego życia, oby każdy nowy początek był tylko lepszy.
Recenzja miała się pojawić jeszcze w tym roku, ale niestety pojawi się w przyszłym.














piątek, 21 grudnia 2018

#2 Niebiańskie wnętrze

Tutaj jeszcze trudniej było mi wybrać tylko jedną książkę, bo poniekąd w każdej znajdzie się chociaż jeden najlepszy przystojniak, który potem jest naszym literackim mężem, ale tym razem definitywnie był to:




Everett z Dziesięć poniżej zera Whitney Barbetti, moja recenzja: klik

A Wasz przystojniak skąd pochodzi?

Moja siostra Rosa ~ Justine Larbalestier

Tytuł: Moja siostra Rosa  Autor: Justine Larbalestier Tłumaczenie: Magda Białoń-Chalecka Ilość stron: 416  Wydawnictwo: Bukowy Las  Moja ocena: 5|10
"Nie wszystko kręci się wokół rasy. Ludzie mogą po prostu być ludźmi."

czwartek, 20 grudnia 2018

#1 Pięknisia

W tym roku wybór wcale nie był najłatwiejszy, aczkolwiek po przemyśleniu stwierdzam, że tytuł najładniejszej okładki roku dostaje:


Fandom, Anny Day moja recenzja tutaj: klik

Jakie są wasze typy?
To jedna z oryginalniejszych jakie w tym roku widziałam, bardzo klimatyczna :D

wtorek, 18 grudnia 2018

NAJLEPSZA KSIĄŻKA 2018 ROKU!

To już w sumie trzecia edycja tego "wydarzenia" o ile tak to można nazwać, oczywiście chętnych zapraszam również do udziału, organizatorką pierwszego eventu była Embers, aczkolwiek chyba troszkę o tym zapomniała, a że mi się spodobało to postanowiłam to kontynuować. Przez 13 dni będę typować książkę z kategorii:

1. Pięknisia – najpiękniejsza okładka
2. Niebiańskie wnętrze – najlepszy przystojniak
3. Magnez poezji – najpiękniejszy tytuł
4. Cios z zaskoku - Zaskoczenie
5. Porażka – Książka, która nas zawiodła
6. To kiedy film? – idealna na ekranizację
7. Ha! – Najśmieszniejsza
8. Morze łez – Najsmutniejsza
9. Pierwsza zieleń – na wiosnę
10. Promyk słońca – na lato
11. Złotowy liść – na jesień
12. Śnieżynka – na zimę
13. Książka Roku!

WAŻNE: KSIĄŻKI MUSZĄ BYĆ WYDANE W POLSCE, W 2018 ROKU.
Wydarzenie kończy się 31.12.


Zapraszam do udziału w komentarzach oraz zachęcania do tego innych!
Razem wybierzemy najlepszą książkę 2018 roku!


Pozdrawiam, Sara ❤

sobota, 15 grudnia 2018

"Escape Room. Atak na Londyn" -mikro recenzja

Twórcy: Silvano Sorrentino i Martino Chiacchiera  Wydawca: FoxGames Rok: 2018
Ocena: 6|6
    
     Przyznam, że do gier planszowych mam najdłuższy ogon, zawsze zanim wezmę się za recenzję  mija sporo czasu, ale z grą też się czasem przeciąga, bo mój chłopak jak widzi mnie z kolejną grą, to aż przewraca oczyma. Natomiast ta jak tylko przyszła przypadła nam obojgu do gustu, usiedliśmy do niej nawet tego samego wieczoru. Tu było moje największe zaskoczenie, bo wcale nie było tak łatwo.

     Jest to gra w rodzaju Escape Roomu, w tym wypadku jest to Atak na Londyn, w którym wcielamy się w najlepszego detektywa Scotland Yardu, zostaliśmy zwerbowani przez Tajnego Agenta Jej Królewskiej Mości do niezwykle ważnej i przede wszystkim tajnej misji. Także do naszego interesu należy znalezienie i zneutralizowanie niebezpieczeństwa.

     Co jest ogromnym plusem związanym z tą grą to fakt, że to wersja kieszonkowa, którą możemy zabrać absolutnie wszędzie, jest niezwykle poręczna, pudełko jest malutkie i ładnie wykonane. Wracając jednak do ważniejszych aspektów, przede wszystkim warto wspomnieć, iż jest to gra karciana, w której znajdziemy wiele zagadek zmuszających nas do logicznego myślenia, wysilenia wzroku czy umiejętności połączenia faktów w jedną spójną całość.

     Reasumując, zasady są niezwykle banalne, ale za to historia zawarta na ładnie wykonanych, specjalnie wystylizowanych na zużyte kartach, bardzo zawiła, idealna dla osób szukających ciekawych wrażeń w kieszonkowej wersji, a także takich przy których trzeba wysilić szare komórki. Pudełko jest bardzo estetyczne i klimatyczne, cała talia dzieli się na 3 pomniejsze, na których zamieszczone są zagadki i wskazówki. Ta gra i dwie inne z tej serii to totalny strzał w dziesiątkę, poręczna, estetyczna i naprawdę ciekawa. Dla mnie niestety jednorazowa.

Pozdrawiam, Sara ❤


  

niedziela, 2 grudnia 2018

"Dziesięć stopni poniżej zera" Whitney Barbetti

Tytuł: Dziesięć poniżej zera  Autor: Whitney Barbetti  Tłumaczenie: Dorota Lachowicz Wydawnictwo: NieZwykłe  Ilość stron: 304  Moja ocena:
"Nie chcę po prostu istnieć, Parker. Chcę żyć. Chcę doświadczać. Chcę opuścić świat w tym jednym słodkim momencie. Chcę dominować w pamięci. Więc kiedy mnie nie będzie, część mnie zostanie, by żyć gdzieś indziej."

piątek, 16 listopada 2018

"The World of Lore. Potworne istoty" Aaron Mahnke (vs. serial Lore)

Tytuł: The world of Lore. Potworne istoty  Autor: Aaron Mahnke  Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki  Wydawnictwo: Zysk i S-ka  Ilość stron: 376  Moja ocena: 9|10

"Muzykę mamy we krwi. W duszy. Ludzkie życie, czy to koczowniczego łowcy z epoki paleolitu, czy współczesnego ucznia szkoły średniej, bez niej byłoby niekompletne. Ona gra na naszych uczuciach. Inspiruje nas. Pomaga zapamiętać ważne wydarzenia i dla wielu ludzi na świecie jest formą kultu. Muzyka jest... no cóż, jest życiem.
Jednak częścią życia jest też śmierć."

środa, 14 listopada 2018

"Szepty stepowe" Ewa Cielesz

Tytuł: Szepty stepowe  Autor: Ewa Cielesz  Wydawnictwo: Axis Mundi   Liczba stron: 261  Moja ocena: 5|10
"Podobno podejmowanie decyzji jest w życiu najważniejsze. Całą resztą rządzą przypadki. Tak było i tym razem..."

wtorek, 6 listopada 2018

"Pridyna" Agata Julia Prosińska

Tytuł: Pridyna  Autor: Agata Julia Prosińska  Wydawnictwo: Novae Res  Ilość stron: 392  Moja ocena: 9,5|10
"Ponieważ jeśli jestem bezduszny, kocham cię, odkąd pojąłem, że istnieję. Jesteś mą duszą, której pragnę najbardziej na świecie."

czwartek, 25 października 2018

"Signum Sanguinem. Naznaczeni" Evanna Shamrock

Tytuł: Signum Sanguinem. Naznaczeni   Autor: Evanna Shamrock  Wydawnictwo: Ridero IT  Ilość stron: 309  Moja ocena: 9|10
"Twoje cierpienie skończy się wtedy, kiedy zechcesz, żeby się skończyło."

poniedziałek, 15 października 2018

"Scarlet" Marissa Meyer

Tytuł: Scarlet  Autor: Marissa Meyer  Tłumacznie: Magdalena Grajcar  Wydawnictwo: Papierowy Księżyc  Ilość stron: 500  Moja ocena: 10|10

"Nie dlatego jestem głupkiem, że próbuję cię chronić[...]. Jestem głupkiem, bo prawie uwierzyłem w to, że może to cokolwiek zmienić."

piątek, 12 października 2018

Przedwojenny konkurs literacki II edycja



W tamtym roku po raz pierwszy pojawił się ten konkurs, w tym mamy okazję wziąć udział w drugiej edycji, oczywiście wspieram owy konkurs i zapraszam was do wzięcia udziału :)


Ja nie będę wiele zdradzać, wiele więcej wyczytacie na głównej stronie konkursu zostawiam wam oczywiście link i poniżej macie temat, z którym musicie się zmierzyć :)

Temat: Można napisać zarówno swoją własną opowieść, jak i fanfiction.
Praca nie musi nawiązywać do samych przedwojennych aktorów, okresu międzywojennego ani do Polski.








Uwaga! Do zdobycia ciekawe nagrody, o wszystkim wyczytacie pod linkiem powyżej :)

poniedziałek, 1 października 2018

"Wilkołak komiks paragrafowy"

Tytuł: Wilkołak. Komiks paragrafowy  Autor: Loup Garou Ilość stron: ok. 300  Zawartość: Karta postaci, tabela rozwoju bohatera  Wydawnictwo: FoxGames



wtorek, 25 września 2018

"Dance, Sing, Love. W rytmie miłości" Layla Wheldon

Tytuł: Dance, Sing, Love. W rytmie miłości  Autor: Layla Wheldon  Wydawnictwo: EditioRed  Ilość stron: 432 Moja ocena: 8,5|10
"Dopiero wtedy, kiedy byłam na krawędzi życia i śmierci, zrozumiałam jak wiele mogłam stracić. Jak kruche jest ludzkie życie."

wtorek, 18 września 2018

"The Kissing Booth" Beth Reekles

Tytuł: The Kissing Booth  Autor: Beth Reekles  Tłumaczenie: Olga Siara  Wydawnictwo: Insignis Ilość stron: 400 Moja ocena: 5,5|10



środa, 12 września 2018

"Sweet Cheeks" K. Bromberg

Tytuł: Sweet Cheeks  Autor: Kristy Bromberg  Tłumaczenie: Marcin Machnik  Wydawnictwo: Editiored  Ilość stron: 429  Moja ocena: 6,5|10
"[...] Czasem dzieją się w życiu takie rzeczy, które pozostawiają miłość w zawieszeniu. Ale jeśli ktoś jest Twoją bratnią duszę, nic nie powstrzyma cię od bycia w końcu razem."

niedziela, 2 września 2018

"Fandom" Anna Day

Tytuł: Fandom  Autor: Anna Day  Tłumaczenie: Grzegorz Komerski  Wydawnictwo: Jaguar  Ilość stron: 416  Moja ocena: 10|10!
"W życiu należy dobierać marzenia bardzo ostrożnie. Spełnione, okazują się niekiedy zupełnie do dupy."

środa, 29 sierpnia 2018

"Słowa w ciemnym błękicie" Cath Crowley

Tytuł: Słowa w ciemnym błękicie  Autor: Cath Crowley  Tłumaczenie: Zuzanna Byczek  Wydawnictwo: Jaguar  Ilość stron: 288  Moja ocena: 8,5|10
"Książki są ważne. Słowa są ważne. I mają znaczenie. Wcale nie są bezsensowne, jak twierdzisz. Gdyby nie miały znaczenia, nie wywoływałyby rewolucji, nie zmieniałyby historii, gdyby były tylko słowami, nie pisalibyśmy piosenek, ani byśmy ich nie słuchali."

środa, 22 sierpnia 2018

[FILM] Slender Man


     Dawno nie recenzowałam żadnego filmu, a mój pobyt w kinie troszkę mi o tym przypomniał. Odkąd pamiętam po internecie krąży creepypasta o Slendermanie, w razie gdyby ktoś nie był wtajemniczony - jest to wysoka postać (ok. 2 metrów, inni mówią, że 4) z nienaturalnie długimi kończynami (posiada także macki) i co najbardziej charakterystyczne, bez twarzy. Porywa i pożera dzieci i nastolatki, no i w sumie jak każdy, no prawie każdy byt z legend miejskich jej wywoływany przez tych, których porywa.
           Opis:
     Małe miasteczko w Massachusetts, cztery uczennice przystępują do rytuału, mającego zdemaskować Slender Mana, postać żyjącą w tradycyjnych przekazach ludowych. Kiedy jedna z nich znika w tajemniczych okolicznościach, zaczynają podejrzewać, że może jednak Slender Man istnieje naprawdę, a ich koleżanka właśnie stała się jego ofiarą…
     Dobrze, skoro już co nieco wiecie, przejdę do filmu. Głównymi bohaterami są cztery przyjaciółki (troszkę schematyczne, prawda?), które tak na oko wyglądały na 16 może 17 lat, a każda z nich była w innej sytuacji materialnej czy też duchowej. Wren, Hallie, Katie i Chloe postanowiły wezwać Slendermana, dowiedziawszy się o nim od chłopaków, którzy suma summarum stchórzyli i to one go wezwały, wystarczył jeden filmik. No nie powiem, od zawsze niemal byłam pewna, że doczeka się ekranizacji, twórcy mieli spore pole do popisu, ale... Szały niestety nie było. Oglądając zwiastun, (który zostawiam poniżej) i kupując bilet po kilkukrotnie przeczytanym opisie spodziewałam się z goła czegoś innego, a tu po seansie okazało się, że wiele, a nawet zbyt wiele zostało pokazane w zwiastunie.





Dobry horror, to to, raczej nie był - jumpscare'ów zbyt wartościowych nie zrobiono, efekty specjalne również nie powalały, ale warto poczekać do końca, choćby po to, aby zobaczyć w całej krasie Slendermana. Plusem również było to, że nawet trzymał w napięciu i to przez większość filmu. Gra aktorska nie była najgorsza - przypuszczam, że ratowały ją głównie Joey King (znamy ją m.in. z Obecności czy Wish Upon) oraz Annalise Basso (Oculus czy Ouija: Origin of evil). Raczej będzie się zaliczać do horrorów niskich lotów, który posłuży za jednorazową rozrywkę. Przyznam, że film był dobrym dodatkiem do miło spędzonego czasu z bliską mi osobą. Nie powiedziałabym, że polecam, ale jeśli się lubi przekąski, to nachosy z salsą i duża pepsi są świetnym towarzyszem ( opanowałam to na reklamach, ale przypuszczam, że nie byłam jedyną taką osobą)



Pozytywy:
  1. Slenderman był całkiem ładnie "oprawiony graficznie", choć raczej nic trudnego w tym nie było i Javier jest dosyć znaną postacią w horrorach.
  1. Nawet trzymał w napięciu, choć nic strasznego tam nie było.
  1. Zakończenie (nieco psychodeliczne) było dosyć mroczne.
Negatywy:
  1. Jumpscare'y były niestety słabe i przewidywalne.
  1. Twórcy niezbyt postarali się o trzymającą się kupy fabułę.
  1. Niektóre fragmenty były albo idiotyczne, albo po prostu śmieszne.




Oceny:
IMDb: 3|10   Filmweb: 3.9|10   Rotten Tomatoes: 10%   Moja ocena: 4|10 (+za grę Javiera Botet, +za trzymanie w napięciu, +intrygujące zakończenie, +za dobry, ale nie oddający rzeczywistości zwiastun)


Główni bohaterowie:
Slenderman - Javier Botet
Wren - Joey King                                          Reż. Sylvain White 
Katie - Annalise Basso                                 Premiera: 17 sierpnia 2018 r. (Polska)
Hallie - Julia Goldani Telles
Chloe - Jaz Sinclair

niedziela, 19 sierpnia 2018

"Nimfa" Agata Julia Prosińska

Tytuł: Nimfa  Autor: Agata Julia Prosińska  Wydawnictwo: NovaeRes  Ilość stron: 356  Moja ocena: 10|10

"Prawdziwą siłę można rozpoznać po opanowaniu. Emocje czynią słabym. Sentyment może doprowadzić cię kiedyś do zguby. Pamiętaj moje słowa."

sobota, 11 sierpnia 2018

"Po drugiej stronie nieba" Łucja Wilewska




















Tytuł: Po drugiej stronie nieba Autor: Łucja Wilewska Wydawnictwo: Videograf Ilość stron: 240 
Moja ocena: 9,5|10

"To co kochamy, jest naszym największym darem, ale też i największym przekleństwem." 

niedziela, 5 sierpnia 2018

"Piekielna miłość" K.N. Haner

Tytuł: Piekielna miłość  Autor: K.N. Haner  Wydawnictwo: EditioRed  Ilość stron: 384  Moja ocena: 10|10🔥🔥
"Najbardziej bolą te rany, które pozostają w psychice. To blizny, które nigdy do końca się nie zagoją."

wtorek, 31 lipca 2018

"Powiedz wreszcie prawdę" Dana Reinhardt


Tytuł: Powiedz wreszcie prawdę Autor: Dana Reinhardt Tłumaczenie: Ewa Bobocińska Wydawnictwo: Jaguar Ilość stron: 210 Moja ocena: 7|10
"Gdyby nie ty, pewnie nadal stałbym na niewłaściwym przystanku autobusowym."

piątek, 1 czerwca 2018

Jakże cudownie rozpoczęty weekend 😠

Nie owijajmy w bawełnę, dziś dowiedziałam się, że wysypał mi się BIOS i muszę odesłać komputer na gwarancję. Jestem przeraźliwie zła, ale nic z tym niestety nie potrafię zrobić. Będę oczywiście udzielać się na Instagramie czy Facebooku, ale wszystkie recenzje zostaną opóźnione - o ile? Nie mam bladego pojęcia, mam nadzieję że jak najkrócej :|

Miłego wieczorku :)

wtorek, 29 maja 2018

"Jej wysokość P." Joanne MacGregor

Tytuł: Jej Wysokość P.  Autor: Joanne MacGregor Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska  Wydawnictwo: Young  Ilość stron: 435 Moja ocena: 9,5|10

"Jeśli człowiek nie potrzebuje innych ludzi, nie jest tak bardzo wystawiony na ciosy. Będąc całkowicie niezależnym, nie można zostać tak bardzo zranionym."

sobota, 26 maja 2018

"Begin Again" Mona Kasten

Tytuł: Begin Again  Autor: Mona Kasten  Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz  Wydawnictwo: Jaguar  Ilość stron: 504  Moja ocena: 9|10
"Po pierwsze: nie zawracasz mi głowy swoimi sprawami.
Po drugie: trzymasz buzię na kłódkę, kiedy sobie kogoś tu sprowadzam.
Po trzecie: między nami do niczego nie dojdzie."

środa, 23 maja 2018

"Słowo i miecz" Amy Harmon

Tytuł: Słowo i miecz  Autor: Amy Harmon  Tłumaczenie: Marcin Machnik  Ilość stron: 296  Wydawnictwo: EditioPurple  Moja ocena: 6 | 10

"Mówisz, że wybrałem cię, bo jesteś dla mnie przydatna. I tak było. [...]"

sobota, 19 maja 2018

Najbardziej wyczekiwana kontynuacja serialu!

     Przyznajcie się, że odkąd wypłynęła informacja, że będzie 2 sezon 13 powodów, każdy zastanawiał się czy wypali, czy raczej będzie słaby. Za mną już pierwszy odcinek i prawdę mówiąc jestem pod wrażeniem. Premiera 2 sezonu odbyła się wczoraj na platformie Netflix od razu z lektorem także zachęcam do obejrzenia.



     Moją relację z obu sezonów zobaczycie być może w przyszłym tygodniu. Lubicie takie seriale? Co o nich sądzicie? Używacie Netflixa? Poniżej zostawiam trailer. Macie zamiar obejrzeć tą produkcję?



wtorek, 15 maja 2018

TOP10 "Moje ukochane literackie postacie" - Kobiety [UPDATE]

     Kolejny post z serii TOP 10, piszę ten post zanim udostępniłam poprzedni, więc nie wiem jak tamten został odebrany, niemniej jednak mam nadzieję, że nie najgorzej. Tym razem przychodzę z ulubionymi postaciami damskimi, przypominam też, że to tylko i wyłącznie moje wyobrażenia.


czwartek, 10 maja 2018

"Dopasowani" John Marrs

Tytuł: Dopasowani    Autor: John Marrs    Tłumaczenie: Maciej Grabski, Maria Grabska-Ryńska Wydawnictwo: Książnica   Ilość słów: 320   Moja ocena: 6,5|10
"Czasami trawa gdzie indziej wcale nie jest zieleńsza i trzeba zostać po swojej stronie płotu. A czasami trzeba zaryzykować i mieć nadzieję, że wygra się szczęśliwy los."

poniedziałek, 7 maja 2018

[KONKURS] Zgarnij świetną powieść, która chwyta za serducho!



Kochani! Ostatnio praktycznie mnie nie ma dlatego chcąc wam to jakoś zrekompensować i przeprosić za multum komentarzy bez jakiejkolwiek odpowiedzi zostawiam wam konkurs, a raczej serię konkursów, które pojawią się i na blogu i na fanpage'u jakoś na dniach. Poniżej macie i regulamin i wzór zgłoszenia na konkurs :)
TRWA OD 07.05. DO 07.06.

piątek, 4 maja 2018

Liebster blog award #2

Cześć robaczki! Zostałam nominowana do LBA przez Sunny Snowflake, za co jej serdecznie dziękuję, łapcie odnośnik do jej bloga: Sunny Snowflake, a ja objaśnię o co chodzi w LBA.


Liebster Blog Award polega na  nominacji, którą otrzymuje się od innego blogera, ma to na celu zwiększyć popularność bloga z małą liczbą obserwujących. Po otrzymaniu nominacji należy odpowiedzieć na 11 pytań wymyślonych przez nominującego, a następnie nominujemy inne 11 osób, oczywiście nie można nominować bloga, który nominował nas :D
Zapraszam do zapoznania się z pytaniami od Sunny!

wtorek, 1 maja 2018

[AUTORSKI MARZEC #2] Moje pisarskie próby

Ostatnio przy poprzednim wyzwaniu narzekałam, że się spóźniłam, teraz to dopiero poleciałam. Mówią, że skleroza nie boli, nawet nie wiecie jakie to szczęście, bo ja nie wiem jak bym zniosła wieczny ból :D No nie ważne, przejdźmy do sedna. Poniżej zostawiam prolog, do "książki", którą sobie tam skrobię, nie jest to nic wielkiego, ale może coś z tego będzie :)

Bardzo amatorskie wyobrażenie okładki, wykonała mi ją jako podgląd znajoma. Imię głównego bohatera uległo zmianie, także nie sugerujcie się tym. 

sobota, 28 kwietnia 2018

"FANDOM" Anna Day! Jeśli opis z tyłu cię nie zachęcił to zapraszam do fragmentu powieści



Anna Day, Fandom

fragment


Prolog

Powieszą mnie dokładnie za tydzień.Zawisnę w imię przyjaciół i rodziny. Przede wszystkim jednak zawisnę w imię miłości. Niewielka to pociecha wobec myśli o zaciskającej
się na mojej szyi pętli. O stopach rozpaczliwie szukających stabilnego
podparcia, o nogach gwałtownie wymachujących w obłąkańczym tańcu.
Jeszcze dziś rano nie miałam o niczym pojęcia. Rano bawiłam się na
festiwalu Comic Con, oddychałam zapachem hot dogów, potu i perfum.
Podziwiałam krzykliwe kostiumy fanów, mrużyłam oczy w blasku
fleszy, uszy wypełniał mi basowy pomruk perkusji i przenikliwy dźwięk
skrzypiec. Jeszcze wczoraj, w szkole, stresowałam się na angielskim jakąś
głupią prezentacją i marzyłam, by znaleźć się w zupełnie innym
świecie. W życiu należy dobierać marzenia bardzo ostrożnie. Spełnione, okazują
się niekiedy zupełnie do dupy.




Rozdział 1

Powoli podnoszę się z krzesła. Długa spódnica lepi mi się do ud, więc
ukradkiem odrywam bawełnianą tkaninę od skóry.
– Dajesz, Vi! – zachęca mnie szeptem Katie.
Nie odpowiadam. Nie do końca rozumiem, dlaczego w ogóle zgłosiłam
się do tej durnej prezentacji. Publiczne wystąpienia? Nie, to nigdy nie była moja specjalność. Bądźmy szczerzy – publicznie nie wychodzi mi nic.
– Proszę bardzo, Violet. Czekamy – ponagla panna Thompson. Na wszelki wypadek raz jeszcze wygładzam spódnicę, wychodzę z ławki i ruszam pod tablicę. Nagle robię się bardzo malutka, jakby ktoś poddał mnie działaniu miniaturyzujących promieni. Violet w wersji mini. Chichocę, przez co wyglądam już nie tylko na zdenerwowaną, ale i lekko świrniętą. Panna Thompson podnosi wzrok znad porysowanego biurka.
– No dobrze, Violet – podejmuje z życzliwym uśmiechem. – Rozumiem, że opowiesz nam dzisiaj o swojej ulubionej książce. Co to będzie?
– Taniec na szubienicy. Powieść Sally King – odpowiadam.
Chłopcy z ostatnich ławek wydają z siebie chóralny jęk zawodu. Udają. Niecały rok wcześniej, tuż po premierze ekranizacji, widziałam ich wszystkich w kinie. Co więcej, wyszli z seansu z podejrzanie zaczerwienionymi oczyma. Biorę głęboki wdech i zaczynam:
– Dawno, dawno temu istniała rasa istot znanych jako ludzie. Były
to stworzenia inteligentne i ambitne. Cechowała je jednak również chciwość i zachłanność. W miarę upływu czasu ludzi opętała obsesja pogoni za doskonałością. Maniakalnie wręcz dążyli do posiadania perfekcyjnych ciał i umysłów. Chcieli stać się idealni. Na przełomie dwudziestego drugiego 
wieku pragnienie to doprowadziło do stworzenia pierwszego pokolenia genetycznie ulepszonych ludzi... – Dla wywarcia silniejszego efektu zawieszam w tym momencie głos. Rozglądam się po klasie. Miałam nadzieję ujrzeć zafascynowane spojrzenia, wpatrzone we mnie, przejęte oczy. Nic z tego. Klasa wygląda, jakby ktoś rozpylił usypiający gaz.
– Genule. Genetycznie ulepszeni ludzie. Wysocy, silni, przystojni. Iloraz inteligencji powyżej stu trzydziestu. W niedługim czasie zasiedlili piękne podmiejskie okolice zwane Błoniami, miejsca wolne od chorób i przestępczości. Przestępuję z nogi na nogę, odgarniam opadający mi na oczy kosmyk, usiłując pozbyć się myśli, że robię z siebie skończoną kretynkę. Upycham ją w ciemnym, rzadko odwiedzanym zakątku mózgu.
– A co się stało, zapytacie, z ludźmi niezmodyfikowanymi? Ze zwykłymi, przeciętnymi mężczyznami i kobietami, takimi jak wy czy ja? Otóż przylgnęło do nich określenie Niedoskonali lub krócej Niedoskowie. Zamknięto ich w granicach dawnych miast: Londynu, Manchesteru, Paryża, Moskwy. Żyli w osiedlach, gdzie pleniły się zarazy, a powietrze przepełnione było oparami wszechobecnej zbrodni. Odgrodzeni od reszty świata wielokilometrowymi murami, siłą zmuszani do posłuszeństwa. Prawo wstępu na Błonia miały jedynie najsilniejsze i najbardziej uzdolnione jednostki, które służyły Genulom niewolniczą pracą. Samo słowo „człowiek” zostało wkrótce zapomniane… Zapomniane i zakazane… Pozostali jedynie Genule i Niedoski.
– Znaczy, co? Jestem niby Niedoskiem, tak? To chcesz powiedzieć? – wtrąca z tyłu sali Ryan Bell.
Żartowniś się znalazł. Fantastycznie. Tego tylko było mi trzeba. Niestety nie mam w sobie dość odwagi, by mu przypomnieć, że przecież świetnie tę historię zna. Wysiedział w kinie bite dwie godziny, w dodatku z przyciśniętą do nosa chusteczką higieniczną.
– Przymknij się, półmózgu patentowany! – rzuca Katie, raptownie odwracając się do Ryana. Jej ruda grzywka kreśli w powietrzu wdzięczny łuk. Nie widzę twarzy, lecz wiem, że posłała mu to swoje sztandarowe spojrzenie. Zmrużyła zielone jak groszek oczy, mocno zacisnęła wargi.
– Wiesz, bo ja jestem doskonały w każdym calu – dodaje Ryan.
Katie kwituje uwagę dziwnym prychnięciem – coś między śmiechem a chrząknięciem.
– Moim zdaniem – panna Thompson marszczy czoło – Violet chciała dać do zrozumienia, że wszyscy jesteśmy Niedoskami. Chyba że akurat ty, Ryanie, jesteś nadczłowiekiem z przyszłości, aczkolwiek w to akurat mocno powątpiewam. Kolejny głęboki wdech. Drętwieją mi ręce i nogi. Nieważne. Zignorować.
– Aby zachować władzę i utrzymać Niedosków w ciągłym strachu, Genule urządzali co tydzień publiczne egzekucje. Zbierali się w wielkich arenach zwanych Koloseami i oglądali wieszanie Niedosków. Zwyczaj ten nazwano „tańcem na szubienicy”. Część Niedosków nie pogodziła się jednak z tak okrutnym losem. Powstały grupy buntowników, rebeliantów walczących o przywrócenie Niedoskom choć najbardziej podstawowych praw. Przywódcą jednego z takich oddziałów został człowiek o imieniu Thorn. – Drżącymi palcami tasuję swój plik kartek i znajduję jego portret. Filmowy fotos. Panna Thompson wysuwa zdjęcie z mojej wilgotnej dłoni i przypina je pinezką do tablicy. Fotografia żadną miarą nie oddaje siły i determinacji Thorna. W tej skali wygląda po prostu jak skrzyżowanie pirata i banalnego, hollywoodzkiego twardziela. Od stóp do głów odziany jest w czarną skórę. Piękne, niemal posągowe rysy twarzy mąci przesłaniająca oko opaska.
– Thorn opracował plan wykradzenia Genulom najpilniej strzeżonych rządowych sekretów i poprosił dwóch najbardziej zaufanych bojowników, by znaleźli wśród Niedosków odpowiednią kandydatkę do
wykonania misji. Padło na dziewczynę o imieniu Rose. Rose. Główna bohaterka powieści. Namiętna, impulsywna, nieskończenie odważna. Dzień w dzień, niezmiennie, marzę o tym, by stać się taka jak ona. Ale jak do tej pory wypadam w porównaniu mniej więcej tak: Namiętność: niektórzy przezywają mnie „Violet Zawsze Dziewicą”. Impulsywność: przygotowanie do prezentacji zajęło mi dwa długie dni. Odwaga: po policzkach spływają mi właśnie pierwsze strużki potu. Szczerze mówiąc, z Rose łączą mnie dwie cechy: blada cera i upodobanie do tego samego typu facetów. Zerkam na pannę Thompson i daję znak skinieniem. Nauczycielka łapie w lot, o co mi chodzi, i uruchamia rzutnik. Na tablicy pojawia się filmik z YouTube’a – pierwsza sekwencja filmu. Zbliżenie na Rose. Dziewczyna wspina się po okalającym Koloseum kamiennym murze. Wygląda niesamowicie. Długie czarne włosy spływają jej kaskadami na plecy. Kiedy dociera na szczyt muru, w tle rozlega się przenikliwy smyczkowy podkład. Kamera ukazuje zgromadzonych licznie w Koloseum widzów. Tłum Genuli – na przepięknych obliczach maluje się żądza krwi. Dziewiątka skazanych Niedosków wchodzi pod strażą na drewniany podest. Szorstkie sznury obejmują ich szyje. Wiem, że już za chwilę zostaną uwolnieni, a mimo to niepokój ściska mnie w dołku. Zerkam na kolegów. Oni również wydają się mocno zaabsorbowani tą sceną. W kącikach moich ust pojawia się delikatny uśmiech. Na wielkim zawieszonym za szubienicą ekranie widnieje teraz oblicze prezydenta Genuli. Przedstawia widowni skazańców i ciążące na nich zarzuty: kradzież, gwałt, zabójstwo. Cięcie i znów patrzymy na Rose. Czarne, targane podmuchami wiatru włosy kołyszą się jej przed oczyma. Bohaterka wie, że jedynymi prawdziwymi zbrodniami Niedosków są bieda i głód. Odpina od pasa granat, wyrywa zębami zawleczkę i ciska nim prosto w tłum widzów. Filmik urywa się tuż przed wybuchem. Pokrzepiona wyraźnym zainteresowaniem klasy, podejmuję:
– Korzystając z zamieszania, jakie wywołała wśród Genuli eksplozja, rebelianci zdołali uratować przed stryczkiem całą dziewiątkę skazańców. Rose tymczasem uciekła niezauważona. Dzięki tej akcji dziewczyna zyskuje zaufanie Thorna. Przywódca buntowników wybiera ją do przeprowadzenia nowej, najbardziej jak dotąd niebezpiecznej, akcji. Rose, podszywając się pod jedną z niewolnic, ma przeniknąć do posiadłości rodziny Harperów, położonej daleko w głębi Błoni. Głową tego rodu jest niejaki Jeremy Harper, wysoko postawiony urzędnik rządu Genuli. Rose zaskarbia sobie przyjaźń i uczucie jego syna, mając nadzieję, że w ten sposób zdoła pozyskać tajne informacje, których zdobycie stanowiło właściwy cel misji. Chłopak ma na imię Willow... Willow. To przede wszystkim z jego powodu marzę, by stać się Rose. Mimo że dłonie wciąż lekko mi się trzęsą, a w żyłach pulsują resztki adrenaliny, pewnym ruchem pokazuję klasie jego zdjęcie. Sama. Nie mogę pozwolić, by panna Thompson oszpeciła pinezką nieskończenie piękną twarz Willowa. Wpatrywałam się w nią godzinami, znam na pamięć najdrobniejsze szczegóły. Każdy cień i każdy kontur – cera barwy
karmelu i przecudowne kości policzkowe. Dolatuje mnie kilka dziewczęcych westchnień, drwiące prychnięcia chłopaków, stłumione chichoty. Wsuwam fotkę z powrotem między notatki, czuję się dziwnie.
– Szpiegostwo i związek z Genulem. Przyłapanych na dowolnym z tych przestępstw Niedosków bezwzględnie karano śmiercią. Willow tymczasem był piękny i dobry. Rose się w nim zakochała, szybko jednak zdała sobie sprawę, że uczucie może przynieść jej zgubę. Nie była w stanie go zdradzić, więc uciekła z plantacji Harperów, nie ujawniając kochankowi swej prawdziwej tożsamości. Wróciła do miasta Niedosków i zameldowała Thornowi, że nie jest w stanie wykonać powierzonej misji…
– Jezu, ale nuda... – mruczy Ryan.
– Ryan, bardzo cię proszę – fuka panna Thompson. – Przestań przeszkadzać. Chłopak w twoim wieku powinien już wiedzieć, jak się zachować – mówi i spogląda na mnie. – Poza tym, coś mi mówi, że zaraz czeka nas zwrot akcji, mam rację, Violet? Potakuję skinieniem.
– Rose uciekła z posiadłości Harperów, by ocalić Willowa. Stał się
dla niej ważniejszy niż walka rebeliantów i sprawa Niedosków. Wybrała
miłość.
– Właśnie. To znakomita ilustracja pewnej istotnej reguły. Nawet
współczesne popularne powieści posługują się tradycyjnymi tropami kulturowymi… Ale, ale. Przerwałam ci Violet, proszę, mów dalej.
– Willow przebrał się za Niedoska i udał się do miasta w poszukiwaniu Rose. Chciał ją odzyskać za wszelką cenę. Został jednak zdemaskowany i wpadł w ręce buntowników. Dopiero wtedy, w niewoli,
dowiedział się, na czym polegało zadanie Rose. Zrozumiał, że zamierzała go zdradzić. Uwięziony, ze złamanym sercem, stracił wszelką nadzieję. Ostatecznie Rose dotarła do niego i zapewniła o swojej miłości. Spróbowali uciec z miasta, pragnąc rozpocząć nowe życie i wspólnie mierzyć się z przeciwnościami… Bywa jednak, że najsilniejsze nawet uczucie nie pozwala przezwyciężyć zła. Żołnierze Genuli wyśledzili ich oboje. Rose została oskarżona o uwiedzenie niewinnego chłopaka
i skazana na stryczek. Na taniec na szubienicy. I znów filmik z YouTube’a. Rose wraca do Koloseum, tym razem jednak stoi na drewnianym podeście z pętlą na szyi. Tłum Genuli domaga się jej śmierci głośnymi okrzykami.
– Stać!!! – Willow wskakuje na szubienicę. – Nazywam się Willow Harper. A dziewczyna, którą chcecie powiesić, nie jest anonimowym Niedoskiem. Ona ma imię. Nazywa się Rose. I jest najodważniejszą i najserdeczniejszą osobą, jaką w życiu poznałem. Jest człowiekiem, podobnie jak my wszyscy. Żadna z niej wyrachowana uwodzicielka ani kryminalistka. Jest moją najlepszą przyjaciółką. Przyjaciółką, którą kocham z całego serca. – Spogląda na zaciętą twarz dziewczyny. – Kocham cię, Rose.
– Też cię kocham! – woła Rose.
Wiem, co się zaraz stanie. Oczywiście, że wiem, ale nie mogę powstrzymać łez. Ogarnia mnie gwałtowna pokusa, by rzucić się na ekran i osobiście przeciąć linę.
Zapadnia pod stopami Rose otwiera się z suchym trzaskiem. Ciało błyskawicznie opada, nogi wykręcają się i szarpią, dziewczyna rozpoczyna swój ostatni taniec.


Filmik się urywa. W klasie panuje martwa cisza.

wtorek, 24 kwietnia 2018

"Słońce umiera i tańczy" Ewa Cielesz

Tytuł: Słońce umiera i tańczy  Autor: Ewa Cielesz Liczba stron: 228 Moja ocena: 9|10

"Świątynie mglistych oddechów
mają puste dłonie i twarze pełne śladów pomarańczy
mongolscy pasterze karmią nimi konie
a słońce umiera i tańczy."

sobota, 21 kwietnia 2018

"Okrutna Pieśń" Victoria Schwab

Tytuł: Okrutna Pieśń   Autor: Victoria Schwab  Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik Wydawnictwo: Czwarta Strona Ilość stron: 432  Moja ocena: 8|10

"Chciałeś się czuć jak człowiek, prawda? Nie ma znaczenia, kim jesteś. Życie boli."

środa, 18 kwietnia 2018

"Rodzinne Rewolucje" Małgorzata Kasprzyk

Tytuł: Rodzinne Rewolucje Autor: Małgorzata Kasprzyk  Wydawnictwo: Videograf  Ilość stron: 288 Moja ocena: 8|10


niedziela, 15 kwietnia 2018

[PATRONAT] "Mój pierwszy bal" Praca zbiorowa

Tytuł: Mój pierwszy bal  Autor: Praca zbiorowa Tłumaczenie: Małgorzata Żbikowska Wydawnictwo: Jaguar  Ilość stron:272  Moja ocena: 9,5|10

czwartek, 12 kwietnia 2018

"Zapach wanilii" Agnieszka Łaska

Tytuł: Zapach wanilii  Autor: Agnieszka Łaska  Wydawnictwo: Novae Res  Ilość stron: 342 Moja ocena:  3|10

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

[PATRONAT] "Signum Sanguinem. Mrok REVAMPED" - Evanna Shamrock

Tytuł: Signum Sanguinem. Mrok REVAMPED  Autor: Evanna Shamrock  Ilość stron: 210  Wydawnictwo: Ridero  Moja ocena: 9,5|10

"Lęk... W małych ilościach ratuje życie, lecz w wielkich... Odbiera je."

środa, 4 kwietnia 2018

[PREMIERA] Czy to pierdzi? Sekretne (gazowe) życie zwierząt Nick Caruso Dani Rabaiotti

Autorzy: Nick Caruso, Dani Rabaiotti Ilustracje: Ethan Kocak Tytuł: Czy to pierdzi? Sekretne (gazowe) życie zwierząt Wydawnictwo: Insignis Ilość stron: 144  Moja ocena: 10|10


Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka